Otworzyła drzwi do domu i weszła do środka. Kei nie był w humorze.
— Ja pierwszy zajmuję łazienkę — oznajmił okularnik.
— To ja tak na szybko, bo naprawdę muszę — powiedziała pospiesznie dziewczyna.
— Nie. Muszę się umyć, bo przecież śmierdzę według ciebie. — Blondyn szybko zdjął buty i kurtkę i ruszył w kierunku schodów, a za nim ruszyła Olga.
Zatrzymała tę dwójkę jednak pewna osoba.
— O, dzień dobry — powiedziała entuzjastycznie Olga po polsku na widok swojego opiekuna w drodze do Japonii.
— Dobry, dobry — odparł z uśmiechem pan Paweł. — I jak? Miałem być dwa tygodnie temu, ale coś nie wyszło i były problemy z wyjazdem.
— Bardzo dobrze — odparła z uśmiechem.
Kei jedynie stał i przyglądał się tej rozmowie, bo kompletnie nic nie rozumiał. Po chwili jednak ruszył w dalszą drogę do łazienki.
— A z nim się dogadujesz? — spytał mężczyzna, wskazując na znikającego na schodach chłopaka.
Dziewczyna pokiwała delikatnie głową na potwierdzenie.
— Przyjechałem dosłownie na kilka chwil, więc szybko zadałbym ci kilka pytań i będziesz już wolna, okej?
Dziewczyna kiwnęła twierdząco głową.Brązowowłosa usiadła zmęczona przy biurku po całym tygodniu. Obiecała tego dnia zadzwonić do rodziców. Włączyła komunikator w komputerze i wybrała połączenie do swojego brata. Czekała dłuższą chwilę, aż w końcu ten odebrał.
— No w końcu. Jest środek nocy, kobieto.
— Zawołaj rodziców — poleciła.
Jej brat na chwilę odszedł od kamerki. Wrócił po niecałej minucie, a zaraz po nim na ekranie dziewczyny pojawiły sie dwie kolejne osoby.
— Hej! — przywitała się.
— No hej. Jak tam? Od tygodnia nie dzwoniłaś. — Mama dziewczyny uśmiechnęła się szeroko. Była pełna energii mimo późnej godziny. Bardzo ucieszył ją widok córki.
— Dobrze — odparła. — A co u was?
— Dobrze, tylko pusto tak bez ciebie — oznajmił ojciec dziewczyny. Czarnowłosy mężczyzna posłał córce uśmiech, obejmując swoją brązowowłosą małżonkę.
Nagle drzwi do pokoju otworzyły się i do pomieszczenia wparował bez uprzedzenia Kei.
— Ej, bo Yamaguchi ma przyjść na noc — oznajmił, stając na środku pokoju. Dopiero wtedy też zauważył, że dziewczyna prowadzi rozmowę. Speszył się nieco i przywitał niepewnie. — Dzień dobry.
Rodzice Olgi i jej brat przyjrzeli się nowoprzybyłemu.
— To jest Kei — wytłumaczyła dziewczyna. — Jest synem tej rodziny, u której jestem.
Okularnik stał i wpatrywał się w tę sytuację. Nie rozumiał nic, oprócz swojego imienia.
— O, to ten chłopiec! — krzyknęła matka dziewczyny.
— To on jest w twoim wieku? — spytał zdziwiony mężczyzna. — Myślałem, że jest młodszy.
— Ej, siostra... — zaczął przejęty Tomek, ale nie dokończył swojej wypowiedzi.
— O co wam chodzi? — spytała zdziwiona Olga.
Ci tylko wyparli się wszystkiego, ale widać było po nich, że humoru nie mieli i to nie dlatego, że było późno w nocy i byli naprawdę zmęczeni.
— To... ja pójdę — oznajmił Kei, ocknąwszy się.
— Dobra, potem przyjdź — odparła i odwróciła się spowrotem do komputera. — Jak było w szkole? — skierowała pytanie do brata.
— I on tak normalnie sobie wbija do twojego pokoju? — zapytał zdziwiony chłopak.
— Możemy zakończyć temat? — spytała.
Nagle rozległ się po domu dzwonek.
— Co to było? — zdziwiła się rodzicielka Olgi, słysząc ten dźwięk.
— Kolega do Kei'a przyszedł — wyjaśniła.
— No to może nie będziemy ci głowy zawracać — stwierdziła kobieta. — Musimy się do pracy też wyspać.
— No to pa. — Olga pomachała do monitora. — Zadzwońcie jutro.
Rozłączyła się i wyłączyła komputer. Chwilę później usłyszała pukanie do drzwi i do jej pokoju zajrzał Yamaguchi.
— Co tam? — spytała.
— Kei mówi, żeby cię zawołać — oznajmił chłopak.
— Zaraz przyjdę — odparła.____
Kurczę, to już drugi dzisiaj rozdział... Ale myślę, że nie macie nic przeciwko xD
CZYTASZ
Obca w moim domu | Tsukishima Kei × OC
FanfictionNiezbyt mu się to podobało. Jakaś obca dziewczyna miała zamieszkać pod jego dachem. Nie rozumiał, czemu jego matka zdecydowała się przyjąć pod swój dach uczennicę z kraju, o którym słyszał tyle co nic. Dobrze było, że chociaż znał jego położenie na...