Pw. Ciri
Rodzice Arona prosili żebym im opowiedziała o sobie więc chyba nie mam wyjścia, powiem im wszystko od tego jak się spotkaliśmy, o magii o moich rodzicach i o wszystkim co się wydarzyło.
-No więc tak, pochodzę z watahy magicznych wilków, jestem Alfą i białym wilkiem- Powiedziałam a jego rodzice się spojrzał po sobie i na mnie
-Podchodzisz z tego starego rodu wilków? - zapytał tato Arona
-Tak właśnie z tego, jestem jedną z nie wielu ocalałych- odpowiedziałam
-Wiemy co się wtedy wydarzyło i wiemy kim są w takim razie twoi rodzice, jednak nikt nie słyszał żeby mieli jakie kolejek dziecko. Wiedzieli byśmy o tym w końcu znaliśmy ich trochę- Powiedział jego tato, moje zdziwienie było wielkie gdy to usłyszałam
-Nikt nie wiedział o moim istnieniu, ponieważ ukryli mnie przed wielką walką - powiedziałam do jego taty
-Ale dlaczego Cię ukryli? - Zapytała jego mama
-Bo wiedzieli że jak dowie się o tym tamta wataha to będą kłopoty- odpowiedziałam zmuszając głos, poczułam jak ręka Arona ściska moją rękę, gdy popatrzyłam się na niego on się delikatnie do mnie uśmiechnął.
- Dlaczego miały by być z tego kłopoty? - zapytał Chris
-Ona odziedziczyła krew wilka i magię matki,dlatego jest taka ważna- Powiedział Aron
Jego rodzice nie wiedzieli co powiedzieć, więc patrzyli dalej i czekali na dalszy ciąg.
-Dlatego właśnie nikt nie może wiedzieć że ona zna magię- dodał po chwili Aron
- To jest nie możliwe żeby ona znała magię i była wilkiem a do tego Alfą - dodał jego ojciec
- Ciri pokaż im go- Powiedział Aron a ja wiedziałam że chodzi mu o smoka.
Wyciągnęłam rękę przed siebie i delikatnie zagwizdałam, poczułam jak z mojego kapturka wychodzi smok i wchodzi mi na bark po czym na rękę.(Zdj w mediach )
Ich miny gdy to zobaczyli były strasznie zaskoczone że widzą smoka.
CZYTASZ
Ja i Wilk
WerewolfJestem Ciri i mam prawie 18lat do tej pory żyłam dość normalnie dopóki nie poznałam jego ... Czarno włosego chłopaka. Wiedziałam że jest wyjątkowy Ale nie aż tak, z czasem dowiedziałam się coraz więcej na jego temat Ale też i na swój. Dowiedziałam...