2. WRZESIEŃ (I)

769 100 21
                                    

Wracam do pustego mieszkania. Otwieram butelkę wina. Nawet nie sięgam po kieliszek. Siadam na podłodze w kuchni i piję z gwinta. Nie mam siły aby dojść do kanapy czy łóżka. Analizuję ostatnie wydarzenia. Chcę aby to wszystko okazało się koszmarem. Chcę się rano obudzić razem z Evenem w łóżku. Chcę z Nim żyć, chcę by był tu blisko...

Miesiąc temu otrzymaliśmy list. Był zaadresowany do mojego ukochanego. Na liście widniała pieczątka Uniwersytety Nowojorskiego. Ktoś wypatrzył prace Evena w Internecie i zaproponowali mu kontynuację studiów w Ameryce. Takie rzeczy nie zdarzają się w codziennym życiu. To jak jebany los na loterii. Szansa jedna na milion. Z początku byliśmy bardzo szczęśliwi. Byłem, i nadal jestem, dumny z mojego ukochanego. Ciężko pracował na ten sukces.

Po kilku dniach nadszedł czas rozmyślań. Co teraz zrobimy? Co z nami? Dla mnie oczywiste było to, że Even nie może odrzucić takiej propozycji. To dla niego wielka szansa. Ma możliwość nauki w najlepszej szkole architektonicznej na świecie. Absolwenci tego kierunku od razu dostają pracę w największych biurach i pracują przy projektach ogromnych wieżowców, mostów.

Mój chłopak nie był taki przekonany. Chciał abym poleciał z nim. Chciałbym to zrobić, ale nie mogę. Nie mogę zostawić mojej mamy samej. Jest z nią coraz gorzej, a gdyby jej jedyny syn wyprowadził się na koniec świata to nawet wolę nie myśleć co by się z nią stało. Z resztą ja nie mam możliwości kontynuacji nauki za granicą...

Even chciał zrezygnować. Chciał przeprosić i napisać, że ze względów rodzinnych nie może przyjąć ich propozycji. Nie zgodziłem się na to. Nie mógłbym sobie spojrzeć w twarz gdybym wiedział, że zrezygnował z takiej szansy. Myślę, że on też by mi tego nie wybaczył. Udawałby, że wszystko jest w porządku, że wcale nie chciał tam lecieć, a w głębi serca miałby mi za złe, że zmarnowałem Jego najlepsze lata młodości, znienawidziłby mnie. Nie mogłem na to pozwolić.

 Nie mogłem na to pozwolić

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

***

Dzień dobry słoneczka ☀️ jest 07:00 a ja dodaje dla Was rozdział, Wow, nie pamietam kiedy tak wcześnie wstalam...
Lece teraz na uczelnie, a wieczorem spodziewajcie sie jeszcze jednego krótkiego rozdziału 😘

Alt Er Hope. / EvakOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz