192

744 83 2
                                    

Halloween. Standardowo wieczorem chodziły dzieci, pukając od drzwi do drzwi. Do mnie też zapukali, wołając "cukierek albo psikus!".
Skoro psikus, to psikus - i dałem im garść kostek rosołowych.
Ich miny - bezcenne :D

Spokojnie, dostały i psikusa, i cukierki. W tamtym roku też był taki psikus ode mnie ;)

Znalezione anonimowe wyznaniaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz