30. I can't breathe, I can't eat, I can't sleep

1.5K 107 80
                                    

*Rozdział zawiera według prawa rzeczy tylko dla dorosłych, ale jak dla mnie jest to rozdział dla ludzi świadomych świata i dojrzałych. Zostaliście ostrzeżeni"

Tak po prostu wyszło, nawet tego nie planowałam.
                                                                                                  *
—Mark możesz zostać dzisiaj ze mną na noc? Nie chce się dzisiaj czuć sama —źle to zabrzmiało —Jeśli oczywiście chcesz, bo ja do niczego nie nalegam — zamilkłam na chwilę — ANI NIE PROPONUJE. Tylko leżenie obok siebie i nic więcej — pogrążałam siebie z każdym słowem, dlatego zamilkłam.
—Adele cała się już czerwienisz. Wszystko rozumiem, więc nie musisz się denerwować.
Ale ja i tak już byłam cała czerwona ze wstydu. Nie wydusiłam przez to ani jednego słowa, aż do momentu, gdy Mark wszedł na chwile po ciasto do swojego domu. Starałam się w tym momencie uspokoić swoje emocje i nie myśleć o konsekwencjach mojego zaproszenia na noc Marka. Wciąż zachowywałam się nerwowo, kiedy staliśmy już w mojej kuchni, gdzie nakładałam na talerz kawałki ciasta.
—Obejrzymy sobie coś na laptopie czy chcesz już iść spać?
—Muszę się tylko wykąpać i możemy obejrzeć coś.
—Będę musiał wyjść przed siódmą od ciebie?
—Jakbyś mógł. Nie wiem jak rodzice, by na ciebie zareagowali w moim łóżku o siódmej rano.
Zaśmiał się, ale pokiwał ze zrozumieniem głową.
—To idź się wykąpać, a ja zaniosę talerze do góry i poszukam coś do oglądania.
Pocałował mnie w czoło i poszedł do mojego pokoju, a ja wspięłam się zanim po schodach w kierunku łazienki.
Leżałam w wannie i zastanawiałam się jaką wybrać piżamę do spania. Nie mogłam ubrać czegoś bardzo swobodnego, bo wtedy nie będę wyglądać atrakcyjnie, a zależało mi oczywiście na tym, ale z drugiej strony nie mogłam założyć czegoś seksownego, bo wiadomo, by wtedy było, że jednak czegoś oczekuje od dzisiejszej nocy, a nie było to prawdą. Po prostu zaprosiłam go na noc i nic się dzisiaj nie wydarzy. Kulturalnie obejrzymy sobie film przy zapalonej lampce przy łóżku, a potem pójdziemy spać, gdy skończy się film. Tak, nic po za tym.
—Adele, ale ty jesteś głupia...
Sama w to nie wierzyłam co sobie na siłę wmawiałam. Nie jest to przecież normalne, by para, która jest sama w domu nie zrobiła niczego podniecającego. Chciałam przez te kłamstwa samą siebie uspokoić, bym mogła ze spokojem wszystko przyjąć co miało na mnie czekać.
Wyszłam z wanny i ubrałam piżamę. Zdecydowałam się na wyśrodkowaną opcje. Krótkie spodenki, które lekko nie odsłaniały moje pośladki i do tego koszulka na ramiączkach z czarnym napisem. Na luzie i odsłaniająca tam, gdzie trzeba.
—Mark chcesz jakąś piżamę? — krzyknęłam jeszcze w łazience.
—Nie trzeba, wziąłem z domu.
Ostatnie spojrzenie w lustrze i wyszłam z pomieszczenia. Delikatnie otworzyłam przymknięte drzwi, a moje serce waliło tak jakby miało zaraz wyskoczyć z klatki piersiowej.
—Wybrałeś film? — spytałam.
Leżał na łóżku, ubrany w czarny podkoszulek i luźne spodenki w tym samym kolorze.
—Let tell me you a story...
—Ha? — spytałam zdezorientowana. Spojrzałam na swoją koszulkę i na miejsce gdzie miałam właśnie taki cytat na koszulce.
—Mark czemu ty mi znowu patrzysz się na biust?
—To nie moja wina, że akurat tam masz napis!
—Oczywiście, zwal wszystko na napis.
Podeszłam do niego z lekko czerwonymi policzkami. Jak dobrze, że założyłam sportowy stanik i nic mi nie wystawało w tamtych okolicach. 
—To co oglądamy?
—Myślałem nad Bodyguard.
—Może być. — położyłam się obok niego, a on zgasił wszystkie światła, pozostawiając nas w całkowitej ciemności.
I tak jedno z moich założeń poszło się walić. Mark chyba zauważył, że delikatnie się spięłam.
—Wolałaś mieć włączone światło? — spytał.
—Nie, nie. Tak będzie lepiej widać.
—To dobrze.
Otoczył mnie ramieniem, tak bym mogła się w niego wtulić, a on w tym czasie włączył film. Oglądaliśmy co chwila się śmiejąc, albo komentując dane sceny, dopóki Mark nagle nie przycichł. Spojrzałam na niego, co było trochę niewygodne, bo jego ręka trochę krępowała moje ruchy. Obróciłam się jak najdelikatniej potrafiłam, by zobaczyć jak Mark zasnął. Wydawał się taki beztroski jak spał, jakby nigdy nie poczuł cierpienia w swoim życiu. Zbliżyłam swoją dłoń do jego policzka i delikatnie, by go nie obudzić przesunęłam palcami po jego skórze. Palce zjeżdżały coraz niżej, aż dotarłam do jego ust. Zawahałam się przed kolejnym ruchem, ale po chwili pozwoliłam sobie poczuć jego usta pod opuszkami.
—Skończył się film? — spytał nagle. Nie cofnęłam ręki, tylko ją przeniosłam z powrotem na policzek. Uśmiechnęłam się do niego i pokiwałam przecząco głową —Chcesz sobie dokończyć?
—Nie, możemy już iść spać jak jesteś zmęczony.
—Możemy sobie porozmawiać jeszcze.
Uśmiechnęłam się. Wstałam z łóżka i wyłączony laptop zostawiłam na biurku. Podbiegłam szybko do łóżka i znowu wtuliłam się do Marka.
—O czym chcesz porozmawiać? — spytałam.
—O czym jeszcze zawsze marzyłaś, by zrobić z chłopakiem?
—A co?

My Dream Asian BoyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz