Harry
Wasze życie toczy się w szaleńczym tempie, więc chwilę wolnego, która przypadła w okolicach Halloween postanowiliście spędzić tylko we dwójkę i nacieszyć się swoją obecnością z dala od dzikich tłumów, zgiełku i głośnych imprez. Korzystaliście z uroków i dobrodziejstw jesieni, zbierając jabłka i dynie, których wycinaniem później wspólnie się zajmowaliście. Długi spacer ścieżką wyścieloną kolorowymi liśćmi szeleszczącymi pod butami był tym, czego potrzebowaliście. Grube swetry z miękkiej wełny z dodatkiem kaszmiru gwarantowały wam ciepło, ale i tak niezastąpiony dla ciebie był szczelny uścisk ramion Harry'ego. Wieczorem z zarumienionymi polikami wróciliście do domu, żeby rozsiąść się w salonie na kanapie z aromatycznym cydrem jabłkowym w dłoni, w otoczeniu zapachowych świeczek. Harry z lubością masował twoje stopy wystające spod koca, kiedy oglądaliście kolejny film z bogatej halloweenowej kolekcji, w którą wcześniej się wyposażyliście. Tego właśnie potrzebowaliście - siebie nawzajem, domowego ciepła i spokoju.
Niall
Fajnie jest czasem stać się kimś innym, a Halloween jest do tego idealną okazją. Ruszyliście swoje szare komórki i przygotowaliście niepowtarzalne stroje. Zdecydowaliście się na odzwierciedlenie słynnych postaci ze srebrnego ekranu; Niall wcielił się w Mavericka z kultowego Top Gun i nie przeszkadzało ci bynajmniej, kiedy szykując się, śpiewał nieprzerwanie Take My Breath Away, ty natomiast wskoczyłaś w żółty kombinezon i przeistoczyłaś się w Pannę Młodą z Kill Billa. Razem z setką innych przebierańców bawiliście się w strzeżonym klubie na corocznej halloweenowej imprezie cieszącej się najlepszej na Wyspach i coś w tym musi być, bo organizowana jest tam już od kilkunastu lat. Fantazja uczestników w wymyślaniu kostiumów przeszła wasze najśmielsze oczekiwania, nie mogliście oderwać wzroku od cieknącej zewsząd sztucznej krwi, trupio bladych twarzy, ton eylinera i zszarganych ubrań. Głośna muzyka dudniła wam w uszach tak samo jak słodki niczym ulepek alkohol w żyłach. Bawiliście się całą noc.
Louis
Dla was Halloween okazało się być okazją do spędzenia (nie)zapomnianych chwil w gronie najbliższych znajomych. Mając na uwadze, że najważniejsze są luz i dobra zabawa, zorganizowaliście spontaniczną i kameralną imprezę w swoim domu. Wspólnie przygotowaliście tematyczne napoje i przekąski oraz ozdoby wprowadzające oczekiwany klimat grozy. Może i nie wszystko było perfekcyjne, ale na pewno przysporzyło wam mnóstwo radości. Halloweenowy nastrój udzielił wam się do tego stopnia, że zdecydowaliście się nawet pomalować twarze, ten pomysł zwłaszcza przypadł do gustu Louisowi, który zachwycił się efektem końcowym. Głośna muzyka mieszała się z zaraźliwymi salwami śmiechu, wszyscy tańczyli i wygłupiali się w półmroku rozświetlanym jedynie kolorowymi, słabymi światłami. Co chwila rozchodził się głośny pisk, bo sztuczny pająk pełzający po stole czy zwisający z sufitu wydawał się być aż nadto realistycznym. Na drugi dzień skarżyliście się jedynie na ból głowy...
Zayn
Skoro jest Halloween to musi być groźnie. Nie dla was imprezy i przebieranki, chcieliście poczuć, a przynajmniej tak wam się wydawało, prawdziwy dreszcz strachu na plecach i zjeżony na głowie włos. W poszukiwaniu takich ekstremalnych wrażeń udaliście się w podróż po nawiedzonych domach. Wasze początkowe nastawienie pełne niedowierzania i traktowania tych opowieści z przymrużeniem oka uległo zmianie, jak tylko pojawiliście się przed pierwszym opuszczonym budynkiem. Nie wiedzieliście, czy może to tylko wyobraźnia zaczęła wam płatać figle, czy może rzeczywiście wiatr zaczął wiać silniej, w ognie rysował się cień sylwetki, a wrony zaczęły krakać głośniej. Zayn starał się zachować zimną krew, ale jego spojrzeniu mogłaś rozpoznać, że poziom jego adrenaliny szybował w górę. Stawiałaś każdy kolejny krok na skrzypiącej podłodze z sercem na ramieniu i żałowałaś przeczytania tych historii o domniemanych mordach, które miały się tutaj odbywać. Kiedy rozległ się huk, wskoczyłaś na Zayna i zdzierając gardło, kazałaś mu się stąd zabrać.
Liam
Maskarady swoją tradycję mają we włoskim karnawale, w końcu najsłynniejsze maski pochodzą właśnie z Wenecji, ale wy zdecydowaliście się przełamać nieco konwenanse i w takim balu wziąć udział z okazji Halloween. Dostaliście zaproszenie i nie mogliście nie skorzystać z tak wyjątkowej okazji. Miało to być dla was zupełnie nowe i niezapomniane przeżycie. Już sama oprawa tego wydarzenia powodowała, że obiegał was dreszcz ekscytacji. Spadające kaskadami kryształowe żyrandole, złote kandelabry z strusimi piórami stojące dumnie na środku okrągłych stolików, wszechobecny błysk, szykowne stroje; panie w iście balowych sukniach z szeleszczącej tafty ciągnącej się po marmurowej podłodze, a panowie z czarnych smokingach i pod muchą. A to wszystko otulone mgiełką tajemnicy za sprawą jedynych w swoim rodzaju masek. Wszyscy mieli zakryte twarze i przez to byli nie do rozpoznania w ciemnym świetle. Poszukiwanie Liama w tłumie jednakowo wyglądających sylwetek powodowało skurcz ekscytacji w dole twojego brzucha, ale też wybuch radości, kiedy już go odnajdywałaś i razem pląsaliście w rytm muzyki.
***
Wstawiam rozdział po przerwie, oczywiście, ale mam nadzieję, że chociaż Wam się spodoba i jakoś wynagrodzi moją nieobecność 💋💋💋
A Wy macie jakieś specjalne plany halloweenowe? 👻😈☠️👯👯♂️💃🏻🕺🏻🎩👑🦇🦅🕷🕸🥀🌙💫✨🕯💣🔮📿⚰️🎊🎈🖤
Do następnego!
Cherry
CZYTASZ
Preferencje One Direction
De TodoLekkie, łatwe i przyjemne preferencje, czasem nie takie krótkie. HARRY. NIALL. LOUIS. ZAYN. LIAM.