- Dobrze. Zwołaliśmy to zebranie, ponieważ sądzimy, że to jest wasz najlepszy okres w karierze i najlepiej by było gdybyście wyjechali w światową trasę na kilka miesięcy - zaczął Gabriel - prezes tego całego gówna.
- Ale jak w to sobie wyobrażacie? - zapytał Liam. Jemu teraz najbardziej zależy na promowaniu swojego krążka i pisaniu nowych piosenek na nasz album. - Przecież każdy ma jeszcze dużo pracy nad sobą, a trasa zawadza i niszczy nasze plany.
- Dokładnie. Ja planuje już wydać drugi singiel - zwrócił im uwagę Harry.
- A ja mam małe dziecko i raczej nie zostawię go na dziesięć miesięcy - powiedziałem.
- Cóż... chce to zrobić tak by wam nie przeszkadzać.
- A skąd wiecie czy w ogóle chcemy wrócić do koncertowania? Te ciągłe podróże, nagrywanie piosenek, próby, zdarte gardło, życie w ciągłym biegu przez nie wiadomo ile... myślicie, że to jest łatwe? Sam mam osoby, które dla mnie dużo znaczą, a po śmierci mojej matki muszę pomagać moim siostrom i bratu - głos zabrał Louis, który nie był zadowolony zaistniałą sytuacją.
- Damy wam czas byście porozmawiali z bliskimi, spokojnie. - Prychnąłem pod nosem na słowa Paula - managera naszych tras.
- A gdzie mielibyśmy grać? - odezwał się Payne.
- Zaczęlibyśmy od Ameryki Północnej czyli Los Angeles, Chicago, San Diego, Vancouver, Toronto, Nowy Jork, Boston. - Technik wskazywał na wyświetlonej mapie na ścianie naprzeciwko nas. - Oczywiście nie pominiemy Meksyku i innych mniejszych miasteczek. Myślałem tez nad waszym drugim występem na Madison Square Garden. Potem Czeka na was Ameryka Południowa. Tam Bogota, Lima, Argentyna, Rio De Janeiro i tak dalej. Następnie Afryka i ponownie zawitacie w RPA. Po czterech miesiącach trasy kierujecie się na Europę i następująco: Lizbona, Madryt, Barcelona, Paryż, Berlin, Warszawa, Milan, Rzym, Amsterdam, Belgia, Luksemburg, Londyn, Manchester, Glascow, Dublin, Oslo, Stockholm, Helsinki i Kopenhaga. Po nich obejmujecie Azje południowo - wschodnią: Bangkok, Singapur... no i coś jeszcze się wymyśli. Następnie wasza ulubiona część świata - Australia : Melbourne oraz Sydney i Japonia: Tokio i Osaka. Oczywiście w każdym z tych miejsc po co najmniej dwa występy. Dziennikarze sami się do was pchają, więc nie będzie żadnego problemu z załatwieniem wywiadów. Przy okazji pomyśleliśmy o nowych perfumach i waszej autorskiej biografii o powrocie na szczyt. Co wy na to? - zapytał, a mi opadła szczęka.
- Wy żartujecie, prawda? - Prześledziłem całą mapę i czerwone linie na niej oznaczające kierunek naszej podróży.
- Oczywiście, że nie. Nie martwcie się. Będziecie mogli zabrać ze sobą bliskich, ponieważ są pieniądze i jest miejsce. - Gabriel posłał nam 'uspokajający' uśmiech. Szczerze to mam ochotę teraz rozerwać to szefostwo na pierdolone kawałki mięsa.
- Odsłuchaliście chociaż nasz dotychczasowy materiał na nowy album? - wycedził Louis. Widać po nim, że jest zły. Wiem, że miał plan by pojechać ze swoją dziewczyną na Malediwy i tam się jej oświadczyć, ale chyba gówno mu z tego wyjdzie.
- Tak. Jest bardzo dobry. Pracujcie dalej, a na podjęcie decyzji macie miesiąc - poinformował, a ja zobaczyłem siebie i ścianę oraz to jak uderzam w nią głową będąc przybity całą sytuacją.
***
Po omówieniu innych 'szczególnych' rzeczy mogliśmy w końcu po dwóch godzinach opuścić salę konferencyjną i udać się każdy w swoja stronę. Pożegnałem się z chłopakami i odetchnąłem z ulga opuszczając firmę w szybkim tempie.
Ciężko jest mi powiedzieć czego bym chciał. Tak szczerze taka trasa jest wspaniałym przeżyciem. Jednak Nancy jest dla mnie o wiele ważniejsza. Pytanie brzmi: kto by się nią zajął? Moim rodzicom jej nie powierzę, ponieważ mają swoje zajęcia i pracę, brat sam ma swoje dziecko, a Rosalie często wyjeżdża w delegacje.
Nie wiem. Musze to wszystko przemyśleć.
- O mój Boże... przepraszam - pisnąłem kiedy przez przypadek trąciłem kogoś ramieniem.
- Niall ? Tyle lat minęło.
----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Na początek tak jeszcze dziękuję za 1000 wyświetleń, 270 głosów i 118 komentarzy :*
HELLO... więc tak, akcja się rozkręca :)
Jak myślicie... kogo Niall spotkał?? Pojedzie w trasę?? Co z Nancy??
WGL... omg... 1D wygrało Brits i jeszcze do tego ja miałam zawał kiedy zobaczyłam jak Liam tam jest omg... występ Eda był cud miód i jeszcze Little Mix podbiło scene <3
I te słowa Liama cały czas mam w głowie, że po mimo solowych projektów One Direction jest i bd istaniało <3
Czekam na wasze komentarze,
rose xx
35 votes + 20 kom= NEXT JUTRO ;)
CZYTASZ
Daddy Horan 2
FanfictionOPOWIEŚĆ PISANA 3 LATA TEMU, WIĘC MÓJ STYL PISANIA ZNACZNIE SIĘ ZMIENIŁ WRAZ Z MOIMI POGLĄDAMI - Nancy to jest dla twojego dobra. - Nienawidzę cię tatusiu! Okładkę wykonała LittleCookie_ #488 in Fanfiction 26.04.2017r. #378 in Fanfiction 05.05.2017r.