#2

7.8K 347 50
                                    

Kolejny dzień, kiedy się obudziłam. Spojrzałam na zegarek, była 7:05. Szybko wstałam zrobiłam, poranną toaletę, ubrałam się, zjadłam śniadanie i wyszłam do szkoły. Szłam na piechotę. Po chwili zobaczyłam droge na skróty, która prowadziła przez leśną ścieżkę. Ścieżka była porośnięta mchem co dodawalo jej uroku. Po krótkiej chwili usłyszałam łamiące się gałęzie. Pomyślałam, że to jakieś zwierzę, lecz po krótkiej chwili usłyszałam warczenie niedaleko mnie, które zdawało się być coraz bliżej. Odwróciłam się, żeby zobaczyć co to może być. Niestety nic nie zobaczyłam, więc zaczęłam uciekać. Po jakimś czasie biegu wpadłam na coś a, bardziej na kogoś. Spojrzałam do góry i znów zobaczyłam te śliczne niebieskie oczy.

- To znów ty ? - Zapytał. - Co ty tu robisz i czemu biegłaś ? -dodał po chwili.

-Mogłabym spytać Cię o to samo. Szłam do szkoły, kiedy usłyszałam łamane gałęzie i warczenie coraz bliżej mnie, więc zaczęłam uciekać. -  Powiedziałam do chłopaka. - A Ty co tu robisz ? - Zapytałam.

- To samo co ty. Idę do szkoły, a to najszybsza droga. - odpowiedział.

Przez chwilę szliśmy w ciszy, a ja nasłuchiwałam odgłosów dookoła nas. Jednak nic dziwnego już nie słyszałam.

- Jak masz na imię? - zapytał czarnowłosy chłopak.

-Ciri - odpowiedziałam po ciuchu.

-Jestem Aron. - Powiedział bardzo donośnym głosem.

Po jakiś 5 minutach, dotarliśmy pod budynek szkoły.

-Idź na lekcję- Powiedział Aron poważnym i władczym głosem.

-A ty nie idziesz ? - spytałam.

-Mam coś jeszcze do załatwienia- Powiedział po czym zniknął z mojego pola widzenia na leśnej ścieżce.

Bez chwili zastanowienia powędrowałam na lekcję gdyż, usłyszałam dzwonek. Kiedy weszłam do klasy przywitał mnie Patryk, więc usiadłam obok niego.

-Hej białowłosa co tam ?

-Hej a dobrze, znasz może jakiegoś chłopaka, który ma na imię Aron ? - zapytałam

-Hmm? Tak znam chodzi do równoległej klasy, bardzo wysportowany chłopak. Czemu o niego pytasz ?

-A wiesz, wczoraj na niego wpadłam i byłam ciekawa kim jest

Miałam dziś 8 lekcji, więc skończyłam chwilę po piętnastej. Kiedy wyszłam ze szkoły, zaczęło się robić szaro, nie zdziwiło mnie to. Chciałam dość szybko wrócić do domu, więc wracałam leśną ścieżką. Po chwili wędrówki z daleka zobaczyłam znajomą mi sylwetkę kruczowłosego.

-Aron? co tu robisz ? - Zapytałam z ciekawością chłopaka. Gdy podeszłam bliżej, zobaczyłam rozcięcie na jego przedramieniu, a na twarzy malowało się zdziwienie.

-Nie powinno Cię tu być- zagadał mój towarzysz.

-Wszystko w porządku?- zapytałam z martwiąc się.

-Tak, nic mi nie jest. Powinnaś szybko wrócić do domu, chodź odprowadzę Cię.

Kiedy byliśmy już pod moim domem podziękowałam mu za odprowadzenie mnie. Gdy wchodziłam do domu poczułam, że chłopak łapie mnie za nadgarstek. Odwróciłam się, więc do niego przodem.

-Nie chodź więcej leśną ścieżką- chwilę później nie było już go widać. O co mogło mu chodzić?

***

HEJCIAA.
Jula mnie wypatroszy, ale trudno. Chciałam zakomunikować, że ja Po_prostu_Laura sprawdzam rozdziały!

Szykujcie się na spamik ! 😘

Ja i Wilk Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz