Kiedy nie ma nic do picia.

1.7K 112 92
                                    

Ash: LUDZIE!!

Ash: MAM PLAN NA ŻYCIE!!

Clemont: Jaki?

Misty: Zdradź nam go...

Ash: UTWOŻĘ SWÓJ WŁASNY REGION!

Misty: No i czego capslocka gwałcisz?

Clemont: Właśnie?

Ash: A CZEMU NIE?

Ash: LUDZIE ZA MAŁO DOCENIAJĄ MOC CAPSLOCKA!

Misty: A jak chcesz nazwać ten swój region?

Ash: BĘDZIE SIĘ NAZYWAŁ KOMPUTRONIK I ZAMIAST OZDNAK BĘDZIE SIĘ ZBIERAĆ PAMIĘĆ RAM' U!!!

Misty: Słuchaj, nie wiem czegoś się nawdychał i szczerze? Nie chcę wiedzieć.

Clemont: To chyba nie było mleko w prożku...

Ash: Ja nie mam w domu mleka w proszku.

Clemont: O nie.

Misty: Ale przynajmniej zostawił ten biedny capslock...

Dawn: Hej, ominęło mnie coś?

Misty: Nic szczególnego, tylko Ash chyba powąchał nie te kwiatki co trzeba...

Dawn: Aha XDD

Dawn: Swoją drogą, ciekawe plany na przyszłość Ash :).

Ash: WOOW KTOŚ MNIE DOCENIA!

Dawn: Zaczynam żałować że się zalogowałam ;-;

Misty: Ja też.

Ash: Hmm... może jednak nie powinienem pić tej herbaty z przed roku?

Ash: WHO CARES?

Clemont: Czytając te rozmowę mam ochotę zabić Serene za to że utworzyła tę konwersację...

Misty: Ja też...

Dawn: Ty Misty akurat chciałaś ją zabić wcześniej...

Misty: Dawn co masz na myśli?

Dawn: Dobrze wiesz o co mi chodzi 😏😏

Clemont: Nie rozumiem.

Ash: Ja tez nue

Misty: Ty akurat mój drogi w tym momencie nie rozumiesz życia więc się nie odzywaj.

Dawn: Nazwałaś go mój drogi ❤️❤️

Misty: Dawn jeszcze jedno słowo a uduszę cię w nocy twoją poduszką.

Misty: Polecę aż do Sinnoh.

Dawn: Ok, ok.

Clemont: Ash nagle zamilkł.

Misty: Oh, jak cudownie...

Dawn: Nie wywołuj wilka z lasu.

Ash: Dalej tutaj siedzę.

Dawn: Mówiłam.

Misty: I co już faza po herbacie zeszła?

Ash: Chyba.

Clemont: Witamy pana z powrotem ;)

Ash: Cze.

Dawn: Jak mogłeś się napić herbaty z przed roku?

Ash: Nic w domu do picia nie było.

Ash: A sklep tak daleko...

Ash: Jak dilera nie ma to polecam 👌
Można się nieźle sztachnąć XD

Dawn: Kiedyś chyba spróbuję XD

Misty: Ale przed tym wywalimy cię z grupy żebyś nie spamiła XD

Clemont: Jedyną rzeczą którą ja się sztachnąłem były pokruszone Cheatosy.

Clemont: Nie polecam. Nos boli jak cholera.

Dawn: Że co? XD

Ash: A myślałem że z herbatą to było przegięcie XD

Misty: Wyję XDD

Clemont: Miałem wtedy 6 lat.

Clemont: Potem musiałem wysmarkać te wszystkie okruszki ;-;

Clemont: Nie mogłem ruszać tych chrupek dopóki nie skończyłem dziesięciu lat.

Misty: No taki geniusz a chrupki wciąga XD

Ash: Od dzisiaj mówię na ciebie odkurzacz XD

Dawn: Nie mogę, co za ćpuny.

Misty: Ło! Która to godzina!

Ash: 2:30

Dawn: Fakt! Idę spać pa!

Clemont: Też lecę spać. Pa

Ash: Dobranoc

Misty: Dobranoc.

OMG! Dotychczas najdłuższy rozdział. Ponad 400 słów. Na bogato XD. Mam nadzieję że rozdział się podobał.

Pojemniki, czyli Pokémonowy chatOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz