Louis nie mógł zostać do wieczora. A przynajmniej tak twierdził.
Nie wiem czy to z powodu Harrego czy naprawdę miał coś do zrobienia ale byłam z tego powodu smutna.Pogoda też jakby nie miała nastroju bo przez cały dzień padał deszcz.
Harry miał swoje sprawy a ja nie mając telefonu ani laptopa okropnie się nudziłam.Chciałam zapytać Harrego, czy nie mogę obejrzeć jakiegoś filmu z laptopa ale nie potrafiłam zebrać się na odwagę.
Szczerze mówiąc to nie wiem dlaczego, bo w najgorszym przypadku zignoruje mnie i tyle.Chodziłam trochę za nim, aż w końcu oduszczałam sobie i wracałam do salonu.
Gdybym była teraz u siebie, (w domu) mogłabym robić ze sto innych, pożytecznych rzeczy.Kiedy po raz 40 przeleciałam wszystkie kanały w telewizorze znów wróciłam do poprzedniego ,,zajęcia" i wodziłam za Stylesem.
-Chcesz mnie o coś spytać?- brunet najwyraźniej to zauważył i zapytał marszcząc lekko swoje brwi. Spuściłam wzrok na biurko przy którym siedział i przygryzłam nerwowo wargę.
-No... Cóż...-zakłopotania próbowałam wymyśleć jakieś ciekawe i mądre pytanie. Ale widząc że Harry nie odpuści postanowiłam powiedzieć prawdę.
-Nudzi mi się...
-To świetnie- powiedział i uśmiechnął się cwaniacko.
- To znaczy?-już zaczęłam wycofywać się z pokoju.
-Mam pewien pomysł.-odparł. Wstał z krzeszła i zbliżył się niebezpiecznie blisko. Nie potrafiłam niczego wyczytać z jego wzroku.
-Lubisz tańczyć?-zapytał z mnie wmurowało w ziemię.
-Słucham?-odparła zaskoczona na co Harry podniósł mnie gwałtownie i przerzucił przez ramię.
Szedł ze mną po schodach do salonu.
-Harry zostaw mnie! Masz takie głupie pomysły!-Nauczę cię! Nie musisz się wstydzić-powiedział śmiejąc się i prowokują mnie.
-Harry!- zaczęłam ciągnąć go za koszulkę.
-Też cię kocham!-droczył się ze mną.
Ale po co to powiedział?
On tylko żartuje.Kliknął przycisk na odtwarzaczu a za chwilę w domu zaczął rozchodzić się dźwięk radia.
W tym momencie leciał Maron 5- 'Cold'Postawił mnie na ziemi ale zmusił do tego aby trzymać jego dłoń.
-To bardzo łatwe.- odparł bardzo wesoły a ja miałam ochotę uciec.
Położył dłoń na mojej tali.
Przyznam że przeszedł mnie dziwny dreszcz.
Czułam pewne podekscytowanie przed tym ,,tańcem".Ja z kolei położyłam dłoń na jego ramieniu. Nie wiem czemu ale bardzo się denerwowałam.
-Okey, teraz krok do przodu.
Zrobiłam krok do przodu ale w tył było już 2 razy trudniej.Niechcący nadepnelam Harremu na stopę. -Przepraszam!- krzyknęłam. Byłam zażenowania tym że nie umiem tańczyć.
-Nic się nie stało.- jeszcze raz zrobił krok do przodu i tym razem również wyszło fatalnie.
-Okey, skup się na mnie, nie patrz na nogi.
Czułam się strasznie zawstydzona.
Zrobiliśmy kilka kroków ale tańcem bym tego w życiu nie nazwała.-Harry, dajmy sobie spokój.
Nie dawał jednak za wygraną bo nadal powtarzał mi, jakie kolejne kroki będzie stawiać.-Dobrze!- ucieszył się, kiedy coś tam wyszło, ale ja miałam ochotę zapaść się pod ziemię.
Zapach perfum Harrego wbijał się w moje nozdrza i działał jak jakiś narkotyk. Przez tą głośną muzykę, adrenalinę i perfumy Harrego czułam się jak upita. Zresztą to nie 1 raz w życiu tak się czuje. Tak już mam.
Styles śmiał się w moje włosy.
W radiu rozległa się piosenka Eda Sheerana 'Galway Girl'
Harry postanowił teraz nieźle zaszaleć bo owinął sobie moją rękę i zaczął tańczyć ze mną tak na luzie.Takie style tańca zna każdy. (Do siebie, od siebie i obroty)
To podobało mi się o wiele bardziej.Przez tą adrenalinę, i uczucie upicia moje policzki zyskały różowe zabarwienia. Ugh... jak ja nienawidzę swojej skóry.
Harry zakręcił mną i zaczął podspiewywać:
You know, she played the fiddle in an Irish band
But she fell in love with an English man
Kissed her on the neck and then I took her by the hand
Said, "Baby, I just want to dance"
My pretty little Galway Girl...Byłam już bardzo rozluźniona a moje włosy kreciły się razem ze mną, przy każdym piruecie.
Harry uśmiechał się i zagryzał swoją dolną warge.Galway Girl.
Harry znowu okręcił mnie i złączył nasze dłonie.
*
Gdy rozbrzmiała piosenka 'No promises' (Cheat Codes ft. Demi Lovato)
Oboje śpiewaliśmy próbując przekrzyczec radio.
To było zabawne.Muszę przyznać że Harry śpiewał naprawdę extra, gdy ja darłam się nieudolnie.
Nic nie poradzę że nie mam talentu... A przynajmniej tak myślę.
Tę piosenkę mogłabym słuchać do końca życia.Harry wyglądał teraz strasznie uroczo.
To było dziwne uczucie, czuć sie takim ,,wyjatkowym"? kiedy jego oczy wpatrywaly sie w moje.
Nikt nigdy nie poświecał mi tak uwagi.Następnie tańczyliśmy do 'Despacito'.
Tutaj już całkowicie pojechaliśmy po bandzie bo zaczełam tańczyć z Harrym bardzo blisko. Za blisko.
Fakt to było dla zabawy.
Teraz Styles robi jakieś uniki trzymając lekko moją dłoń co jest dla mnie zadziwiające.
Ja bym tak nie potrafiła.Pewnie gdyby ktoś widział nas tak teraz razem, to czułabym się nieźle zawstydzona. Tańczyliśmy jak jakaś para albo dobrzy przyjaciele.
Nigdy w życiu nie pomyślałam że będę tańczyć z Harrym w taki sposób, śmiejąc się i dobrze bawiąc.
Czułam się świetnie.Niech ta chwila się nie kończy.
https://www.youtube.com/watch?v=87gWaABqGYs
YOU ARE READING
Attention- Harry Styles Dark✅
Fanfiction17 letnia Lucy po śmierci swoich rodziców, mieszka ze swoim 19 letnim bratem Itanem. Jest on nieodpowiedzialny i ciągle imprezuje ze swoją grupą. Należy do niej również Harry który pod nieobecność brata Lucy postanawia ,,zająć" się dziewczyną. Jak t...