14

2.2K 243 30
                                    

– Odstaw, dostaw, palce przód, palce bok. Ręce bok, przy klatce, góra. Głowa w bok, obrót na prawej nodze, szpagat. Pochyl, odchyl, ręce, podnieś się, przewrót na nogi. Stop! Doskonale! - Słowa z usta białowłosej wypadały niczym z broni samopowtarzalnej. Klasnęła w dłonie, uśmiechając się szeroko. – Postaraj się nie być tak bardzo spiętą. Keith! – zawołała kobieta.

Wiedziała, że jeśli miałaby kogoś o coś prosić, byłby to Keith. W końcu był jej szwagrem, chociaż na początku się nie dogadywali, z czasem zaczęli sobie ufać.

Czarna czupryna zaszamotała od gwałtownego ruchu głowy.

– Mógłbyś napisać do Lance'a, że może przyjść na próbę współczesnego? Przyda mi się do pokierowania Shiro. Numer masz w biurze na kalendarzu.

Kogane kiwnął głową i ruszył do biura instruktorów. Wziął do ręki kalendarz i sprawdził numer do mężczyzny.
Wpisał go do swojego telefonu i przeklął soczyście.

On już miał ten numer...

Upadły || KlanceOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz