Kiedyś gdy byłem jeszcze młodszym dzieciakiem miałem bardzo dziwną sytuację...
Szedłem ze sklepu z świeżo kupionym lizakiem. W połowie drogi do domu stanął przede mną wielki wytatuowany koleś i po chwili gapienia się w niego, zabrał mi lizaka
-Za patrzenie się nie dostaniesz-
No ja smutny bo pierwszy raz coś sam kupiłem
-Czemu?-
-Bo nie ma dżemu-
-Ale odda pan lizaka bez dżemu?-
Wiem że możecie w to nie uwierzyć ale oddał z uśmiechem mi tego lizaka i powiedział że lepszej odpowiedzi nie słyszał. A najlepsze że dzisiaj to mój szef :D--------------------
Ymm....
Wiem, nie było długo rozdziałów :c
Przepraszam :Ckoniec notki
I jeszcze raz bardzo Was przepraszam
CZYTASZ
Znalezione anonimowe wyznania
RandomCzęsto krążę po internecie i znajduję różne wyznania które będę tu umieszczać. Za jakiekolwiek uszkodzenia mózgu itp. nie odpowiadam!