*Na wstępie chciałabym ogłosić, że poniższy tekst bardzo dobrze komponuje się z zamieszczoną wyżej muzyką.
Widziałem, że do Ellen jeszcze nie do końca dotarły moje słowa. To oczekiwanie na jej reakcję sprawiło, że zacząłem trochę żałować moich słów. A raczej tego, że wypowiedziałem je w takiej, a nie innej sytuacji. Wreszcie moja żona się odezwała.
- Mam nadzieję, że żartujesz. Harry, za którego wyszłam nigdy by się tak nie zachował.
- Ale pomyśl tylko kochanie. Spójrz na ten świat. Możemy zwiedzić jeszcze tyle pięknych miejsc, zaczarować je własną historią, nazwać je na nowo. Czeka na nas tak wiele wspaniałych rzeczy. Podróże, przygody, ryzyko i adrenalina. Nie chciałabyś kiedyś spontanicznie gdzieś wyjechać? Skoczyć ze spadochronem? Tańczyć w świetle gwiazd?
Ell na moment się zamyśliła jednak chwilę później patrząc na mnie swoimi pięknymi oczami, odpowiedziała.
- Chciałabym...
- No właśnie. A jak dokonać tego wszystkiego z dzieckiem na ramieniu? To już nie będzie to samo. Nie oszukujmy się. Oboje wiemy, że ta ciążą to nic innego, jak zwyczajna wpadka. Jesteśmy jeszcze młodzi, będziemy mieli czas na dzieci, spokojne życie, dom z ogródkiem i psa. Teraz powinniśmy się bawić, korzystać z tego co nas otacza.
- Dziecko w niczym nie będzie przeszkadzać. Jesteśmy dorośli i musimy się z tym zmierzyć. Nawet jeśli to, jak stwierdziłeś, była wpadka.
- Nie rozumiesz, że ja po prostu nie chcę? Przez kilka miesięcy próbowałem sobie wmówić, że wszystko będzie dobrze, poradzę sobie, jakoś to zniosę. Ale dłużej tak nie potrafię. Musisz wiedzieć, że przeraża mnie wizja bycia ojcem. Nie potrafię sobie wyobrazić siebie zmieniającego pieluchy, czy noszącego butelki z mlekiem.
Ellen wydawała się lekko zszokowana moimi słowami. Widziałem, że ma mętlik w głowie. Po dłuższej chwili odpowiedziała.
- Więc chyba pragniemy od życia czegoś innego.- Po kilku minutach intensywnego lustrowania mnie wzrokiem, brunetka spuściła głowę. Chwilę później usłyszałem coś, co na długo odbiło się echem w moim umyśle.- Albo zaakceptujesz to, że będziesz ojcem, albo to odpowiedni moment żeby się rozstać.
Odpowiedź była oczywista.
***
Pozostawię to bez komentarza..
CZYTASZ
Hotel ||H.S
Fanfiction#Wattys2016 #JustWriteIt część I. 20 letnia Ellen Blue pracuje jako recepcjonistka w luksusowym hotelu w Londynie. Wiedzie spokojne i poukładane życie. Do czasu.... Pewnego dnia w hotelu pojawia się wyjątkowy gość, który zaburzy spokój Ellen...