- Miło cię widzieć, Bello - podszedł, czy może raczej podjechał do mnie jakiś centaur, jego opis zgadzał się z tym, jak Chejrona opisywała Persefona.
- Dzień dobry? - zaczęłam niepewnie. Nie wiedziałam co powiedzieć. - Przepraszam, ale ja pana nie znam...
- No tak... Jestem Chejron.
- Skąd pan mnie zna?
- Możesz mnie nie pamiętać, ale byłem podczas narady bogów, wtedy, gdy zastanawiali się co z tobą zrobić - te słowa pół człowieka przypomniały mi Olimp.Kiedy ostatni raz tam byłam, miałam siedem lat. To wtedy się wydało, że Hades szkolił mnie do zabijania. Miałam zostać wyeliminowana, ale wstawiła się za mną większość bogów. Dostałam od nich talizman z symbolem greckiej omegi. Wszyscy się z tyłu na nim podpisali, wszyscy ci, którzy chcieli bym żyła. Niepotrzebnie się zamyśliłam.
Odsunęłam od siebie te myśli i powoli pokiwałam głową. Spojrzałam za siebie. Nadal był tam domek o ciemnych ścianach z otwartymi na oścież drzwiami.
- Weź rzeczy, a ja zaprowadzę cię do świeżo wybudowanej trzynastki - spojrzałam na niego pytająco.
- To ile jest domków? - wyrwało mi się. Nie chciałam powiedzieć tego na głos.
- Od wczoraj 13 - mruknął.
Z wielkim trudem powstrzymałam się, by nie zadać kolejnego pytania. Podeszliśmy bliżej jakiegoś pawilonu mieszkalnego. W jednym miejscu stało dwanaście domków. Zlustrowałam je niepewnym spojrzeniem powstrzymując się od pytania, gdzie jest trzynasta budowla. Kątem oka zobaczyłam ruch. Mimowolnie zwróciłam się w jego kierunku. Zza drzwi wyszedł jakiś człowiek. O, bogowie! Człowiek. Nie wiem czemu zrobiło mi się nagle słabo. Poczułam jak krew odpływa mi z twarzy i blednę. Wolną ręką mocniej naciągnęłam czarny kaptur na oczy i przyśpieszyłam kroku.
- To tutaj - centaur zatrzymał się przed czarnym domkiem i wskazał na jego drzwi. - Twój nowy dom - spojrzał na mnie. - Podoba ci się?
Nie wiedziałam co mam mu odpowiedzieć. Spojrzałam nań pytająco.
- Wejdź do środka, śniadanie będzie o ósmej piętnaście, za pół godziny w pawilonie jadalnym.
- Wiem - przerwałam Chejronowi. Byłam poinformowana o absolutnie wszystkim. Gdzie jest Wielki Dom, zbrojownia, arena, plaża, jakie są obrzędy, zasady... Wiedziałam wszystko, co powinnam wiedzieć. Centaur odjechał. Położyłam dłoń na klamce i lekko pchnęłam drzwi stopą. Ustąpiły bardzo szybko. Weszłam do środka i zamknęłam za sobą wejście.
Stałam teraz w niedużym pomieszczeniu. Po mojej prawej, tak jak i po lewej znajdowały się po dwie pary takich samych drzwi. Na wprost też były wmontowane jedne. Odłożyłam swoją torbę na drewniany parkiet i pootwierałam wszystkie drzwi. Za dwoma wejściami znajdowały się sypialnie, jedna była nieco większa od drugiej. Za kolejnymi dwoma, dwie łazienki, a trzecie kryły wejście do piwnicy. Gdy miałam już dość zwiedzania, którego nie było dużo, a i szybko mi się znudziło, odłożyłam do większej sypialni swoją torbę.
W pomieszczeniu stała jedna, zwykła szafa i posłane na czarno, spore jak na jedną osobę łóżko. Leżała na nim biała koperta zaadresowana do mnie. Otworzyłam ją, a z niej wysunęła się poszerzała kartka.
Podoba ci się tu? Postarałem się, by było idealnie. Nie wyrzucaj tej koperty, dzięki niej, będziemy mogli korespondować.
Gcain
Przeraziła mnie treść tego listu. Choć Zeus zakazał mojemu biologicznemu ojcu kontaktu ze mną, nawet telepatycznego, to on jednak znalazł jakąś metodę. W dodatku była nie do wykrycia. W pierwszym impulsie chciałam komuś powiedzieć, jednak potem uświadomiłam sobie, że nie mam komu. Chejron mnie prawie nie znał, z opowieści przybranej mamy wynikało, że Pan D. to totalny kretyn nie skory do współpracy. Nie znałam tu też nikogo i nikt nie mógł mnie zrozumieć. Mama zaczęłaby jazgotać, po co to otwierałam i tak dalej.
Jednak był to tylko pierwszy impuls. Potem zajęła mnie ciekawość. Skąd się to tu wzięło? Co Hades zamierzał? Skoro mi ufa, że go nie wydam, to czemu zaszyfrował podpis? Sposób na odkodowanie go był idiotoodporny, więc od razu się domyśliłam, kto jest autorem tekstu. Schowałam zaczarowaną kopertę do szafki nocnej, którą wcześniej przegapiłam i spojrzałam na zegarek. Za pięć minut było śniadanie. Wyszłam z domku i z lekkim pośpiechem skierowałam się do pawilonu.
CZYTASZ
The Daughter Of Hades - Córka Hadesa
ФанфикJak przez mgłę pamiętam ich twarze. Ponure, dostojne, pełne napięcia. Pamiętam jak głosowali, decydowali o moim losie. Mojrom dzięki, że dali mi żyć. Dali żyć tej, która miała zgładzić Olimpijczyków. Tej, która miała przynieść koronę ojcu skazanem...