Za około 5 minut rozpoczyna się nasz wywiad. Szczerze? Nie mam siły na żadne rozmowy. Ani siły ,ani ochoty. Nadal myślę nad tym wszystkim. Zastanawiam się nad tym kim ja wogóle jestem. Zagubiłem się. Kiedy poznałem Charliego ,nie sądziłem że będzie on tak ważny w moim życiu. Ale nigdy nie pomyślałem o nim w taki sposób w jaki myślę o nim w tej chwili. Ja , on , plaża i długie romantyczne spacery. Myślę jedynie o jego cudownym uśmiechu. Nie oszukujmy się kocham go. Ale dlaczego uświadomiłem sobie to dopiero teraz ? Nie miałem nigdy dziewczyny , jakoś nie chciałem jej mieć ,ale nie sądziłem że jest to przyczyną innej orientacji.
-Leondre ! - usłyszałem krzyk osoby o której nie mogę przestać myśleć. Spojrzałem się na niego i dopiero Teraz zorientowałem się ,że wywiad już się rozpoczął. Nie wiedziałem jakie było pytanie , nic nie wiedziałem. Charlie najprawdopodobniej to zauważyć - Co się z tobą dzieje ? - co miałem odpowiedzieć? Zastanawiam się nad nami. Nie mogłem ,nie potrafiłem tego wyznać.
-Przepraszam nie wyspałem się
- Właśnie widzimy - odpowiedziała z śmiechem redaktorka ? Nie wiem kim ona w zasadzie była. Nawet imienia nie znałem ,a zapewnie się przedstawiała. Chyba ....- Powtórzę pytanie od jednej z waszych fanek - pewnie tego też nie mówiłem,ale wywiad leci na żywo , a nasi fani mają możliwość zadawania nam pytań. - Co byście robili, jakbyście nie byli sławni ?- Dalej wywiad już jakoś szedł sprawniej. Odpowiadałem na pytania razem z Charliem , uśmiechałem się ale była to udawana radość. Próbowałem się skupić na tym co trzeba ,a o chłopaku narazie zapomnieć. Po około godziny skończyliśmy. Pożegnaliśmy się i wyszliśmy ze studia. Udaliśmy się do autobusu i ruszyliśmy w dalszą podróż. Przez całą drogę nikt nie odezwał się słowem. Ani ja ,ani Charlie a nawet moja mama była cicho. Dojechaliśmy do hotelu i rozeszliśmy się do pokoi. Blondyn nawet nie zamienił ze mną słowa tylko odrazu wyszedł. Zostałem sam na sam ze swoimi myślami. W tym momencie ktoś zapukał do drzwi. Podeszłem z zamiarem otworzenia ich. W progu stała moja mama. Wiedziałem że mi nie odpuści.
- Porozmawiajmy - powiedziała stanowczo,a następnie weszła do środka. Układałem w głowie jak mam jej powiedzieć,że nie dam jej wnuków. Że nie będzie ślubu ,który zawsze chciała zaplanować. Jak mam jej to uświadomić? No jak! Ale wiem ,że muszę to wyznać. Muszę dać jej szansę i zaufać. Mam nadzieję że mnie nie odrzuci. - No więc ? - Zaczęła.- co się z tobą dzieje ?- I teraz się zacznie. - Jesteś smutny , rozkojarzony i przygnębiony. Ostatni raz taki byłeś kiedy się nad tobą znęcali. Co się z tobą dzieje? Z resztą nie tylko z tobą bo Charlie jest taki sam. Pokłóciliście się ? - zapytała przejęta.
- Mamo...- nie umiałem się dalej wysłowić,nie wiedziałem jak zacząć .- Jakiś czas temu ugh...- przetrwałem swoją wypowiedź nie wiedząc co Dalej. Rodzicielka złapała moją rękę i zaczęła ją głaskać dając mi otuchy. - Jakiś czas temu , przeczytaliśmy opowiadanie o nas wiesz tak jak to robimy dosyć często. Od tamtej pory coś się zmieniło.
-Co się zmieniło słonko? - opuściłem głowę i kontynuowałem.
-Od tamtego czasu patrzę na Charliego inaczej
-Jak to inaczej ?
- Nie wiem jak to wytłumaczyć. Myślę o jego cudownym uśmiechu, ogólnie o nim całym. O tym jaki jest wspaniały...-myślałem że mama będzie krzyczeć,albo że zacznie się śmiać jednak to co powiedziała bardzo mnie zaskoczyło.
- Zakochałeś się prawda ? - zapytała z troską.
-Nie wiem mamo , nie wiem już nawet kim jestem. Nigdy nie patrzyłem na Charliego w taki sposób. Nie wiem co się stało. Jak to wytłumaczyć.-wyznałem.
- Wiem ,że jesteś w rozsypce. Czujesz się zagubiony. Nie jest łatwe zdać sobie sprawę że ma się inną orientację seksualną. Ale przedewszystkim co musisz Teraz zrobić to porozmawiać z Charliem.
- I co mam mu niby powiedzieć? Ej stary chyba się w tobie zakochałem. No przecież on mnie wyśmieje.
- Nie zależnie od tego co zrobisz i jaki jesteś ja zawsze będę przy tobie. Zawsze będę cię kochać. Ale i tak uważam że musicie szczerze porozmawiać. -rodzicielka ucałowała mnie w czoło ,a potem wyszła. Miała rację muszę porozmawiać z Charliem. Ale mam wobec tego obawy. A nawet wielkie obawy. W końcu muszę wyznać przyjacielowi że go kocham.
~~~~~~~~~~~~~
Aktywność= rozdział
~~~~~~~~~~~~~
Jest i drugi ❣❣ miłego czytania ❣ komentarze mile widziane ❣✔
CZYTASZ
NIE Prosta Miłość || Chardre ||
FanficLeo: Bez ciebie to życie nie ma sensu Charlie: Kocham cię, i dobrze o tym wiesz ************************* #977 w fanfiction ~04.11.2017 #715 w fanfiction ~05.11.2017 #710 w fanfiction~ 06.11.2017 #639 w fanfiction~ 07.11.2017 #581 w fanfiction~ 08...