#28

2.8K 155 8
                                    

Pw. Ciri

Po tym jak Aron kiwnoł za drzwiami łazienki postanowiłam zejść na śniadanie.

Leniwie zwloklam się z łóżka i powędrowałam do kuchni, kiedy wchodziłam po schodach zastanawiałam się czy coś tam znajdzoemy czy to tylko sen.

Gdy już weszłam do kuchni zobaczyłam przy stole całą ekipę którą o czymś rozmawia, zauważyłam też uszykowane dwa talerze, pewnie dla mnie i Arona.

-Hej - powiedziałam z uśmiechem

-Hej - odpowiedzieli wszyscy w tym samym czasie, super synchronizacja

-Co dziś mamy na śniadanie?

-Dziś zrobiliśmy tosty - odpowiedziała mi Alice podając talerz z tostami

-Gdzie zgubiłeś Arona ? - Zapytała Klema

-Bierze prysznic, zaraz powinien przyjść do nas - odpowiedziałam i nalałem sobie soku pomarańczowego do szklanki i kupiłam z niej łyka

W tym samym czasie do kuchni wszedł mój Mate, uśmiechnął się ciepło do naszych znajomych a mnie ucalowal w głowę.

Podałam mu talerz z tostami i sok pomarańczowy.

-Szymek zwołaj kilka wilków i za 15 min bądź gotowy przed domem z nimi - powiedział

-O szykuje sienjakas ciekawa akcja ? - zapytał

-Musimy pomóc Ciri coś znaleźć- odpowiedział

-I do tego potrzebujemy więcej ludzi ?

- Nie pozwolę żeby coś znów mogło się jej stać- odpowiedział Aron przenosząc wzrok na mnie

-My też chcemy iść- Powiedział dziewczyny, super może jeszcze wojsko wezwiemy pomyślałam sobie

- Zgoda Ale macie nie przeszkadzać i trzymać się blisko Szymka - odpowiedział Aron

Po 10 minutach staliśmy już wszyscy na dworze i czekaliśmy na Arona, gdy wyszedł z domu dał rozkaz aby zmienić się w wilki.

Jednak a tego nie zrobiłam, wolałem użyć magii żeby znaleźć to miejsce z mojego snu.

Wszystkie wilki patrzyły na mnie nie wiedząc o co mi chodzi, usłyszałam w głowie głos Arona.

-Zmień się w wilka, pobiegam trochę po lesie i poszukamy tego opuszczonego miejsca- Powiedział a ja nie chętnie się zgodziłem i po chwili stałam na czterech łapach jako biały wielki wilk.

Bieglismy już tak może z godzinę i nic nie mogliśmy znaleźć, wiedziałam że w takim tempie nic nie znajdziemy przez najbliższe miesiące.

Nagle stanęłam i zmieniłam się w człowieka, wszystkie wilki stanęły, ja natomiast podeszłam do strumyka z wodą i postanowiłam nam pomóc w poszukiwaniach.

Kiwnełam przed strumykiem i wyciągnęłam ręce, moje oczy jak i naszyjnik zaczęły świecić, a w moich rękach pojawił się smok zrobiony z wody.

Kiwnełam przed strumykiem i wyciągnęłam ręce, moje oczy jak i naszyjnik zaczęły świecić, a w moich rękach pojawił się smok zrobiony z wody

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.


Gdy to puściłam on zaciol lecieć w stronę gdzie znajduje się pałacyk, był prowadzony moją magią więc musiał to znaleźć.

Gdy tak szliśmy za smokiem czułam narastającą magię w do okoła mnie.

Po nie długim czasie smok się zatrzymał i usiadł mi na ramieniu, chyba już jesteśmy na miejscu pomyślałam.

-To jest tu - powiedziałam do wilków

- Ale tu nic nie ma - usłyszałam głos Arona w głowie

-Jest, tylko muszę to wam jakoś pokazać - powiedzialam a Aron zmienil sie w człowieka isganol obok mnie

-Szymek, weź wilki i patrolujcie okolice, natomiast dziewczyny zostańcie z nami - powiedział, dwa wilki zostały z nami natomiast reszta rozbiegla się w różne strony

Taki krótki rozdział, przepraszam że tak teraz pisze ale niestety brak czasu, teraz mam dużo treningów bo będę miała egzamin na pas.

Miłego czytania wilczki ♡

Ja i Wilk Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz