O złamaniach i psach

716 68 46
                                    

emciak: Hej

Ash: Hej

emciak: O, powróciłeś!

Ash: Taak...

emciak: Jest jakiś szczególny powód? Podobno miałeś dość kobiet.

Ash: A ty dalej o tamtym...

Ash: Kobiety na prawdę nie zapominają...

emciak: Gadaj, co tam u ciebie?

Ash: Istne niebo.

emciak: Jak bardzo jest źle?

Ash: Miałem wypadek.

emciak: O mój borze, wszystko gra?

emciak: Twoja śliczna buzia nie ucierpiała?

Ash: Chryste, nie...

emciak: No to co się stało?

Ash: No więc tak: poszliśmy z Lillie, Mallow i Laną do lasu na rowery. Jeździliśmy sobie po lesie i nagle zobaczyliśmy ogromną górę. Nie myśląc długo co robić z tym fantem, założyłem się z Mallow że zjadę z tej góry.

Ash: Skończyło się na złamaniu nogi z lekkim przemieszczeniem i potłuczeniu nosa...

emciak: Auć...

emciak: Miałam kiedyś złamaną rękę ;-;.

Ash: Jak złamałaś?

emciak: Miałam kupić, swojego pierwszego w życiu konia (tak, jeździłam kiedyś konno). Pojechałam na jazdę próbną i spadłam. Złamanie z lekkim przemieszczeniem i prawdopodobieństwo wkręcania śrub w kość. Na szczęście nie miałam żadnej operacji.

Ash: Auć.

emciak: Nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło. Nie musiałam chodzić do szkoły.

Ash: Boże, ty leniu...

emciak: Szkoła to zło.

Ash: Nie licząc porannego wstawania to lubię chodzić do szkoły.

emciak: Bo ty masz tam świetnie! Uczycie się o pokemonach, macie super pogodę, chodzicie na wycieczki do lasów. A my co? Sprawdziany, obiady ze styropianowych pudeł, ściany z kartonu (dosłownie) i pogoda pod psem.

Ash: Przesadzasz.

Ash: Mam jeszcze jedno malutkie pytanie.

emciak: Słucham?

Ash: Co to jest pies?

emciak: To takie stworzonko podobne do Rockruff'a, z tą różnicą że każdy pies jest inny.

Ash: Aha.

Ash: Dziwny ten wasz wymiar.

emciak: Nawet nie wiesz jak...

emciak: Ash?

Ash: Słucham?

emciak: Kryję się z tym pytaniem od dawna ale muszę ci je zadać. Ash.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
KIEDY W KOŃCU ZŁAPIESZ LITTEN'A TY DUPO WOŁOWA?!

Ash: BOŻE...

Ash: Zawał...

Ash: Kurna, palpitacja serca...

Ash: Jeszcze raz zrobisz taki numer to przyjdę do ciebie w nocy i uduszę Cię!

emciak: Hihi

emciak: A co myślałeś?

Ash: Eeeee...

Ash: Nic....

emciak: XDDD

emciak: Nie no, weź go złap.

emciak: Fani się niecierpliwią.

Ash: Mówisz o tych samych fanach którzy stworzyli ship Ja x Moja mama?

emciak: Tak.

Ash: Ohoo, to sobie te szczyle poczekają!

Ash: Prędzej Pikachu ewoluuje niż Ja spełnię ich prośby!

Ash: Nie ma tak dobrze!

emciak: Ash...

emciak: Ja przepraszam ale...

emciak: Przez chwilę shipowałam cię z Profesorem Oakiem...

Ash: Co.

Ash: Nie.

Ash: Jak...

Ash: JAK MOGŁAŚ?!

emciak: Daj mi wytłumaczyć!

Ash: Tu nie ma co tłumaczyć...

Ash: Przesadziłaś.

Ash: Nagrabiłaś sobie koleżanko moja droga!

Ash: Wroga prawdziwego wśród ludzi znalazłaś!

Ash: Zapłacisz cenę gorzką za twe czyny zdradzieckie!

Ash: Nie ujrzysz świtu, o nie!

emciak: Moi drodzy czytelnicy, przedstawię wam teraz randomowy fakt o Ashu. Kiedy się gniewa bawi się w poetę albo Yode, huk wie.

Zapytacie się pewnie "hej, kiedy rozdział ze sprawy rozwodowej?". A ja odpowiem że nie długo....

Pojemniki, czyli Pokémonowy chatOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz