Rozdział 35 "Ach te kobiety"

503 13 3
                                    

*Piotrek*
Wszedłem do sali w której leżała Martyna. Usiadłem obok niej i złapałem ją za rękę. Spojrzała na mnie.
- Byłaś bardzo dzielna - powiedziałem całując ją w czoło.
Nic nie odpowiedziała,tylko się lekko uśmiechnęła.
Usłyszeliśmy płacz dziecka i po chwili do sali przyszła pielęgniarka. Uśmiechnęła się i dała Mikołaja, Martynie na ręce i po chwili wyszła. Mały zaczął płakać.
- Ciii..Już dobrze..- zaczęła go uspokajać,ale ten dalej płakał - A może chcesz do tatusia,co?
Wziąłem Mikołaja na ręce. Momentalnie się uspokoił.
-Fajnie jest u taty,co mały?- pogłaskałem co po brzuszku.
-Chyba cię polubił - uśmiechnąłem się a ona odwzajemniła uśmiech,pokazując przy tym szereg swoich białych zębów. Oddałem jej Miśka. Wyciągnąłem telefon z kieszeni i napisałem sms-a do Adama.
-Co robisz?- usłyszałem cichy głos mojej partnerki.
-Pisze do Adama,że został wujkiem.

***
Do bazy wszedł Adam i Wiktor.
-No, gratulacje tatusiu- Banach z wielkim bananem na twarzy,poklepał mnie po ramieniu i poszedł do naszej "kuchni".
-Jak tam? Wszystko dobrze u nich?
- Tak. Martyna pomału wraca do siebie,a mały zdrowy.
-To dobrze. Baśka mówiła,że wpadnie dzisiaj do Martyny na ploteczki.
-Ach te kobiety-uśmiechnąłem się na samą myśl o Martynie.
Czy to możliwe aby jedna kobieta,mnie zmieniła? Nadal się zastanawiam jak ona tego dokonała..Jest jedyna w swoim rodzaju. Nigdy nikogo nie kochałem,tak bardzo jak ją.
-24S?- usłyszałem głos Rudej z radia.
-38 letni mężczyzna,spadł z drabiny. Utrata przytomności. Wyszyńskiego 15.
-Przyjąłem
-No ruchy,ruchy,jedziemy. - wyszliśmy z bazy i udaliśmy się do karetki.

-------
Cześć i czołem,kluski z rosołem!
Przybywam z rozdziałeeeeem!!! Cieszycie się? No ja wiem😏.
Mam nadzieję że się podoba.
Ps. Poszukuję osoby,która byłaby chętna do zrobienia mi okładki. Mam nadzieję że ktoś się odezwie. Będę bardzo wdzięczna❤.
Do zoba w kolejnym. Buźka💋

Martyna i Piotrek ~ To Tylko MiłośćOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz