Przedostatni dzwonek w starym roku wzbudził w uczniach wielką niecierpliwość. Każdy chciał już mieć z głowy ten semestr. Wszystkie egzaminy były zdane parę dni temu i na przeszkodzie stało tylko kilka nudnych dni w szkole.
— To będzie nasza ostatnia lekcja w tym roku — oznajmiła wychowawczyni. — Mam nadzieję, że spędzicie święta i ostatnie dni starego roku na dobrej zabawie.
Uczniowie niecierpliwie słuchali nauczycielki. Mieli już plany, które chcieli szybko wcielić w życie.
— Sensei! A ma pani wyniki egzaminów? — zapytała nagle jedna z uczennic.
— Ach, zapomniałabym. Przepraszam was za to opóźnienie. Wszelkie poprawki będą się odbywać w czasie przerwy pomiędzy Świętami a Sylwestrem. — Sięgnęła do jednej z teczek i wyjęła z niej arkusze z zapisaną punktacją za ostatnie egzaminy ze wszystkich przedmiotów. — Za chwilę każdemu rozdam. Ci co otrzymali niewystarczającą ilość punktów, niech zgłoszą się do mnie na koniec tej lekcji, a podam dokładny termin poprawek.
Kolejne osoby otrzymywały swoje kartki. Olga niecierpliwie wyczekiwała swojej, bo był to jej pierwszy taki test. Oczywiście jako obcokrajowiec, miała pewne udogodnienia ze względu na nie znajomość wszystkich znaków.
— Olga, gratuluję takiego wyniku. Jest wysoki, jak na taki krótki okres nauki. — Kobieta uśmiechnęła się wręczając jej kartkę.
Brązowowłosa od razu spojrzała na ostateczne wyniki z każdego testu, a na koniec na wspólny.
— I jak? — spytał zaciekawiony Yamaguchi, który jeszcze nie otrzymał swojego wyniku.
— Siedemdziesiąt dziewięć procent. Kilka błędów w wypracowaniu i w zadaniach z matematyki.
— Nie jest to taki zły wynik — przyznał. — Ja jestem ciekaw historii, bo chyba nie za dobrze mi poszło.
Chwilę później Tadashi otrzymał swój wynik. Otworzył szeroko oczy na jego widok i radośnie się uśmiechnął.
— Co jest? — spytała Polka, na widok przyjaciela.
— Maksymalna liczba punktów! — krzyknął entuzjastycznie, unosząc pięści do góry. Jego okrzyk i tak nie był zbyt słyszalny w harmiderze, jaki panował w sali.
— Gratulacje. — Uśmiechnęła się szeroko do piegowatego chłopaka i zaklaskała kilka razy w dłonie.
— Ciekaw jestem ile ma Tsukki — oznajmił. — Tsukki! — zawołał, machając do niego.
Gdy blondyn go zauważył, gestem ręki poprosił, aby podszedł. Ten niechętnie wstał i stanął przy ławce Olgi, spoglądając na Tadashi'ego siedzącego w ławce za dziewczyną.
— Co jest? — spytał.
— Jak ci poszło?
— Straciłem jeden punkt — odparł beznamiętnie. Uznał to za bardzo dobry wynik.
— A ja mam sto procent! — pochwalił się Yamaguchi.
— Huh? — Okularnik widocznie się zdziwił i usiadł na blacie ławki dziewczyny. Zwykle Yamaguchi był zaraz za nim, ale nigdy nie miał takiego wyniku. — Gratulacje — wymamrotał.
— Zabieraj ten zadek! — Olga usiłowała zepchnąć Kei'a ze swojej ławki, co jej się prawie udało, bo chłopak w ostatniej chwili uratował sie przed upadkiem na twardą podłogę.
— Co tak brutalnie? — spytał rozbawiony i spojrzał na swoją dziewczynę.
— Odpłacam się za rano — odparła, uśmiechając się zwycięsko. — Jeszcze raz mnie w ten sposób obudzisz, a skutecznie ci się za to odwdzięczę.
— Jesteś strasznie mściwa — stwierdził.
W odpowiedzi ta pokazała mu język, a Tadashi zaczął się śmiać. W jego oczach byli naprawdę zabawną parą.
— Masz dziś zajęcia w klubie? — spytał nagle Kei.
Brązowowłosa kiwnęła głową.
— Krótko, ale mam.
— Przyjdź potem na salę — powiedział Yamaguchi. — Będziemy mieli specjalny trening.
— Specjalny? — Spojrzała pytająco ciemnowłosego.
— To ostatni trening w tym roku — oznajmił. — Przyjdą też dziewczyny z damskiej drużyny. Daichi sam nie zdradził nam szczegółów. Znają je tylko trzecioklasiści no i trener oraz pan Takeda.
— Mam nadzieję, że to nic zbyt wyszukanego, bo nie mam ochoty spędzić tam za dużo czasu — oznajmił blondyn.
— Nie marudź — skarciła go Polka.
Ten zrobił nadąsaną minę i wrócił do swojej ławki.Olga otworzyła drzwi od sali muzycznej.
— Do zobaczenia! — krzyknęła, przechodząc przez próg i pomachała do znajomych z klubu teatralnego.
Zakmnęła drzwi i poprawiła torbę na swoim ramieniu. Trzymając w dłoni niewielką i kolorową torebkę prezentową, szła korytarzem, kierując się do klasy, aby zabrać swoją kurtkę, której nie zabrała, idąc na zajęcia klubowe. Mając już swoją własność, ruszyła na salę gimnatyczną, gdzie zawsze odbywały się treningi męskiego klubu siatkarskiego.
— Cześć — przywitała się, uchylając drzwi wejściowe.
— Olga-chan! — krzyknął Nishinoya. — Chodź tutaj.
Podeszła do zbiorowiska siedzącego na podłodze. Trener właśnie dziękował za miesiące, które spędził na trenowaniu chłopaków i życzył im udanego wypoczynku. Zaraz po tym oznajmił, że przyniósł co nieco do jedzenia, a mianowicie ulubione bułki chłopaków z jego sklepu i trochę innych pyszności.
— Jedzcie ile wlezie, bo takiej dobroci już ode mnie nie doznacie — oznajmił pan Ukai. — Po wolnym nie będzie chwili odpoczynku, bo Turniej wiosenny sam się nie wygra!
Wszyscy przytaknęli, a większość chłopaków wręcz rzuciła się się na jedzenie. Nie trzeba chyba tłumaczyć, że byli to w pierwszej kolejności Hinata, Kageyama, Nishinoya i Tanaka.
— Dzień dobry! — rozległ się dziewczęcy głos.
Chwilę potem do sali weszła cała damska drużyna siatkówki, a na ich czele i kapitan — Michimiya Yui.
— W końcu jesteście. — Daichi uśmiechnął się szeroko i podszedł do nowoprzybyłych.Wszystko minęło szybko, ale w dobrej atmosferze. Mieli ograniczony czas, z racji, że należało szybciej zakończyć wszystkie zajęcia klubowe.
— To jak, jutro u mnie? — spytał podekscytowany Nishinoya. — Olga, tylko nie zapomnij Kei'a. Nie ma opcji, aby się nie pojawił.
— Obiecuję — zaśmiała się. — I tak i tak pójdzie. Już mamy to ustalone.
— No i tak ma być! — Libero zaśmiał się. — Pa!
Yamaguchi i Olga pomachali do chłopaka i dogonili Tsukishimę, który postanowił na nich nie czekać.
— Jestem ciekaw jutrzejszego dnia — powiedział Tadashi. — Jak Noya-senpai ma zamiar pomomieścić u siebie w domu całą drużynę?
— Przekonamy się jutro — odparła Olga.
Nagle z kieszeni Yamaguchi'ego zaczęła wydobywać się pewna melodia. Z pośpiechem wyjął telefon i spojrzał na ekran. Momentalnie się speszył i odszedł kilka kroków od przyjaciół, aby odebrać.
— Halo? — spytał niepewnie, nie mając pojęcia, czego się spodziewać.
CZYTASZ
Obca w moim domu | Tsukishima Kei × OC
FanfictionNiezbyt mu się to podobało. Jakaś obca dziewczyna miała zamieszkać pod jego dachem. Nie rozumiał, czemu jego matka zdecydowała się przyjąć pod swój dach uczennicę z kraju, o którym słyszał tyle co nic. Dobrze było, że chociaż znał jego położenie na...