#6

5.7K 300 3
                                    

Pv. Ciri

Bieglismy już szarawym lasem, było chce po 18 a o tej porze rokirobi się szybko ciemno,słońce już że chodziło i na niebie można było dostrzec różowy i pomarańczowy kolor. Nie wiem ile tak biegniemy nie liczę czasu, mogła bym tak cały czas zwiedzać las na grzbiecie wilka. Kiedy tak biegniemy mogę przemyśleć wszystko co się zdarzyło, to kim był ten chłopak, że istnieją wilkołaki, że Aron jest jednym z nich. Gdyby ktoś mi to kiedyś powiedział że w moim życiu nadejdzietaki dzień chyba bym to wysmiała Ale teraz ? Teraz siedzę na grzbiecie wilka Alfy który mnie obronił przed innym wilkiem. Powoli zaczynamy zbliżać się do celu ponieważ.widze światła które są zapalone w domach ludzi. Po krótkiej chwili byliśmy już pod moim domem, Aron zniżył się a ja zeszłam z jego grzbietu.

-Dziękuję, za to że mnie uratowałeś, za to że się mną zająłeś i za to wszystko - mówiąc to wtulilam się w jego walczą postać

Wilk założył na mnie swoją łapę w geście przytulania mnie do siebie, niestety musiał iść, tak bardzo chciała bym żeby został. Po chwili poczułam jak zabiera łapę, tryknoł mnie nosem spojrzał na mnie swoimi zimno niebieskimi oczami i zniknął w ciemnościach lasu. Nie zostało mi nic innego jak wejść do domu i wrócić do normalności, wiedziałem że nie mogę nikomu powiedzieć o wilkołakach. Jest niedziela wieczorem więc chyba zrobię lekcję na jutro, po jakiś trzech godzinach poczułam jak by ktoś mnie obserwował, to dość dziwne uczucie bo w domu jestem tylko ja, chyba mi się wydaje przez to co działo się ostatnim czasem jestem zmęczona. Miałam pokój na piętrze a okno skierowane w stronę lasu, lubiłam te widoki, stanęła przy oknie i podziwialam mrok spowijający las, gdy nagle coś dostrzegłam w oddali dwa czerwone punkty na lini drzew po czym zniknęły. Momentalnie odsunelam się od okna, i postanowiłam iść spać.

Pv. Arona

Kiedy odprowadzałem Ciri do domu poczułem zapach tamtego chłopaka, nie chcąc jej straszyć postanowiłem jej o niczym nie mówić.tak będzie lepiej. Przytuliłem dziewczynę do siebie oo czym odeszłem trochę w głąb lasu tak aby mnie nie widziała .

-Szymek weź dwójkę swoich ludzi i przyjdźcie do mnie jak najszybciej coś wyczuwam- Powiedziałem telepatycznie do mojego bety

-Jasne, wczuwasztamtego chłopaka co na nią napadł ? - Zapytał z.ciekawością

-Prawdopodobnie tak, nie chce żeby jej się coś stało, musimy być czujni i ostrożni z jakiegoś powodu ktoś bardzo chce tą dziewczynę dostać w swoje ręce

-Alfo będziemy za jakieś 5min

Przez cały czas czekania na Szymka byłem watrzony w jej dom i nasłuchiwałem co robi , chyba troszkę się uczyła. Nagle podeszła do okna i patrzyła w drugą stronę niż Ja, w pewnym momencie zobaczyłem że czegoś się przestraszyła, gdy spojrzałem w tamtą stronę już wiedziałem co to jest. Tamten Beta co nas zaatakował stał na skraju lasu i przyglądał się jej, momentalnie zerwałem się i pobiegłem w jego stronę

-Gdzie wy jesteście?! - zapytałem bety

-Niedługo będziemy a co się dzieje ?

-Ten wilk tu jest- Powiedziałem a w moim głosie można było wyczuć nutę zaniepokojenia, po chwili trzy wilki stały tuż obok mnie

-Trzeba go złapać i zdobyć cenne informacje - powiedziałem po czym rzuciłem się w stronę tamtego chłopaka, gdy tylko zobaczył że biegniemy w jego kierunku zaczął uciekać w postaci szarego wilka

Na dziś to tyle ♡ jak tylko będę mogła napisze szybko kolejny rozdział, myślę że do dwuch dni powinien się pojawić  a w nim trochę dowiecie się ciekawostek jeśli chodzi o Ciri 🙂🙂 Ale o Aronie też planuje coś ciekawego napisać ♡♡ dziś 580 słów coraz więcej ♡♡ miłego czytania wilczki 🐺

Ja i Wilk Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz