|Martyna|
Jestem z Piotrkiem i Renatą w barze. Siedzimy gadając i pijąc piwo. Po chwili wyszła do łazienki i ja z Piotrkiem zostaliśmy sami. Siedziałam i patrzyłam na tańczące pary.
- Zatańczymy?- zapytał jakiś blondyn podchodząc do naszego stolika.
Spojrzałam na Piotrka. Ewidentnie był zazdrosny. Jego mina mówiła wszystko.. Tylko co ja mam teraz zrobić? Odmówić czy nie?
- Nie dzięki,może innym razem - powiedziałam i uśmiechnęłam się do chłopaka a ten odwzajemnił uśmiech i odszedł bez słowa.
Po chwili Renata wróciła i usiadła na swoje miejsce. Siedzieliśmy w ciszy, ale tą cudowną ciszę przerwał Piotrek.
- Zatańczysz? - zapytał rudowłosej.
- Z przyjemnością - uśmiechnęła się,chwyciła jego rękę i poszli na parkiet..
Tańczyli razem do wolnej piosenki. On ją obejmował w pasie a ona położyła głowę na jego ramieniu...Mogłam nie odmawiać temu chłopakowi tańca..
W pewnym momencie Piotrek ją pocałował.Cios prosto w serce..Wzięłam torebkę,kufel z piwem i chwiejnym krokiem wyszłam z baru. Usiadłam na jakimś murku nie daleko baru i wypiłam piwo do końca. Zjawił się koło mnie wcześniej poznany blondyn a później nie pamiętam co się ze mną działo..
[NASTĘPNEGO DNIA]
Obudziłam się w czyimś łóżku. Jakie łóżko? Podniosłam się do pozycji siedzącej i chwyciłam się za bolącą głowę. Rozejrzałam się po pokoju nie był to ani mój pokój ani Maksa,ani Piotrka.Spojrzałam pod kołdrę. Byłam bez ubrań.. Po chwili drzwi się otworzyły i wszedł jakiś blondyn.. To ten co chciał wczoraj ze mną tańczyć, no tak tylko po co ja mu tu?
- Widzę,że księżniczka już wstała - uśmiechnął się.
-Wyjdź bo chcę się ubrać!- chłopak wyszedł, a ja wstałam z łóżka i zaczęłam zbierać moje ubrania które leżały po rozrzucane po pokoju.
Gdy już miałam wszystkie ubrania to poszłam do łazienki. Będąc w łazience ubrałam się i oparłam rękoma o umywalkę. To nie tak miało być! Po co ja wogóle wychodziłam z tego baru. Teraz byłabym z Piotrkiem i ...Renatą.. Odkręciłam wodę i przetarłam twarz a następnie wytarłam ją ręcznikiem. Po patrzyłam na swoje odbicie w lustrze. Stałam tak przez chwilę po czym wyszłam z łazienki. Wzięłam swoją torebkę,która leżała na kanapie i wyszłam z pokoju zamykając drzwi. Zeszłam po schodach na dół chciałam jak najszybciej stąd wyjść,dlatego ubrałam buty i kurtkę po czym wyszłam z domu. Szłam przez miasto, spojrzałam na zegarek była chwilę przed 9. Spóźnię się do pracy. Szłam sobie i szłam gdy nagle usłyszałam silnik motora. Czyżby to Piotrek? Motor jechał obok mnie lecz ja się nie zatrzymałam,szłam dalej.
-Może cię podwieźć?- zapytał jakiś chłopak a ja stanęłam i spojrzałam na niego.
Ups.. to chyba jednak nie brunet o którym myślałam.
- Jasne czemu nie - uśmiechnęłam się a blondyn podał mi kask.
Założyłam go i wsiadłam na motor po czym pojechaliśmy do mojej pracy..
[PIOTREK]
Siedziałem w karetce i dzwoniłem do Martyny. Nie odbiera 22 połączenie i brak odpowiedzi. Co się z nią dzieje?!Zaczynam się martwić. Nie było jej wczoraj przez całą noc w domu.. Nagle wparował Wiktor.
- Jak tam Piotrek? Dalej jej nie ma?
- No nie ma i nie odbiera telefonu. Martwię się o nią..
Nic już nie odpowiedział za to ja usłyszałem warkot silnika. Motor wjechał na parking a z motoru wysiadła Martyna..Przytuliła jakiegoś chłopaka na pożegnanie i poszła się przebrać.Miłe widoki z rana. Po paru minutach brunetka przyszła gotowa do karetki. Poszedłem do niej.
- Martyna wszystko okej? - zapytałem patrząc na nią.
- Tak jest okej.
- Napewno? - wtrącił Banach.
- Mam chuhnąć?
- Nie trzeba,tylko odbiera się telefony -powiedział i poszedł do karetki. Ja zrobiłem to samo i pojechaliśmy do wezwania.
[PO WEZWANIU W BAZIE]
●MARTYNA●
Siedziałam na sofie obok Banacha.
- Czemu się pokłóciliście z Piotrkiem? - zapytał.
- Nie pokłóciliśmy się panie doktorze..
- No właśnie widzę.
- Ehh niech on panu powie -odpowiedziałam i oparłam się o oparcie kanapy.
Po chwili do bazy wszedł Piotrek i Renata trzymając się za ręce.
- Niech sam pan zobaczy - mruknęłam.
- Do widzenia,doktorze - powiedział Piotr całując ją w policzek.
- Cześć,Piotr - odpowiedział Wiktor i spojrzał na "zakochaną" parę.
Po chwili poszli na parking chyba do karetki.
- A więc o to chodzi?
- Może - odpowiedziałam i poszłam do łazienki
_______________________
Hejka. Jestem z rozdziałem. Dawno mnie tu nie było,tak wiem. No niestety ferie się już skończyły dlatego rozdziały jak by były to będą w weekendy.
Mam nadzieje ze sie podoba.
Komentujcie i ☆ mega motywuje!!
Pozdrawiam i do zoba w kolejnym. Buźka💋
![](https://img.wattpad.com/cover/97520652-288-k422938.jpg)
CZYTASZ
Martyna i Piotrek ~ To Tylko Miłość
FanfictionW TRAKCIE POPRAWEK!!! #637 w fanfiction |27.10.2017r.| #504 w fanfiction |28.10.2017r.| #486 w fanfiction |12.11.2017r.|