10.

625 80 39
                                    

           


                Zjedliśmy przepyszną kolację w uroczej knajpie. Postanowiliśmy wybrać się na wieczorny spacer. Było naprawdę ciepło, szkoda było wracać już do domu. Even złapał mnie za rękę kiedy przechodziliśmy przez skrzyżowanie. Uśmiechnąłem się do Niego. Rzadko chodziliśmy za rękę, sam nie wiem dlaczego. To przyjemne... Musimy to zmienić.

                Nowy York nocą wygląda niesamowicie. Wyciągnąłem telefon by porobić kilka zdjęć. Wyszły naprawdę dobrze, więc pewnie dodam je na mojego instagrama. Bardzo mi się spodobało to miasto. Jest ogromne, unikatowe, na każdym kroku można zobaczyć coś ciekawego i interesującego.

                Przechadzamy się nieznanymi mi uliczkami już od jakiejś godziny. Nigdzie się nam nie śpieszy. Idziemy powoli, często się zatrzymujemy by zrobić sobie jakieś zdjęcie, usiąść na chwilę na ławce, kupić coś smacznego w pobliskim sklepie.

                Po jakimś czasie moim oczom ukazuje się Brooklyn Bridge. Idziemy przed siebie. Even mocno mnie do siebie przytula. Rozmawiamy o mało ważnych rzeczach, cieszymy się swoją obecnością.

-Obróć się dopiero gdy będziemy przynajmniej w połowie.- Even mocniej mnie przytulił i pocałował w czoło kiedy chciałem się odwrócić. Posłuchałem się Go.

-Okej, teraz już możesz się odwrócić.- zatrzymaliśmy się mniej więcej w połowie mostu. Powoli się odwróciłem i aż zaparło mi dech w piersiach. Widok na Manhattan nocą był niesamowity. Otworzyłem lekko usta i po chwili szeroko się uśmiechnąłem.- Prawda, że pięknie? Gdybyś spojrzał za siebie wcześniej nie zrobiłoby to na Tobie takiego wrażenia.

-Jest przepięknie.- szepnąłem oczarowany magią tego momentu i widoku. Delikatnie złapałem Evena za twarz i przyciągnąłem Go do siebie. Z początku tyko musnąłem Jego wargi, jednak chłopak oddał mój pocałunek.

                Usiedliśmy na ławce w parku niedaleko mostu. Mieliśmy stąd piękny widok na panoramę Manhattanu. Even objął mnie ramieniem, a ja się mocno w Niego wtuliłem. Siedzieliśmy chwilę w ciszy i podziwialiśmy piękno miasta.

-Widzisz ten budynek?- Even wskazuje palcem w dal- Ten najniższy, pomiędzy...- przytakuję widząc o co chodzi mojemu chłopakowi.- Tam właśnie ma stanąć wieżowiec, nad którym pracuje moja firma.

-Wow, to świetnie!- krzyknąłem podekscytowany i dumny z mojego ukochanego.

-Taa, jutro idę złożyć wypowiedzenie.- uśmiecha się smutno.

-Jesteś tego pewny? Może chcesz zostać, dokończyć pracę...

-Jestem pewien Isak.- mówi po czym całuje moje usta.-Chcę wrócić z Tobą do Oslo, zamieszkać z powrotem w naszym mieszkaniu i spędzić z Tobą resztę życia.- szepcze wprost do moich lekko rozchylonych warg.- Oczywiście jeśli chcesz...

-Chcę Even. Marzę o tym.

 Marzę o tym

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

***

Cześć kochani, co u Was słychać? Jak mijają Wam wakacje? 😀

Alt Er Hope. / EvakOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz