👬ROZDZIAŁ 19👬

22.3K 2K 1.8K
                                    

Siedziałem z Theo w autokarze i chichotaliśmy ze śmiesznych zdjęć z Google.

- Ten nawet do Mike'a podobny. - stwierdził Theo gdy na telefonie pojawiło się śmieszne zdjęcie lamy.

Wybuchłem śmiechem, przez co cały autobus spojrzał się na mnie. Opanowałem się natychmiast.

Popatrzyłem na Mike'a, który siedział z przodu i prowadził rozmowę z nauczycielką.

- Masz rację. Trochę tak jakby podobny. - zaśmiałem się.

- A ten podobny do Minho. - oznajmił.

- Tylko dlatego, że ta krewetka ma skośne oczy, przypomina ci Minho? - pokręciłem głową z uśmiechem.

- A dlaczego by nie? - uniósł brew.

- Wiesz, skoro o Minho mowa...- sciszyłem głos - Może da radę jakoś pogodzić go z Dylanem? - zaproponowałem.

- Wątpię. Dylan nie gada z gejami. - westchnął Theo.

- Ze mną jakoś gada. - upomniałem.

- I to jest dziwne. - przyznał.

- Dziwne czy nie, trzeba ich pogodzić. - zdecydowałem.

- Ale jak? - spytał.

- To się zobaczy jeszcze. Może wydarzy się jakaś okazja. - wzruszyłem ramionami.

Usłyszałem dźwięk powiadomienia, więc spojrzałem w ekran.

Od Mike🔥
Nie podrywaj mi mojej lalki! 😕

Przewróciłem oczami.

Czasami mam wrażenie, że otaczają mnie idioci.

Perspektywa: Dylan

- I w sumie to wchodzę tam, patrzę, no i nie uwierzysz! Dosłownie promocja się zdążyła skończyć na chrupki, czaisz? Byłem taki wściekły, że sobie nie wyobrażasz! Poszedłem do kierownika sklepu i mówię "Panie, co pan sobie wyobraża aby mi przed nosem promocję zakańczać?", a ten zaczął coś gadać o zasadach. Wtedy to już nie wytrzymałem. Jak myślisz, podać go do sądu?

Spojrzałem na Kai'a.

- O czym ty do mnie mówisz? - zdziwiłem się.

- No o promocji. - wyjaśnił.

- Aha. - mruknąłem - Mam prośbę. - zacząłem.

- Jaką? - zapytał.

- Zamknij się. - odpowiedziałem.

- A ty jak zawsze nie miły. Dać ci radę? - zaproponował.

- Nie. - uciąłem temat.

Proszę, niech ktoś go stąd zabierze!

Po co ja się zgadzałem na tą wycieczkę?!

Usłyszałem głośny śmiech Thomasa i spojrzałem w tamtą stronę.

Wszystko we mnie krzyczało abym nienawidził tego blondyna, ale chociaż iż wiem, że nie powinienem z nim rozmawiać, to i tak to robię, bo kurwa go polubiłem. I nawet nie wiem kiedy!

Ja naprawdę nie chciałem go polubić. Dla mnie był tylko kolejną ciotą, która nie powinna istnieć. Wszystko zmieniło się od kiedy mi pomógł i od kiedy dopuściłem go do swojego życia. Powinienem trzymać się od niego z daleka.

Najlepszym wyjściem było by unikanie Thomasa, ale to trudne, skoro on cały czas albo mnie śledzi albo sam do mnie przyłazi. Zawsze pierwsze co mam wtedy ochotę zrobić to powiedzieć mu aby się ode mnie odwalił, ale potem gdy już otwieram usta, mówię zupełnie coś innego.

No Homo (Dylmas)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz