Po imprezie zostałem w mieszkaniu Isaka. U Evy nocował Jonas. We czwórkę od razu jak wyszli ostatni goście ogarnęliśmy cały salon i kuchnie, więc dziś nie musieliśmy nic robić. To dobrze, bo coś mi się wydaje, że wszyscy mają kaca...
Obudziłem się przed Isakiem- jak zwykle. Isak zawsze lubił długo spać. Nie przeszkadza mi to. Miło jest rano otworzyć oczy i zobaczyć cały świat w swoich ramionach... Kocham to uczucie zaraz po przebudzeniu kiedy uświadamiam sobie, że obok mnie leży mój ukochany. Często przed wstaniem z łóżka leżę jeszcze przez chwilę mocno przytulając do siebie Isaka. Myślę wtedy o bieżących sprawach, problemach lub o takich przyziemnych i prostych rzeczach jak ,,co dziś zrobię na obiad".
Bawię się włosami Isaka. Jego głowa spoczywa na moim nagim torsie. Czuję jak bije Mu serce, jak spokojnie oddycha. Uwielbiam obserwować Go gdy śpi. Jest wtedy taki niewinny, bezronny, beztroski. Wygląda jak aniołek.
Z moich rozmyślań wyrywa mnie ciche mruczenie chłopaka. Isak się obudził. Powoli otwiera oczy po czym szeroko się uśmiecha.
-Dzień Dobry.- mówi zaspanym, zachrypniętym głosem.
-Dzień dobry kochanie.- odpowiadam i całuję Go w usta.- Dobrze spałeś?
-Pomijając to, że przez pół nocy słyszałem dziwne odgłosy z Evy pokoju to tak...- śmieję się, a on się przeciąga. Kiedy kończy obejmuję Go w pasie.
-Jak chcesz to możemy im też teraz trochę poprzeszkadzać.- podnoszę dwukrotnie brwi, a Isak uroczo chichocze.
-Najpierw śniadanie i prysznic, potem seks.- całuje mnie szybko w usta i wstaje z łóżka.
-Isak nooo...- cicho mruczę na co Isak się tylko uśmiecha i wychodzi z pokoju. Ubieram bokserki, koszulkę po czym idę za chłopakiem. Chcę Mu pomóc ze śniadaniem.
Po zjedzonym śniadaniu udaliśmy się na wspólny prysznic- tak przecież będzie szybciej i oszczędniej, prawda? Stwierdziliśmy, że zrobimy sobie dziś leniwy dzień. Oboje nie mamy na nic siły i ochoty. Wczorajsza impreza trochę się nam daje we znaki.
Leżymy w łóżku, zasłoniliśmy okna roletami, by do pokoju nie wdarło się gorąco, więc w panuje tu półmrok. Isak opiera głowę o mój tors, a ja bawię się Jego włosami. Chłopak ogląda jakieś śmieszne filmiki na Internecie.
-Isak, muszę wracać do Nowego Jorku.- mówię cicho nie przestając gładzić Jego włosów.
***
Cześć kochani! Co u Was słychać? Jak Wam mijają wakacje? Jak myślicie czemu Even musi wracać do NY? 😭😭😭
CZYTASZ
Alt Er Hope. / Evak
FanfictionLuźna kontynuacja Alt Er Love. Nie trzeba czytać wcześniejszej części! Miłość Isaka i Evena zostaje poddana kolejnej próbie. Czy przetrwają rozłąkę, czy bedą potrafili żyć zdała od siebie, ile są w stanie dla siebie poświecić? Nie znają odpowiedzi...