Zbliża się późny wieczór. Na dworze robi się już coraz chłodniej. Dlaczego nie założyłem bluzy ? Zawsze mam ją na sobie ,ale akurat dzisiaj mi się zapomniało. Cóż pech mnie nie opuszcza. Ale i tak nie mam zamiaru wracać. Bo w sumie po co ? Poraz kolejny czuję wibrację w telefonie. Albo mama próbuje się dodzwonić,albo Charlie. Jednak jest mi to obojętnie. Już wszystko mi jedno.
~Victoria Devries~
-Charlie kiedy on wyszedł ? - byłam przerażona. Na dworze zimno , zaczyna padać a pozatym jest ciemno. Martwię się ,że mogło mu się coś stać. Wiem tyle że chłopaki się pokłócili. Nie wiem o co , nie wiem nic !
-Cos około 10 ,może 11 wyszedł. Myślałem że zaraz wróci. Nie sądziłem,że będzie inaczej- widać że osiemnastolatek też był przerażony. W końcu Leo to nadal jego przyjaciel. Dzwonię jeszcze raz do syna ,ale nadal odzywa się poczta głosowa. Postanowiłam nie czekać na zbawienie,tylko iść go poszukać. Mogłam odrazu pójść,ale ze stresu nie pomyślałam o tym.~Leo~
Chodziłem bez celu , prosto przed siebie. Doszedłem do plaży. Cóż lepiej tutaj niż w jakiś ciemny zaułek. Usiadłem nad brzegiem , patrzyłem bez celu przed siebie. Myślałem nad tym co zrobić. Mama kolejny raz próbuje się do mnie dodzwonić, postanowiłem odebrać. Zapewnie będzie na mnie wściekła.
-Leo ?!!! Boże! Gdzie ty się podziewasz?- mówiła z przerażeniem.
-Na plaży
-Plaza jest wielka , gdzie dokładnie ?
- Nie wiem ... Jest tu taka wielka górka- powiedziałem i się rozłączyłem. Położyłem się na piasku , był zimny ale przyjemnie się na nim leżało. Powoli zamykałem oczy ,aż usłyszałem krzyki.
-Leo ?!!! - było to wołanie mojej mamy.
-Tu jestem !- krzyknąłem niechętnie. Po pewnym czasie rodziciela do mnie dołączyła. Usiadła obok mnie i zaczęła.
-Dlaczego nie odebrałeś? Dlaczego poszedłeś ? O co pokłóciłeś się z Charliem ? Wiesz jak się martwiłam ?!
-Za dużo pytań na raz - uśmiechnąłem się lekko.
-Dobrze to może od początku- powiedziała. Ehh i znowu ten sam problem. Jak zacząć , co powiedzieć mam pustkę.
- Przez wczorajszy cały dzień Charlie nie zamienił ze mną słowa. W nocy przyszedł kompletnie pijany. A rano przy śniadaniu zapytał się mnie co się ze mną dzieje. Okazało się że on również coś do mnie czuję.- w tym momencie mama się uśmiechnęła,jednak mi do śmiechu nie było - jednak powiedział że nie możemy być razem - pojedyńcze łzy popłynęły z moich oczu.
-Dlaczego? -zapytala z troską
-Powiedział ,że nie chce aby wszyscy śmiali się z Chloe. Nie chciał żeby mówili ,że była jakąś przykrywką.
-A była?
-Niee - odpowiedziałem zgodnie z prawdą- Kochał ją , mówił że poprostu czuł że zawsze mu czegos brakowało. Mimo to że z nim zerwała, chcę on mieć z nią dobry kontakt. Powiedział również,że nie chce stracić fanów. Bo przecież nie wszyscy będą nas tolerować. - rozpłakałem się na dobre. Teraz zdałem sobie sprawę jak ja go kocham. Widocznie jest to zakazany owoc.
-Skarbie, nie płacz - powiedziała z otuchą moja rodzicielka. - posłuchaj, do miłości nie można nikogo zmusić. Tak samo jak zmiany decyzji. Daj Charliemu czas. Leo on również jest zagubiony,tak samo jak ty. -wziela mnie za rękę - ale wiem jedno ,nie możesz zmusić go do tego ,aby z tobą był. Postaw się w jego sytuacji.
-Moze i masz rację. Ale ja nie potrafię. Nie potrafię żyć ze świadomością że jest tak blisko mnie ,a nie możemy być razem. Nie dam rady codziennie patrzeć na niego udając ,że nic się nie dzieje. Nie chce oszukiwać siebie ,ani jego. Będzie lepiej jak wrócimy do Port Tabolt i więcej nie spotkam Charliego. Tylko tak mogę się odkochać.
-Nie możemy , jesteście zespołem.
- W takim razie to koniec Bars And Melody - wstałem i udałem się w stronę naszego busa. Podjąłem decyzję tak będzie najlepiej. Wtedy zapomnę. I już nie będę cierpiał. Nie będę......
~~~~~~~~~~~~~~~
Aktywność= rozdział
~~~~~~~~~~~~~~~
Szczerze, bardzo podoba mi się ten rozdział ❣ jestem z niego osobiście dumna ❣ Komentarze mile widziane ❣
CZYTASZ
NIE Prosta Miłość || Chardre ||
Fiksi PenggemarLeo: Bez ciebie to życie nie ma sensu Charlie: Kocham cię, i dobrze o tym wiesz ************************* #977 w fanfiction ~04.11.2017 #715 w fanfiction ~05.11.2017 #710 w fanfiction~ 06.11.2017 #639 w fanfiction~ 07.11.2017 #581 w fanfiction~ 08...