36

92 6 0
                                    

-Może masz ochotę wypróbować czegoś w łóżku?- pyta niosąc mnie po schodach.
-Dlaczego by nie- odpowiadam z uśmiechem owijając ciaśniej dłonie na szyi Harrego.

Brunet kładzie mnie na łóżku po czym dołącza obok, zapalając lampkę nocną.
-Chciałbym żebyś spróbowała być na górze.-mówi dotykając kciukiem mojego policzka.
Przybliżam się do niego i całuję go w usta. Rozchyla pożądliwie swoje miękkie wargi.

Opierając się o umięśniony tors Harrego, wchodzę na niego nie przerywając pocałunku. Gdy juz na nim siedzę, przesuwam wolno swoje palce, coraz niżej, aż do samego krocza. Spoglądam w oczy Harrego i zauważam że jego źrenice są niesamowicie duże a jego penis twardnieje pod wpływem moich palców.
Nie wiem za bardzo jak mam się za to zabrać, dlatego staram się nad nim jakoś umiejscowić.

-Mogę ci pomóc-proponuje ochryple, wprowadzając mnie tym w jeszcze większe podniecenie.
Kiwam w odpowiedzi głową na co brunet chwyta mnie za nogi i rozszerza je nad swoim penisem.
Zaczynam dosłownie nadziewać się na niego powoli, a Harry przygląda się moim czynom. Jego dłonie napierają na moje nogi, co sprawia że wydobywają się ze mnie głośne jęki nad którymi nie potrafię zapanować.
Penis Harrego coraz głębiej wchodzi w moje wnętrza. Unosze się w górę i w dół nadając moim ruchom powolnego tępa.

-Lucy...!-Harry głośno jęczy moje imię. To zupełnie nowe doznanie sprawia, że już jestem na skraju.
Ujeżdzanie Stylesa nabiera na sile gdy brunet dodatkowo unosi biodra by głębiej się we mnie zanurzyć.
-Och, skarbie...- jęczy a ja mimowolnie odchylam glowę w tył.
-Twój widok... Tak ciasnej... To jak twoja cipka mnie ujeżdza..och...

W pewnym momencie Styles ściska moje pośladki i dosłownie nabija mnie na swojego kutasa aż do samego końca. Przed oczami widzę miliony gwiazdek a Harry wypełnia mnie doznając orgazmu w tym samym momencie. Krzyczę jego imię raz po raz czując się jak w siódmym niebie. Styles nie pozostaje mi dłużny głośno jęcząc.

*
Otwieram leniwie oczy. Ktoś przyciąga mnie bliżej siebie. Harry.
Owija dłonie wokół mnie, przez co leżymy ciasno przytuleni.
-Harry?- wołam go szeptem. Nie jestem pewna czy śpi bo z tej pozycji nie widzę jego twarzy
-Tak?- odpowiada zaspanym głosem w którym słychać tę seksowną chrypkę.
-Śpisz jeszcze?
-Yhym...- mruczy zabawnie.
Postanawiam potowarzyszyć mu w łóżku mimo, że jest już prawdopodobnie bardzo późno. Promienie słońca tańczą w całym pokoju. To będzie piękny dzień-stwierdzam z uśmiechem, chociaż nie wyobrażam sobie nic lepszego niż nasza noc.
Harry jest taki kochany. Mam nadzieję, że ostatnie tajemnice jakie skrywa ujrzą niebawem światło dzienne.

-Luuu...- mruczy loczek co sprawia, że moje usta rozszerzają się w ogromnym uśmiechu.
-Tak kochanie?
-Która godzina?- spoglądam na zegarek stojący naprzeciwko.
-10.47, może już pora wstać?- śmieję się i podciagam wyżej, aby pocałować bruneta w nos.
-Jeszcze pięć minut. Dziś mamy iść do Liama... o jakieś... 11?
-Słucham!?- zrywam się na równe nogi. -Harry nie zdążymy wstawaj!
-To nic ważnego, muszę pojechać z Liamem w jedno miejsce...
-Idę do łazienki, ubieraj się!
-Dobra, dobra...- słyszę gdy odchodzę. Nie ma szans, że w ciągu 10 minut się ogarnę.
*
Na podjeździe stoi pięć samochodów... Nie wiem co czeka mnie w domu Payna ale wiem, że wyglądam dziś wyjątkowo nie korzystnie, dlatego wolała bym nie spotkać zbyt dużej liczby osób.
-O co chodzi skarbie?- pyta mnie zielonooki, po czym oblizuje usta.
-Nic, tylko nie wiedziałam ile ma tu być osób.
-Nie masz się czym martwić. Idziemy- odpowiada i wysiada, aby otworzyć mi drzwi auta.
Zapowiada się ciekawie.

You've reached the end of published parts.

⏰ Last updated: May 25, 2018 ⏰

Add this story to your Library to get notified about new parts!

Attention- Harry Styles Dark✅Where stories live. Discover now