Jechaliśmy już jakiś czas. Atmosfera pomiędzy nami jest luźna. Rozmawiamy ciągle na jakieś bez sensowne tematy. Czuje się dobrze w jego towarzystwie. Na dworze było coraz ciemniej. Zegarek pokazywał już godzinę 20:05.
-Gdzie jedziemy ?- zapytałam skupiając swój wzrok na przedniej szybie pojazdu.
-Zobaczysz skarbie.
-No dobrze.
Po około 10 minutach dojechaliśmy na miejsce. Moim oczą ukazał się duży biały budynek, a przed nim mały ogród. Zaparkowaliśmy i wyszliśmy z pojazdu.
- Zapraszam moją damę.- powiedział z uśmieszkiem blondyn wystawiając w moją stronę swoją dłoń, którą złapałam.
-Niall? - zwróciłam się do chłopaka lekko zakłopotana.
-Tak skarbie,
-Czy jestem ubrana odpowiednio do takiego miejsca ?
-Kochanie wyglądasz pięknie. Nie przejmuj się tym.
Kiwnęłam tylko głową i udałam się wraz z blondynem do środka. Hol w którym się znajdujemy jest urządzony w biało-złotych barwach z dodatkiem błękitnego. Podeszliśmy do lady za którą siedziała czarnowłosa kobieta w firmowej koszuli.
-Rezerwacja na nazwisko Horan.- powiedział Niall.
-Stolik numer 4. - powiadomiła nas uśmiechnęła się do nas.
Skierowaliśmy się do stolika i zajęliśmy swoje miejsca. Kilka sekund później podszedł do nas kelner i podał nam menu. Po przejrzeniu karty wybraliśmy dania i złożyliśmy zamowienie. Kelner szybko je zapisał i udał się w stronę kuchni, aby oddać nasze zamówienia. Po około 20 minutach otrzymaliśmy swoje zamówienia.
-Wina? - zapytał zielonooki kelner.
-Tak, czerwone poproszę.
Ten tylko kiwną głową i zniknął w głąb sali. Nagle rozbrzmiał dzwonek telefonu chłopaka, ten wstał i odebrał. Odszedł gdzieś zostawiając mnie samą. Siedziałam sama czekając na blondyna. Kelner już zdążył przynieść nasze zamówienia.
-Witam piękną panią.- męski głos wyrwał mnie z zamyśleń i podniosłam głowę by sprawdzić kto do mnie mówi.
Moim oczą ukazał się wysoki brunet o wysportowanej sylwetce i dużych brązowych oczach.
-Ummm cześć...- powiedziałam od niechcenia.
-Co taka ślicznotka siedzi tu sama?
-Czekam, proszę już iść.
-To może dotrzymam pani towarzystwa?
-Nie, naprawdę nie trzeba.
W tej chwili za brunetem pojawił się zdenerwowany Niall.
-Czy ty nie słyszysz, że ona nie chce twojego towarzystwa?!- powiedział zdenerwowany blondyn.
-A ty kto? Weź spierdalaj i mi nie przeszkadzaj.
-Proszę iść.- powiedziałam.
-Wypierdalaj stąd.- powiedział już bardzo zdenerwowany blondyn.
-Hahaa, a ty kurwa kto? Książę na białym rumaku? Hahah..- i w tej chwili Niall nie wytrzymał i przywalił mu z całej siły w nos.
Wystraszyłam się. Ten tylko splunął leżącemu brunetowi w twarz i podszedł do mnie.
-Chodź już.
Tylko kiwnęłam głową i udałam się wraz z blondynem do wyjścia.Niall pov
Czy wszystko musi iść nie po mojej myśli?! To miał być cudowny wieczór, ale jak zawsze jakiś dupek musiał wszystko zepsuć. Ale nie wszystko stracone. Mam jeszcze niespodziankę dla mojej kruszynki.
Wsiedliśmy do auta, zapieliśmy pasy i ruszyliśmy. W samochodzie panowała cisza, którą postanowiłem przerwać.
-Wszystko dobrze Megan?
Dziewczyna słysząc moje słowa wybudziła się z "transu" i spojrzała na mnie.
-Umm tak, choć nie musiałeś go bić. Dałabym sobie radę.- na jej słowa mimowolnie się uśmiechnąłem. -No co?- spytała.
-Nic, nic. Taka drobniutka, a taka waleczna hehe.- po moich słowach wybuchliśmy śmiechem.
Tak uwielbiam tą dziewczynę. Kocham to jak się śmieje.
Po kilku minutach zjechałem na poboczę w środku lasu. Dziewczyna dość zdezorientowaną i przestraszoną miną spojrzała na mnie.
-Niall po co się tu zatrzymaliśmy??
-Czas na gwałt.- powiedziałem z grobową miną.
-C-c-co?- dziewczyna była tak przestraszona, że zaczęła się jąkać.
-Nic głuptasie to taki żart.- powiedziałem powstrzymując śmiech za co dostałem z małej piąstki Megan w ramie.
-To nie było śmieszne.- udawała obrażoną.
-Oj kochanie nie obrażaj się i daj buziaka.
-Nie.
-No proszę.- zrobiłem minę zbitego pieska na co dziewczyna zaczęła chichotać.
-Oj ni dobrze.- powiedziała przez śmiech i odpięła pas. Podniosła się i usiadła na mnie okrakiem. Złapałem ją za biodra by przytrzymać ją. Ona zaś złączyła nasze usta w długim i namiętnym pocałunku. Oderwaliśmy się od siebie głośno dysząc. Nasze czoła stykały się ze sobą, oddechy mieszały się ze sobą. Siedzieliśmy tak wpatrzeniu w swoje oczy póki nasze oddechy się nie uspokoiły.
-Mam dla ciebie jeszcze jedną niespodziankę skarbie.
-Jaką?
-Tajemnica. To co jedziemy?- zapytałem na co dziewczyna ochoczo pokiwała głową na znak zgody. Przesiadła się na miejsce pasażera i zapięła pasy.
-Załóż proszę to.- powiedziałem i podałem dziewczynę czarną opaskę na oczy.
To odebrała ją i po chwili zawiązała sobie ją na oczach. Jest taka cudowna.Megan pov
Zawiązałam opaskę na oczach tak jak poprosił o to Niall i usiadłam wygodnie w fotelu. Zniecierpliwiona jazdą zaczęłam się wiercić. Jestem tak ciekawa gdzie mnie zabiera. Po chwili auto się zatrzymało i usłyszałam jak drzwi ze strony kierowcy się otworzyły i zamknęły. Drzwi z mojej strony się otworzyły, a pas bezpieczeństwa został odpięty. Silne ramiona oplotły moje ciało i wyciągnęły z auta. Oplotłam szyje chłopaka swoimi rękoma, aby nie upaść. Tak chwilę byłam niesiona lecz w pewnej chwili zostałam leciutko postawiona na ziemie.
-Możesz już zdjąć tą opaskę kotku.- głos blondyna dotarł do moich uszu, a ciepły powiew powietrza z ust chłopaka odbijał się od mojej szyi. Podniosłam ręce i zdjęłam opaskę. Widok, który ujrzałam zaparł dech w mojej piersi. Staliśmy na szczycie klifu, a na dole woda. Księżyc jak i gwiazdy odbijały się od tafli wody.
-Niall jak tu pięknie.- powiedziałam wpatrując się w ten piękny krajobraz.
-Ale nie bardziej jak ty skarbie.
Odwróciłam się twarzą do chłopaka. Na ustach widniał szeroki uśmiech i iskierki w oczach. Bez chwili zastanowienia wpiłam się w jego cudowne usta. Z lekkiego czułego pocałunku przemienił się on w bardzo namiętny francuski pocałunek. Tak bardzo kocham jego usta. Oderwaliśmy się od siebie, by zaczerpnąć powietrza. Nasze oddechy mieszały się ze sobą. Patrzeliśmy sobie wzajemnie w oczy. Jego błękitne tęczówki skanowały dokładnie moją twarz, a jego malinowe usta ułożone były w uśmiech. Odwzajemniłam gest na co ponownie połączyliśmy nasze usta. Ręce blondyna powędrowały na moje uda, za które złapał i mnie podniósł. Oplotłam nogami jego pas pogłębiając pocałunek. Złapałam w swoje dłonie jego twarz odrywając moje usta od jego. Oparłam swoje czoło o jego.
-Kocham cię księżniczko.
-Ja ciebie też Niall.
****************************************
Mamy rozdział. Przepraszam za tak długi czas oczekiwania na niego, ale niestety 3 klasa gimnazjum wiąże się ciągłą nauką. Ale w końcu jest. 😊
Mam nadzieje, że się podoba.
Pozdrawiam wszystkich czytelników 😘
CZYTASZ
Stalker.II Zakończone
Teen FictionMegan zwyczajna 18-sto letnia dziewczyna. Mieszka w jednej z bogatszych dzielnic Londynu. Rodzice wiecznie zapracowani. Meg potrafi czasem pokazać pazurki i nie da się. Pewnego dnia zaczyna dostawać wiadomości od nieznanego numeru. Jak zmieni się ż...