#36

2.1K 135 11
                                    

No to lecimy z kolejnym rozdziałem

Pw. Ciri

Obudziłam się wyspana jak nigdy, obok mnie spał mój Mate.

Jego czarne włosy były w nieładnie, ale mi to nie przeszkadzało, kocham to w takim stanie.

Dziś mnie nie interesowała godzina, cieszyłam się chwilą spedzoną obok mojego Mate.

Mogła bym tak leżeć godzinami.

Wtulilam się w jego tors.

Zaczęłam sie zastanawiać jak by to było gdybym go nie poznała.

Gdybyśmy tamtego dnia na siebie nie wpadli.

Ciekawe czy wtedy też bym wiedziała o tym świecie?

Czy nauczyła bym się magii ?

Co by się stało wtedy w lesie z moim wilczkiem?

Czy moi przybrani rodzice powiedzieli by mi o tym kim są i kim byli moi prawdziwi rodzice?

Czy Aron miał by wtedy inną dziewczynę?

Setki myśli przeplywalo mi przez głowie.

Jeśli mogła bym cofnąć czas to nic bym nie zmieniła.

Chciała  bym być z Aronem mimo wszystko, mieć wilka, smoka i wpadać magią.

Podniosłam trochę głowę a wzrok skierowałem w stronę wilka, który jeszcze słodko spał.

Chyba z nim wyjdę pobiegać, Aron może się dziś wyspać.

I tak za jakieś kilka godzin wracamy z powrotem do domu mojego Mate.

Ciekawe co słychać u dziewczyn i Szymka.

Ostrożnie wstałam, tak aby nie obudzić Arona.

Cicho zawołałam Jack'a, on natomiast leniwie otworzył oczy i się przeciongnoł, po chwi był już na czterech łapach.

Ja ubrałam leginsy do biegania, obcisłe niebieską koszulkę i czarne buty sportowe.

Gdy spojrzałam na zegarek była 8:47, napisałam karteczkę dla mojego Mate w razie gdyby się obudził że poszłam pobiegać z wilkiem.

Rankiem był dość chłodno, jednak mi to nie przeszkadzało.

Pisałam do kuchni po butelkę wody, zastałam tam mamę Arona.

Ja i Wilk Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz