Zdarzenie miało miejsce pięć lat temu. Z przyjaciółką leżałyśmy i oglądałyśmy Harrego Pottera w pokoju mojej siostry (u niej tylko łapało wifi). Wzięłam swój telefon w celu sprawdzenia wiadomości która mi przyszła, siostra grzebiąc w szafce wyrwała mi z ręki telefon bo miała tam za ciemno. Ja wkurzona chciałam iść po jej telefon leżący 2 metry od niej na biurku. Nagle wstałam na łóżko i zrobiłam krok nie zauważając że przede mną jest lampa. Walnęłam z taką siłą że szklany klosz gdy spadał odbił się na nodze przyjaciółki i spadł na ziemię ale już całkowicie jako drobny mak :D
CZYTASZ
Znalezione anonimowe wyznania
RandomCzęsto krążę po internecie i znajduję różne wyznania które będę tu umieszczać. Za jakiekolwiek uszkodzenia mózgu itp. nie odpowiadam!