W majówkę byłam ze znajomymi na grillu. Gdy pochyliłam się nad kiełbaskami na ruszcie, to zachciało mi się kichać. Niestety nie zdążyłam się odsunąć. Odrzut kichnięcia był tak duży, że przywaliłam z całej siły twarzą w grilla. A gdy rzuciłam się z wrzaskiem do tyłu to wpadłam na koleżankę.
Ona skręciła kostkę, ja mam kratkę na ryju i 2 pęknięte żebra. Chyba pora zainwestować w lepsze ubezpieczenie na życie.
CZYTASZ
Znalezione anonimowe wyznania
RandomCzęsto krążę po internecie i znajduję różne wyznania które będę tu umieszczać. Za jakiekolwiek uszkodzenia mózgu itp. nie odpowiadam!