IV

4.3K 157 34
                                    

Profesor McGonagall wytłumaczyła jakie są domy i zaraz po tym weszliśmy do Wielkiej Sali na przydział. Dyrektor Szkoły, Albus Dumbledore wstał i uciszył wszystkich zaczynając przemowę.
-Witam was w nowym roku szkolnym, przed przydzieleniem pierwszorocznych do swoich domów chciałbym coś oznajmić.- tu się zatrzymał i rozejrzał po pierwszakach, swój wzrok zatrzymał na mnie, uśmiechał się i kontynuował
-W tym roku odbędzie się raczej niecodzienny przydział. Jest z nami dziewczyna która jest pierwszy raz w Hogwarcie lecz..! Będzie na drugim roku szkolnym i to od niej zaczniemy dzisiejszy przydział.- zakończył swoją przemowę Dumbledore i usiadł z powrotem uważnie mi się przyglądając, w Wielkiej Sali było słychać szepty "Do drugiej klasy?", "Nigdy czegoś takiego nie było" już trochę mnie to znudziło ponieważ słyszę to już enty raz dzisiejszego dnia.
-Zapraszam do siebie.. Lilianne Potter!- powiedziała głośno McGonagall a na sali znowu było słychać szepty "Kolejna Potter?", "Potter ma siostrę?" i tym podobne. Pewnym krokiem ruszyłam w stronę nauczycielki i usiadłam na taborecie, kobieta nałożyła mi tiare a ja zaczęłam rozglądać się ze znudzeniem po sali, chciałam mieć to już wszystko za sobą. Nagle mój wzrok przykóły kruczoczarne włosy przy stole Gryfonów, zielone oczy chłopaka przyglądały mi się z ciekawością.
-Hmm.. ciekawe, taki sam problem jak z bratem.. odwaga tak.. ale też spryt i ambicja, nadajesz się do Slytherinu.. ale czy nie lepiej kontynuować tradycje Potterów w Gryffindorze? Trudny wybór, bardzo trudny..-mówiła tiara a ja już siedziałam zdenerwowana tym jak to się dłuży. Widziałam tylko jak Harry patrzy na tiare z błagalnym wręcz wzrokiem.
-No cóż.. dajmy Cię tam na próbę.. SLYTHERIN.- krzyknęła Tiara a stół Ślizgonów zaczął klaskać i wiwatować. Spojrzałam ostatni raz na Harrego a ten odprowadził mnie wzrokiem do stołu Ślizgonów. Zauważyłam, że Draco robi mi miejsce więc usiadłam obok niego.
-A nie mówiłem.- powiedział chłopak gdy obok niego usiadłam, w odpowiedzi pokazałam mu język a ten "przytulił" mnie jedym ramieniem, byłam trochę zdziwiona tym ruchem więc strzepnęłam jego rękę z ramienia.
-Nie rozpędzaj się tak Malfoy.- spojrzałam na niego wzrokiem, który mógłby zabić. Kątem oka zobaczyłam jak Harry, Ron i Hermiona patrzą w moją stronę i się uśmiechają, pewnie pomyśleli, że laska dała Malfoyowi kosza. Po posiłku w WS, ruszyłam za prefektem do lochów do swojego dormitorium, który dzieliłam z niejaką Pansy Parkinson, Milicentą Bulstrode oraz Dafne Greengrass. Draco zdążył mnie ostrzec o Pansy która ma fioła na punkcie Dracusia. Resztę dnia miałam zamiar przesiedzieć w dormitorium i trochę się pouczyć bo co jak co, ale w Beaxbatons miałam inny tok nauczania i musze nadgonić sporą część materiału. Niestety ktoś nie chcę, żebym zdała ten rok z przynajmniej Zadawalającym ze wszystkich przedmiotów.
-Lila chodź do nas!- usłyszałam krzyk Dafne z Pokoju Wspólnego. Westchnęłam, odłożyłam książkę na szafkę i poprawiając przed lustrem szate wyszłam z dormitorium i zeszłam na dół do reszty.
-Co jest tak bardzo ważne, żeby oderwać mnie od ONMS?- spytałam na wstępie.
-Chcieliśmy, żebyś zapoznała się z naszym rocznikiem.- odpowiedział dumnie Malfoy.
-Malfoy nie zapomnij, że ja jestem tu tylko na próbę, jeżeli coś nie wypali przenoszą mnie do Gryffindoru. A po za tym z tego co wiem, Ślizgoni raczej nie przepadają za Potterem, a jakby nie patrzeć jestem jego siostrą.- wyrzuciłam mu w twarz to co myślałam, ten chwilę pomyślał i uśmiechnął się złośliwie.
-Masz racje, nie przepadamy za Potterem, a zadając się z Tobą nieźle go podenerwujemy.- wyjaśnił.
No tak, ja nie mam zamiaru bawić się w te gierki, że Ślizgoni i Gryfoni się nienawidzą. Będę się zadawać z kim chcę i kiedy chcę.
-Ja się na to nie piszę, sam sobie radź. A teraz wracam na swoją randke z ONMS.- odwróciłam się napięcie a przede mną znikąd wyrósł wysoki mulat.
-No hej piękna, jestem Blaise Zabini. Dla przyjaciół Diabeł.- wystawił rękę w moją stronę a ja odpowiedziałam jak zwykle każdemu.
-Lilianna.- nie podałam mu ręki ale za to go wyminęłam i skierowałam się do swojego dormitorium.
-Widzisz Diable, laska Cię olała.- usłyszałam jeszcze głos Malfoya na odchodne.

Potterowie || Siostra PotteraOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz