Ubrałam czarną bluzkę z gustowną koronką i niebieskie jeansy. Do tego czarne adidasy i czarna kurtka. W miarę cienka.
Użyłam maskary, podkładu, pudru i błyszczyku.
Włosy związałam w kucyk i wyciągnęłam pasma obok uszu.
Obejrzałam się i stwierdziłam, że wyglądam w miarę znośnie.
Do torebki zabrałam chusteczki, okulary słoneczne i podpaski.
Zawsze brałam jeszcze komórkę i power banka... Ale no cóż.Zeszłam na dół gdzie Harry już był.
-uuuuu.Wow. -mówi i mierzy mnie wzrokiem z góry na dół.
-Dziękuję- mówię zawstydzona i odwzajemniam jego uśmiech.
Mam nadzieję że nie kłamie i jego reakcja była prawdziwa.
To było dosyć zabawne.Z uśmiechem przekładam torbę przez ramię -to jedziemy?
-Oczywiście.
Harry zamyka drzwi i wsiadamy do samochodu.
Styles jest ostatnio taki miły.
Zupełnie jak nie on. Dlaczego on od początku nie mógł taki być?
Świat mnie nienawidzi.W radiu leciała właśnie piosenka Shawna Mendesa 'Mercy'. Nie słyszałam jej jeszcze.
-Najpierw zwiedzimy trochę sami a później spotkamy się z moimi przyjaciółmi. Jeśli chcesz oczywiście?
-Jasne. Chętnie ich poznam.
-Jeśli nie będziesz jednak chciała to mi powiedz.
Przytakuję i postanawiam zacząć temat.
-Co znaczą te wszystkie tatuaże które masz?-pytam
-To zależy o który ci chodzi. Każdy znaczy coś innego. Chociaż mam też takie, które nie znaczą nic.-Tatuaż powinien mieć znaczenie. Jeśli go nie ma, to może ci się znudzić.
-Jakoś się tym nie martwię.
-to co na przykład znaczy... Motyl?
-więc... Oznacza wolność, nieśmiertelność, dążenie do światła... życie. Oraz zmiany.
-No a ten krzyż?- pytam po czym wskazuję na jego dłoń.
-Ten akurat niewiel znaczy.- mówi i lekko się uśmiecha.
-Głównie nawiązanie do wiary i... To poprostu krzyż.-Ładny- mówię i podnoszę wzrok na bruneta który zaśmiał się lekko.
*Dalej rozmawialiśmy na przykład o tym co najbardziej lubimy jeść.
Na ten temat zeszliśmy po tym, jak Harry zaczął mówić o jednym z tatuaży. Powiedział że zrobił go przy barze z nieziemskim tacos.
Harry je uwielbia.
Ja natomiast ubóstwiam frytki jednak nie jem ich zbyt często. Wiem że są niezdrowe.Dowiedziałam się też, że Harry boi się kolejek górskich.
Ja też ale powiedziałam, że gdybym była na niej kiedyś z moim chłopakiem to dałabym radę. Trzymałabym go za rękę.-Harry?-doznaje olśnienia i pytam o coś chyba najbardziej istotnego.
-yhym?
-ile ty właściwie masz lat?
-Czy to ważne?- mówi i zaczyna się śmiać ale mi nie jest do śmiechu.
-23.Zastanawiam się przez chwilę i kalkuluję w muślach ile to więcej odemnie.
Wiem, że to wszystko jest nieźle zagmatwane. Dlatego nie będę pytać o inne rzeczy i psuć dzień.-Mam do ciebie małą prośbę Lucy...
-Jaką?
-Pamiętasz że mamy umowę?
-Pamiętam.- zaczyna się...
-Chcę żebyś udawała, że jesteś moją dziewczyną. Tylko Louis wie o tobie.
-Co w związku z tym będę musiała robić?- pytam ale nie wiem czy chcę wiedzieć.
-Poprostu mi nie uciekaj. Chodzi o to żeby to nie było dziwne...
-Przecież wiesz że nie ucieknę. Dotrzymuję słowa.- przerywam mu.
-Wiem Lucy, ale nie chcę aby coś ci się stało. Nigdy nie wiadomo... Co może się wydarzyć.
-okey, okey.Wiem, że on nie odpuści i będzie mnie kontrolował, to i tak cud że w ogóle gdzieś jedziemy.
Mam nadzieję, że przyjaciele Harrego mnie polubią. Być może to ci sami goście których zna mój głupi brat.Ciekawe co Harry znowu wymyśli.
-Twoi przyjaciele w ogóle coś o mnie wiedzą?- pytam zaciekawiona
-Wiedzą że jesteś śliczna kochanie.
O matko...
Moje policzki na stówę zrobiły się różowe.-Co?- pyta mnie brunet ze śmiechem gdy odgarniam włosy i odwracam się do niego bokiem.
-Nie, nic- mówię również z uśmiechem na ustach.
-Jeszcze nie musisz udawać, że jesteśmy razem.-Wiem, i wcale nie zacząłem.
Mówi całkiem poważnie.Czym jest to dziwne uczucie w całym ciele, gdy mówi do mnie w ten sposób?
Motyle w brzuchu?
Na pewno nie.
YOU ARE READING
Attention- Harry Styles Dark✅
Fanfiction17 letnia Lucy po śmierci swoich rodziców, mieszka ze swoim 19 letnim bratem Itanem. Jest on nieodpowiedzialny i ciągle imprezuje ze swoją grupą. Należy do niej również Harry który pod nieobecność brata Lucy postanawia ,,zająć" się dziewczyną. Jak t...