Od kiedy Even znów się wprowadził nasze życie jest jak z bajki... Mam przy sobie mojego ukochanego, nic więcej mi nie potrzeba. Jesteśmy szczęśliwi. Wiem, że nie wracam do pustego domu, że zasnę i obudzę się w ramionach osoby, którą kocham. Czuję się bezpieczny, potrzebny. Jestem po prostu cholernie szczęśliwy.
Cieszę się, że znów jesteśmy razem. Mam wrażenie, że jesteśmy w sobie jeszcze bardziej zakochani. Paradoksalnie, nasza rozłąka tylko umocniła nasz związek. Pokazała nam ile dla siebie znaczymy, pokazała nam, że nie potrafimy bez siebie żyć,że jesteśmy dla siebie stworzeni. Teraz wiemy, że musimy dbać o nasz związek. Musimy go pielęgnować. Rozmawiamy o naszych problemach. Mówimy sobie o wszystkim otwarcie, niczego nie ukrywamy. Rozmowa jest źródłem rozwiązania każdej niesnaski.
Even znalazł pracę w jednym z biur architektonicznych. Bardzo się cieszę. Chłopak wydaje się być zadowolony i podekscytowany. Oczywiście póki co nie zarabia jakiś kokosów. Nie jest też bezpośrednio angażowany w duże projekty, ale mimo to cieszy się ze swojej pracy. Musi zyskać zaufanie swojego szefa, pokazać mu, że jest zdolny, że poradzi sobie z własnymi zleceniami. Mam nadzieję, że niebawem będzie mógł się wykazać i spełnić.
Święta Bożego Narodzenia spędziliśmy u naszych rodziców. W jeden dzień odwiedziliśmy rodzinny dom Evena, a w drugi pojechaliśmy do mojej mamy. Rodzice Evena są przeszczęśliwi, że znów jesteśmy razem. Traktują mnie jak swojego własnego syna. Bardzo dobrze się czuję w ich domu. Spędziliśmy naprawdę miłe chwile.
Z moją mamą jest dużo lepiej. Pięknie wygląda. Wróciła do swojej dawnej formy. Zadbała o siebie, odpoczęła, wróciła do pracy. Wygląda na szczęśliwą. Dawno jej takiej nie widziałem. Podejrzewałem, że ma kogoś. Nie myliłem się. Okazało się, że moja mama zaczęła się spotykać z mężczyzną, który także uczęszczał na jej terapię grupową. Przedstawiła nam go w drugi dzień świąt. Tomas także jest rozwodnikiem. Wydaje się być bardzo w porządku. Cieszę się, że mama nie jest sama. Miło jest widzieć jak się uśmiecha.
Sylwestra spędziliśmy standardowo w towarzystwie naszych przyjaciół. Wynajęliśmy dom w górach. Urządziliśmy tam małą imprezę. Wszyscy się świetnie bawili. Doskonale się czujemy we własnym towarzystwie. O północy nie mogło zabraknąć pocałunku z Evenem. Brakowało mi tego...
Tuż po nowym roku udaliśmy się w odwiedziny do Vilde i Magnusa. Para niedawno kupiła własne mieszkanie. Bardzo im pomogli rodzice jeśi chodzi o sprawę finansów, aczkolwiek Magnus i Vilde też ciężko pracowali na swoją wspólną przyszłość. Już od początku studiów oboje pracowali. Magnus studiował zaocznie, więc bez promu godził naukę z pracą.
Są w trakcie urządzania pokoju dla dziecka. Wyglądają na bardzo podekscytowanych. Myślę,że doskonale się sprawdzą w roli rodziców. Vilde wygląda przepięknie. Promienieje, ciąża dodała jej uroku. Okazało się, że spodziewają się córeczki, a właściwie... to dwóch córeczek. Vilde jest w bliźniaczej ciąży. Na początku oboje byli przerażeni, lecz teraz wyglądają na podwójnie szczęśliwych.
-Tak właściwie to chcieliśmy was o coś zapytać...- Vilde popija gorącą herbatę. Siedzimy w ich salonie przy kawie i rozmawiamy.- Pomyśleliśmy z Magnusem, że będziecie najbardziej odpowieni na to miejsce... Czy chcielibyście zostać chrzestnymi naszych dziewczynek?
- O boże, Vilde... naprawdę?- pytam podekscytowany. Para kiwa głową i czeka na naszą odpowiedź. Chwytam Evena za dłoń, szeroko się uśmiechamy i oczywiście się zgadzamy.
***
Mam wrażenie, ze ostatnio trochę Was zanudzam i nie podobają Wam sie moje rozdziały 😭
Nic specjalnego sie w nich nie dzieje, powoli zbliżamy sie do końca.Halo, halo, sprawdzamy obecność! Kto tu ze mną jest i czyta moje wypociny proszę o komentarz- możecie mi wszystko napisać, ja kocham z Wami rozmawiać 😘 (jak Wam mijają wakacje, co lubicie, co jedliście na obiad itp. 😂👌)
CZYTASZ
Alt Er Hope. / Evak
FanfictionLuźna kontynuacja Alt Er Love. Nie trzeba czytać wcześniejszej części! Miłość Isaka i Evena zostaje poddana kolejnej próbie. Czy przetrwają rozłąkę, czy bedą potrafili żyć zdała od siebie, ile są w stanie dla siebie poświecić? Nie znają odpowiedzi...