33.

1.6K 212 30
                                    

  Z samego rana w niedzielę rozległ się po domu dzwonek do drzwi, który wybudził Olgę z przyjemnego, spokojnego snu. Otworzyła niechętnie oczy i sięgnęła po telefon, aby sprawdzić godzinę. Wielka siódemka na ekranie dobiła zaspaną dziewczynę, bo wiedziała, że już nie zaśnie. Niechętnie wstała i postanowiła się dowiedzieć, co się wydarzyło. Przebrała się i wyszła z pokoju. Schodząc na dół, słyszała coraz głośniejsze odgłosy romowy, a znajdując się już na końcu schodów, rzuciła jej się w oczy pewna nieznajoma, męska postać oraz Kei wraz ze swoją mamą i babcią, która stała ubrana w płaszcz, a w ręku trzymała swoją niewielką walizkę.
  — Daj, mamo — powiedział nieznajomy i wziął od kobiety jej bagaż.
  — Dziękuję, skarbie za gościnę. — Kobieta uściskała swoją synową. — Do zobaczenia Kei — zwróciła się do wnuczka i wymusiła na nim pocałunek w policzek, na co chłopak niechętnie przystał.
  — O, wstałaś — powiedziała nagle pani Tsukishima, zauważając dziewczynę.
  Na te słowa starsza kobieta spojrzała na Polkę. Przyglądała jej się kilka sekund, po czym wymusiła uśmiech.
  — Do widzenia — powiedziała i skierowała się od razu do wyjścia.
  — Do widzenia — odparła brązowowłosa.
  Gdy kobieta opuściła już dom, zaraz za nią wyszedł mężczyzna.
  — Pa — powiedział, zamykając drzwi.
  — Wujek przyjechał po babcię — wyjaśnił Kei zdezorientowanej dziewczynie. — Ja idę się uczyć — oznajmił i zaczął kierować się w stronę schodów.
  — O tej godzinie? — zdziwiła się blondynka. — Kei, jest dopiero po siódmej. Nawet śniadania nie zjadłeś.
  — Nie będę czasu tracił. — Wzruszył ramionami i ruszył dalej.
  Kobieta jedynie westchnęła i spojrzała na Olgę.
  — A ty mi dotrzymasz towarzystwa przy śniadaniu? — spytała z nadzieją.
  Nastolatka uśmiechnęła i się i kiwnęła głową. Bardzo polubiła tę kobietę i naprawdę dobrze czuła się w jej towarzystwie.
  — Świetnie! Na syna to widzę, że nie mam co liczyć ostatnio. — Blondynka zaśmiała się cicho i razem z Olgą poszły do kuchni. — Co zjesz? Może zrobię dziś coś tradycyjnego, bo w sumie dawno nie robiłam, a ty przy okazji zasmakujesz w końcu kuchni japońskiej.
  — Pomóc pani w czymś?
  — Jeśli masz ochotę — odparła z uśmiechem kobieta.

  Ponad godzinę później obydwie zasiadły do stołu głodne. Olga chwyciła pałeczki i niepewnie zaczęła jeść. Nie była zbytnio przyzwyczajona do jedzenia w ten sposób.
  — I jak? — spytała blondynka.
  — Pyszne — odparła Olga, spoglądając na kilka miseczek i kubeczek z herbatą przed sobą. — Tylko sporo tego, jak na śniadanie.
  Kobieta zaśmiała się i kontynuowała jedzenie.
  Nagle do kuchni przyszedł Kei. Przyjrzał się obecnym w kuchni osobom i podszedł do jednej z szafek, chcąc wyjąć z niej szklankę.
  — Zjesz? — Blondynka spojrzała na syna, popijając zieloną herbatę.
  — Coś z lodówki wezmę — odparł. — Nie jestem zbyt głodny.
  — Kei, nie bądź taki. Olga mi dużo pomogła. Okazało się, że jest całkiem obeznana w kuchni. — Mrugnęła do syna i uśmiechnęła się szeroko.
  Ten zmienił po chwili swoje nastawienie i usiadł przy stole obok Olgi. Pani Tsukishima nałożyła mu jedzenie i we trójkę jedli spokojnie śniadanie.

  Niezapowiedzianym gościem niedzielnego popołudnia był Tadashi. Piegowaty chłopak przybył z pewną propozycją dla dwójki przyjaciół.
  — Kino? — zdziwił się blondyn. — Wszyscy chodzą do kina. To się robi nudne.
  — A jak wychodził Jurrasic Park, pierwszy stałeś w kolejce po bilety — zarzucił mu Yamaguchi.
  Kei już nic nie powiedział i speszony odwrócił głowę.
  — To jak? — dopytywał ciemnowłosy.
  — Możemy pójść — powiedziała Olga. — Tylko pójdę po pieniądze — oznajmiła i wstała ze swojego miejsca na kanapie.
  — Nie, nie musisz — zatrzymał ją Tadashi.  — Bilety już mam i resztę też stawiam. — Uśmiechnął się szeroko. — Za dwie godziny się zaczyna — poinformował.
  — To chodźmy już. — Kei wstał z fotela, poprawiając okulary. — Jaki to film? — spytał, będąc już bardziej przekonany do tego pomysłu.
  — Komedia — odparł Tadashi.
  — Serio? — Kei westchnął ze zrezygnowaniem. — A tytuł?
  — Sam zobaczysz. — Yamaguchi mrugnął do przyjaciela. — Spodoba ci się.

Obca w moim domu | Tsukishima Kei × OCOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz