Rozdział 5

8K 158 45
                                    

Gdy tylko znaleźliśmy się w pokoju blondyn posadził mnie na krześle, a sam wziął drugie i usiadł naprzeciwko mnie. Wpatrywaliśmy się w siebie wzajemnie, gdy nagle on przerwał ciszę.

-Megan. Zacznijmy od tego, że nazywam się Niall i od teraz mieszkasz ze mną...-przerwałam mu

-Nie! Chce wrócić do domu do cholery!

- Skarbie, ale to niemożliwe.

-Jak to?- nawet niewiadomo kiedy zaczęłam płakać.

-Bo od teraz jesteś tylko moja!

-Co !? Nie jestem twoja i nigdy nią nie będę!

-Nie podnoś na mnie głosu do cholery!- chyba się zdenerwował.

-To wypuść mnie!

-Nie to po pierwsze, a po drugie nie krzycz na mnie, bo będę musiał cię ukarać.

- To mnie do cholery wypuść!

Upps chyba się zdenerwował. Wstał naglę i szarpnął mnie za włosy. Jękłam z bólu. Teraz leżałam na podłodze tuż przy jego nogach, a ten stał nade mną.

-NIGDY. WIĘCEJ. NIE PODNOŚ. NA. MNIE. GŁOSU!

Tylko na niego zerknęłam i widziałam w jego oczach ból? Gdy chciał mnie podnieś to szybko poskoczyłam przed jego dotykiem. Bałam się jego.

-Usiądź proszę.- wskazał na krzesło, na którym wcześniej siedziałam. Podniosłam się szybko z podłogi i usiadłam tak jak poprosił.

-Jest kilka zasad. Po pierwsze: nie podnoś na mnie głosu, po drugie: masz się mnie słuchać, po trzecie: masz być mi uległa, po czwarte: masz być grzeczna inaczej będę musiał stosować wobec ciebie kary, a tego chcę uniknąć, bo cię kocham.

-Kochasz? Jakbyś kochał to byś mnie nie porywał do cholery.

-Musiałem coś zrobić, abyś była tylko moja, a teraz zaprowadzę cię to twojego pokoju i założysz tam rzeczy, które znajdują się w szafie, bo przyjdą dziś moi kumple. Zrozumiałaś ?

Pokiwałam głowa na znak, że rozumie i wstałam, a Niall razem ze mną. Objął mnie ramieniem wokół tali i zaprowadził do pokoju. Tam mnie zostawił. Boje się. Co to mogą być za kumple? Czy są niebezpieczni ? Miałam mętlik w głowie. Ubrałam przyszykowane ubrania była to niebieska sukienka i czekałam na blondyna.

Gdy tylko usłyszałam odgłos przekręcania zamka w drzwiach wstałam i poprawiłam sukienkę i włosy.

-Pięknie wyglądasz.- powiedział z lekko zachrypniętym, seksownym głosem, a po moim ciele przeszły ciarki. Jak ona na mnie działa....

-Dziękuje- odparłam i podeszłam bliżej Nialla. Ten zaś przytulił mnie mocno do siebie, a ja nie miałam siły by go odepchnąć. W jego ramionach czułam się tak bezpiecznie..?Nie Meg przecież on cię porwał. Ale... on jest taki przystojny... Te myśli bezustannie błądziły po mojej głowie. Gdy się ode mnie oderwał zeszliśmy na dół, bym poznała kumpli Nialla. Ogólnie dom wyła urządzony bardzo nowocześnie i ładnie. Usiadłam na kanapie w salonie i czekałam, aż pojawia się „nasi" goście.

***********************************************************************************

I kolejny rozdział gotowy. Mam nadzieję, że podoba się.

W mediach sukienka Megan *.*

Do kolejnego :* 

Stalker.II Zakończone Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz