Zlapalam sie za piekacy policzek i czulam jak lzy naplywaja mi do oczu. Justin patrzyl to na nia to na mnie, a ja jednym ruchem zgasilam papierosa, ktorego mialam w rece na jej policzku. Dziewczyna cos krzyczala, a ja z duma otarlam lzy i udalam sie do stolika. Wszystkie spojrzenia skierowaly sie na mnie.
-Co Ci sie stalo w policzek? -zapytala moja mama ze zdenerwowaniem.
-Um, nic. Po prostu jakas kobieta uderzyla mnie drzwiami. Niewyrachowana suka. -powiedzialam glosniej kiedy zobaczylam, ze do stolika podchodzi Justin z Sofia.
-Skoro Cie uderzyla drzwiami musisz byc niezdarna. -odezwala sie Sofia siadajac przy stole. Zignorowalam jej zgryzliwy komentarz i zaczelam jesc przystawke.
-Emma, jestes strasznie chuda. Czy ty jadasz cos kiedy studjujesz? - zapytala moja rodzicielka. -Sofio, co ci sie stalo w policzek?-po chwili skierowala twarz w jej strone.
-Nic powaznego. -usmiechnela sie niepewnie, a Justin wyraznie mi sie przygladal. Nie patrzylam na niego poniewaz nie chce z nim jakiegokolwiek kontaktu.
-Emma, nie odpowiedzialas. -upomina sie matka.
-Eh, jadam. Po prostu pracuje nad figura. -odpowiedzialam i wzielam lyk wina. Czulam nadal wzrok chlopaka na sobie bylam ciekawa co sobie teraz mysli. W sumie zastanawia mnie tylko to czemu Sofia tak zareagowala kiedy nas zobaczyla. Postepuje zbyt impulsywanie,
_____________
-Co sie stalo w restauracji? -zapytala Mia kiedy bylismy juz w drodze do domu.
-Nic.-sklamalam.-Moja mama pojechala z Jeremym?-zapytalam by zmienic temat.
-Tak. -odpowiedzial Trevor.
-Gdzie jedziemy? Juz dawno ominelismy nasza ulice! -oburzylam sie.
-Jedziemy nad jezioro. Tam mamy domek letniskowy. Przyda sie jakas impreza powitalna! -pisnela Mia.
-Co? -zapytalam zdziwiona.
-Chyba dawno sie nie widzialas z Niallem, Harrym i reszta chlopakow. -wtracil Trevor, a w moich oczach pojawily sie iskierki .
-Nie wierze, kto to wszystko wymyslil? -zapytalam z usmiechem.
-Tajemnica. -powiedziala Mia puszczajac mi oczko.
-Jestesmy!-krzyknal Trevor. Zatrzymal sie przy dosc duzym domkiem, ktory byl nad jeziorem. Swiatla byly zapalone a na wjezdzie stalo kilka samochodow, Wysiadlam zadowolona z auta i ruszylam w strone drzwi. Trevor je szybko otworzyl a przede mna pojawil sie duzy napis "Siemka Emma" usmiechnelam sie na ten widok. Moglam sie domyslec, ze nie wymysla nic lepszego. Nagle poczulam jak ktos mnie przytula nim sie obejrzalam zobaczylam brazowe wlosy.
-Niall? -pisnelam ze szczescia. -Od kiedy brunet? -zasmialam sie.
-Skonczylem z farbowaniem. -pokazal mi rzad bialych zebow.
-Harry! -krzyknelam rzucajac sie na chlopaka na co ten klepnal mnie w pupe.
-Uhum, za krotka. -zasmial sie i wskazal na spodniczke.
Po przywitaniu sie z wszystkimi goscmi, ktorych nie bylo wiele przeslismy do alkoholu.
Zrobilam sobie drinka bezalkoholowego i poszlam do salonu.
-Hej. Jestem Hailey. -podeszla do mnie sliczna dziewczyna.
-Emma. -powiedzialam sciskajac jej dlon.
-Jestem dziewczyna Nialla. -rzucila.
-Ma bardzo dobry gust.-usmiechnelam sie do niej na co ta sie zasmiala.
-O hej Justin. -dziewczyna siedzaca obok wstala i podeszla do chlopaka calujac go w policzek. Myslalam ze zaraz strace grunt pod nogami. Co on tutaj robi?
-Hej Ley, -powiedzial smiejac sie.
-Musze isc. -powiedzialam do dziewczyny.
-Nie. -odpowiedzial Bieber.
Zlapal mnie w tali i przerzucil sobie przez ramie po czym wyszedl z domku. Poczulam tylko zimne powietrze na ramionach.
____________________
10 komentarzy = nastepny rozdzial. :)xo

CZYTASZ
revenge and love || justin bieber
FanfictionKochasz ją ponieważ jest naga czy jest naga bo ją kochasz?