Wczoraj z Charliem spędziłem naprawdę cudowny wieczór. Nie sądziłem,że pierwszy raz skończy się aż tak boleśnie. I nie ,nie mówię tu o tym o czym sobie pomyśleliście. Poprostu pierwszy raz się najebałem. Ale tak to jest jak się nie pije. Wracając do poprzedniego wieczoru. Dużo rozmawialiśmy, wspominaliśmy i śmialiśmy się. Brakowało mi takich chwil. Bez kłótni,bez krzyku i bez wzajemnego obwiniania się. Miałem nadzieję,że obudzę się obok Charliego,ale oczywiście zawsze się mylę. Zamiast mojego chłopaka, zastałem karteczkę.
Jak wstaniesz to marsz do klubu , czekamy na ciebie XoXo ~ Charlie.Taaa dziękuję za informację"kochanie"- powiedziałem do siebie. Pierwsze co poszedłem zrobić to umyć zęby. Nie chce żeby mama lub kto inny wyczuł odemnie alkohol. Pewnie myślicie"o matko po jednej butelce wina na pół się najebał" tu was zmyle ,na tym się nie skończyło. -Nigdy więcej alkoholu Devries - super gadam sam do siebie , chyba czas znaleźć sobie przyjaciół. W tym momencie usłyszałem dźwięk SMSa. Kiedy skończyłem myć zęby , poszedłem sprawdzić kto napisał.
Od Vanessa:
Dzień dobry Leoś :**Jak miło, miałem nadzieję że tego typu wiadomość dostanę od Charliego,ale znowu się mylę. Przynajmniej ona piszę. Nie powiem , zrobiło mi się ciepło na serduszku. To chyba nic złego prawda ?
Do Vanessa:
No dzień dobry koleżanko :)Napisałem ,a potem poszedłem się dalej szykować do wyjścia. Sprawdziłem jeszcze godzinę. Była 9:15. Postanowiłem napisać do Charliego,że już się szykuje.
Do Kochanie :
Dzień dobry ;* Już się szykuje i lecę do was ;*
Od Kochanie:
OkAha miło Charlie, naprawdę miło. Usiadłem na kanapie i myślałem. Może przesadzam,ale zrobiło mi się przykro. W oczach pojawiły mi się łzy. Szybko starłem ją z polika ,a potem poszedłem zakładać buty. Znowu poczułem wibrację w kieszeni. Wyjąłem telefon i przeczytałem wiadomość.
Od Vanessa:
Jak się spało ? ;*
Do Vanessa:
Bardzo dobrze ,miło że pytasz :* a tobie ?Zamknąłem drzwi od pokoju, zszedłem do recepcji i oddałem klucz. Potem ruszyłem w stronę klubu gdzie mamy mieć koncert. Potem wróciłem do pisania.
Od Vanessa:
O matko wysłałeś mi buziaka :0 ;*
Do Vanessa:
Haha a no tak wyszło ;)
Od Vanessa:
Wiesz ,że dzisiaj miałam taki cudowny sen :)
Do Vanessa:
Tak ? Jaki opowiadaj :)
Od Vanessa:
Śnił mi się pewien chłopak :)
Do Vanessa:
Ulala jakieś pikantne szczegóły ? Haha
Od Vanessa:
No bez przesady zboczuchu xD co teraz robisz?
Do Vanessa:
Obecnie idę na próbę , potem koncert :)
Od Vanessa:
Pewnie jesteś z Charliem,to może ja wam nie będę przeszkadzać ://
Do Vanessa:
Nie , idę sam... Charlie poszedł wcześniej :/
Od Vanessa:
Nie mogliście pójść razem ?
Do Vanessa:
Taaa to pytanie kieruj do niego
Od Vanessa:
Nie rozumiem cię , jak ty z nim wytrzymujesz. Nie dość że cię ogranicza , zabrania się przyjaźnić to jeszcze ma cię gdzieś. Czy on aby napewno cię kocha ? ://
Do Vanessa:
Kochać ,kocha. Cóż on taki jest , są gorsze i lepsze dni. Może i jest bardzo zazdrosny o moje przyjaźnie,ale nie jest tak źle
Od Vanessa:
Z tego co mi mówisz to się tylko kłócicie :/ może powinieneś zastanowić sie jeszcze raz nad tym czy macie jaką kolwiek przyszłość ze sobą , czy nie lepiej będzie jak może zerwiecie:/ i nie zwiążesz się z kimś innym. Przepraszam że tak mówię ale to moje zdanie'/
Do Vanessa:
Są gorsze ,ale i te lepsze dni. Kocham go i tak łatwo się nie poddam. Będę walczył o to żeby było idealnie:)) Wiesz on jest dla mnie najważniejszy i nie chce go stracić i chociaż czasami mnie rani to i tak chce mieć go przy sobie.
Od Vanessa:
Jak chcesz ,ja tylko mówię co myślę. Pamiętaj zawsze jestem jak będziesz chciał pogadać :)
Do Vanessa:
Dziekuje :* Napiszę późnej bo właśnie wchodzę do budynku :)
Od Vanessa:
Papa Leoś :) Love
Do Vanessa:
Pa Vanni , love too :)
~~~~~~~~~~~~~
Aktywność= rozdział ❣
~~~~~~~~~~~~~
Oj Vanessa chyba za bardzo ingeruje :0
CZYTASZ
NIE Prosta Miłość || Chardre ||
FanfictionLeo: Bez ciebie to życie nie ma sensu Charlie: Kocham cię, i dobrze o tym wiesz ************************* #977 w fanfiction ~04.11.2017 #715 w fanfiction ~05.11.2017 #710 w fanfiction~ 06.11.2017 #639 w fanfiction~ 07.11.2017 #581 w fanfiction~ 08...