Olga wraz z Tadashim czekała na Kei'a, który oznajmił im na długiej przerwie, że pilnie musi gdzieś iść, ale nie wytłumaczył gdzie.
— Olga-chan! — Za swoimi plecami usłyszała znajomy jej głos, więc odwróciła się do tyłu.
— Co znowu, Noya? — spytała, przygladając się uśmiechniętemu drugoklasiście.
— Nie mogę pogadać z moją najlepszą, śliczną i cudowną przyjaciółką? — Mrugnął do niej.
— Od rana prawisz mi komplementy. Co będziesz chciał? — Spojrzała na niego wymownie.
— Nie podoba mi się, że tak się do niej zwracasz — rzekł Kei, który nagle pojawił się obok libero.
— Kei! — krzyknął entuzjastycznie chłopak. — Co u ciebie, młody?
— Co chcesz? — spytał okularnik, nie odpowiadając na pytanie niższego chłopaka.
Nishinoya przyglądał się intensywnie chłopakowi, a na jego twarzy zaczęło się pojawiać zdumienie.
— Nic się nie zmieniłeś przez ten miesiąc związku — stwierdził. — Myślałem, że Olga choć trochę cię zmieni. — Westchnął głośno i z wielkim uśmiechem odwrócił się do brązowowłosej.
Kei przewrócił oczami i podszedł do Tadashi'ego.
— Chodź na chwilę — polecił.
— Czemu? — spytał zdziwiony chłopak.
Blondyn nie odpowiedział nic, tylko złapał przyjaciela pod rękę i pociągnął za sobą, a Olga została z Nishinoyą.
— Jak ci idzie z Kei'em? — spytał libero, siadając na miejscu Tadashi'ego.
— Czasem się zastawiam czy nie byłbyś lepszy w byciu dziewczyną — stwierdziła rozbawiona Olga.
Chłopak zrobił naburmuszoną minę i wyraźnie obrażony na słowa dziewczyny, odwrócił głowę w bok, krzyżując ręce na piersi.
— Oj, nie obrażaj się. — Zaśmiała się. — Po prostu ty średnio na tydzień ciągle wypytujesz mnie o niego. To powinny być bardziej dyskretne tematy, a ty wypytujesz o wszystko.
— Pocałowaliście się już? — spytał, ignorując słowa Polki.
Dziewczyna westchnęła i spuściła głowę, poddając się.
— Znajdź sobie dziewczynę, dobra?
— Widzę, że nie chcesz ze mną prowadzić normalnej konwersacji — oznajmił obrażony i wyszedł z klasy dziewczyny.
Ta jedynie spojrzała na niego. Nigdy do końca nie rozumiała Nishinoyi i na razie nie miała ochoty, aby spróbować to zrobić.Na zajęciach klubowych wszyscy członkowie nadal ćwiczyli swoje role, a także zaczęli przygotowywać elementy scenografii i dopracowywali stroje.
— Olga, bądź bardziej stanowcza — upomniała ją Mariko.
Dziewczyna kiwnęła głową i zaczęła swoją rolę od nowa.
Po dwóch godzinach pracy w końcu wszyscy byli wolni. Olga poszła od razu na trening chłopaków. Okazało się, że ci już udawali się w stronę szatni.
— Olga — powiedziała Yachi, podchodząc do brązowowłosej.
— Co się stało?
— No bo... Ja i Kageyama... Jesteśmy razem. — Blondynka odetchnęła z ulgą po wygłoszeniu tego, co chciała przekazać Polce.
— Serio?! — spytała podekscytowana Olga. — Ale kiedy?
— Wczoraj wieczorem — odparła. — Tylko on dzisiaj do szkoły nie przyszedł.
— Może coś ważnego mu wypadło? Czemu jesteś taka smutna? Nie cieszysz się?
— Cieszę, ale się boję, bo on jeszcze niedawno był zapatrzony w ciebie — wyznała.
— Przpraszam, że się wtrącam, ale nie martw się — powiedziała Kiyoko, podchodząc do rozmawiających dziewczyn. — Myślę, że on nie mógłby cię zawieść, bo mimo wszystko w niego wierzę. Jest jaki jest, ale myślę, że nie byłby w stanie zrobić ci przykrości.
Yachi uśmiechnęła się delikatnie do starszej dziewczyny. Jakoś ją te słowa uspokoiły.
— Może masz rację — szepnęła.
— Hej, dziewczyny — oznajmił Sugawara, pojawiając się nagle przy trójce dziewczyn. Był już przebrany ze stroju sportowego w mundurek szkolny. — Kiyoko, trener cię prosi.
Czarnowłosa kiwnęła głową i odeszła. Rozgrywający jednak został przy Yachi i Oldze.
— Kibicuję wam — oznajmił szarowłosy, zwracając się do Hitoki.
Blondynka nie miała pojęcia o co mu chodziło.
— Sugawara-senpai, o czym ty mówisz?
— Kageyama przyszedł do mnie wczoraj cały roztrzęsiony i wszystkiego się dowiedziałem. — Mrugnął do dziewczyny. — Musi się on jeszcze trochę oswoić z tym wszystkim, bo kompletnie nie wie co robić. Ja się nie znam na miłości, ale powiedziałem to, co uważam za istotne.
— Ja... — Policzki Yachi pokryły rumieńce. — Sugawara-senpai... — Czuła się bardzo zawstydzona. O wiele bardziej niż mówiła o tej sytuacji Oldze.
— Dobra, nie będę cię już dręczył — zaśmiał się chłopak, widząc twarz dziewczyny. — Do poniedziałku.____
Czy ten rozdział miał jakiś sens? W sumie oprócz historii z Yachi, to chyba niezbyt... I akcja za szybko gna... Ale następne będą miały już jakieś ciekawsze wydarzenia, a przynajmniej tak myślę ;)
CZYTASZ
Obca w moim domu | Tsukishima Kei × OC
FanficNiezbyt mu się to podobało. Jakaś obca dziewczyna miała zamieszkać pod jego dachem. Nie rozumiał, czemu jego matka zdecydowała się przyjąć pod swój dach uczennicę z kraju, o którym słyszał tyle co nic. Dobrze było, że chociaż znał jego położenie na...