/25/ Metal /

850 46 0
                                        


*Newt POV*

Pierwsze co zobaczyłem to Neu podchodzącą do Clarie. Trochę dziwiłem się o co chodzi, ale zorientowałem się, że coś niepokojącego dzieje się z Clarie. Wyrwałem się z objęcia chłopaków i zacząłem iść w kierunku gdzie stała Neu. Nawet nie zdążyłem do niej podejść, gdy Neu straciła przytomność. Wpadła wprost w moje ramiona.
Próbowałem przez chwilę ją wybudzić, no niestety ma dziewczyna twardy sen. Położyłem Neu na stole, gdzie kiedyś leżały wszystkie leki. Teraz na lekarstwa była mała apteczka. Nic dziwnego - nasze zapasy powoli kończyły się.

Korzystając ze swoich umiejętności nabytych w labiryncie podałem Neu przez strzykawkę antybiotyk i wywar z ziół.
"Oby Ci to pomogło słońce" - pomyślałem i pocałowałem Neu w czoło.

Podszedłem do Thomasa i Minho, którzy kręcili się obok łóżka Clarie.
-Jak się czuje Clarie? -zapytałem
-To coś podejrzanego, co się z nią stało. -odpowiedział Thomas -to napewno nie skutek pożogi. Coś dziwnego musi się dziać w jej organizmie.

Nie ukrywam że przeszedł przeze mnie dreszcz. Mimo tego, że Clarie znałem tylko powierzchownie, od zawsze ją lubiłem. Dla każdego miała czas i wyrozumiałość, mimo tego, że przez większość czasu opiekowała się obozem i jego członkami. Ona i Neu bardzo się lubiły, nawet wtedy, kiedy Clarie groziła Neu śmiercią. Kiedy Neu odkryłaby w jakim jest stanie załamałaby się.
Nie wiem co czuję do Neu. Nie wiem co ona czuje w stosunku mnie. Nawet nie wiem czy jesteśmy razem. Bardzo ją lubię, może nawet bardziej niż innych, ale nie zdołam jej ochronić przed śmiercią, a ona jest pewna. Nie chcę aby przeze mnie cierpiała, a tym bardziej umierała. Za bardzo mi na niej zależy. Teoretycznie mówimy sobie wszystkie te czułe słówka, rozmawiamy ze sobą, nawet w myślach, ale czy Neu traktuje mnie jako swojego partnera? Ona ma maksymalnie 17 lat, nie sądzę żeby to była miłość na całe życie. "A ty staruchu ile masz lat że o niej tak mówisz?"- myślałem - "Jesteś może starszy od niej góra o rok. Też nie będziesz stały w uczuciach".
-Trochę za dużo myślenia -mruknąłem pod nosem i przyłączyłem się do Thomasa i Minho, którzy nieśli jakąś maszynę w stronę Clarie.
-Chwila chłopaki, co to jest? -zapytałem
-Wykrywacz metali -odpowiedział Minho
-Po cholerę wam to? -zapytałem ponownie
-Różne rzeczy dzieją się w tym świecie. Tak dla bezpieczeństwa. Na tyle dobrze, że możemy to zrobić nie naruszając ciała Clarie, a zrobić od zewnątrz. -Odpowiedział Thomas, który był zadziwiająco pewny siebie.
-Jorge i Brenda wiedzą? -upewniłem się
-Klumpie, wyluzuj -zapewniał Minho -sami nam to dali.
-Newt, jeśli możesz to zobacz czy Clarie nie ma jakiś metalowych ozdóbek przy sobie.

Poprawiłem włosy Clarie, tak aby zobaczyć czy na pewno ona nie nosi kolczyków. Wisiorka nie miała, byłoby go z resztą widać. Z jej ręki zdjąłem zegarek z czarnym paskiem. Sprawdziłem jeszcze kieszenie aby upewnić się czy nic w nich nie ma.

-Gotowe chłopaki. -powiedziałem, kiedy byłem niemalże w stu procentach pewny, że Clarie nie ma przy sobie nic metalowego.

Potem Thomas i Minho zaczęli przesuwać wykrywaczem metali ponad ciałem Clarie. Z początku wszystko zapowiadało, że Clarie nic nie jest. Jednak w pewnym momencie, kiedy Tom i Minho zbliżyli urządzenie do głowy kobiety, wykrywacz zaczął hałasować i piszczeć.

Postanowiłem jeszcze raz sprawdzić czy Clarie nie ma przypadkiem we włosach spinki lub czegoś innego. W tym czasie do namiotu wszedł Jorge, a za nim Brenda.
Okazało się że Clarie nie miała nic we włosach.
Thomas i Minho ze zdziwionymi minami, ponownie przesuneli wykrywaczem metali nad ciałem. Znów wydał głośne dźwięki.

Przeraziłem się.

The Maze Runner: NewtOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz