No no patrzcie kto znalazł czas żeby coś napisać 😂😂😂
Stwierdziłam że nie mogę was zaniedbywac więc pisze dla was rozdział ♡
Po mimo tego że jestem zmęczona do granic mozliwoaci ♡
No a na Mikołajki mam egzamin więc trzymajcie kciuki moje wilczki ♡
No i nie się uda to w weekend z okazji Mikołajek zrobimy sobie maraton ◇
Jeśli jesteście za takim pomysłem piszcie i głosujcie ♡
Miłego czytania ♡
Pw. Ciri
Szliśmy już jakiś czas, Aron cały czas szedł w postaci wilka.
Ja natomiast szłam jako człowiek, obok mnie Jack a nad nami latał płomienne serce.
Kiedy dotarliśmy do domu było po 12, postanowosmy że powoli będziemy zbierać się do domu.
Spakowaliśmy swoje rzeczy i poszliśmy do auta.
Na dworze stali rodzice Arona, chcieli się z nami pożegnać.
-Szkoda że musicie już jechać- powiedziala mama Arona
-Chcieli byśmy zostać dłużej ale niestety sprawy same się nie załatwią- odpowiedział czarno włosy chłopak
-Odwiedzanie nasz częściej- dodał po krótkim czasie tato mojego Mate
-Bardzo się cieszę że mogłam państwa poznać- Powiedziałam do jego rodziców na co oni przyjaźnie się usmiechneli
-Synu mam do Ciebie jeszcze jedną sprawę- Powiedział tato Arona jak by naprawdę bo to coś poważnego -Dam ci jednego z moich ludzi, chciał bym żeby był twoim drugim będą, chce żeby twoja ukochana była bezpieczna tak samo jak twoi przyjaciele- Powiedział jego tato czym mnie kompletnie zaskoczył.
Nagle z domu wyszedł wysoki mężczyzna, po jego sylwetce było widać że jest dobrze zbudowany.
Miał krótkie brązowe włosy i piwne oczy, na oko był w naszym wieku.
- To jest Ian, chciał bym żeby w waszym domu czuł się tak samo dobrze jak w moim - dodał tato Arona.
CZYTASZ
Ja i Wilk
VlkodlaciJestem Ciri i mam prawie 18lat do tej pory żyłam dość normalnie dopóki nie poznałam jego ... Czarno włosego chłopaka. Wiedziałam że jest wyjątkowy Ale nie aż tak, z czasem dowiedziałam się coraz więcej na jego temat Ale też i na swój. Dowiedziałam...