👬ROZDZIAŁ 21👬

23.5K 1.8K 1K
                                    

DRUGI NA DZIŚ;*

Perspektywa: Minho

Wszedłem do pokoju i położyłem swoje rzeczy przy łóżku koło łazienki. Z tego co wiem, Brad przyszedł tu już wcześniej. Jego rzeczy tutaj były, ale jego ani śladu.

Pomyślałem, że chłopak po prostu wyszedł. Postanowiłem, że wykorzystam ten czas i wezmę prysznic.

Zdecydowanym krokiem wszedłem do łazienki. Pierwsze co zobaczyłem to Brada , który patrzył na mnie z przerażeniem i szybko przytulił do siebie ręcznik. A drugie co zobaczyłem to podłogę z bliska, bo wywaliłem się z tego wszystkiego.

Ta. To musiało wyglądać zajebiście.

Podniosłem się z podłogi, nadal gapiąc się na nagiego chłopaka przede mną. Był mokry. Z jego ciała kapała woda i to wyglądało naprawdę gorąco. Nigdy bym nie przypuszczał, że on może wyglądać kurwa tak cudownie! Mimo, że Brad zakrywał się ręcznikiem, to i tak na początku podpatrzyłem to i owo.

- Dlaczego nie zamknąłeś drzwi? - spytałem aby przedłużyć tą chwilę jak najdłużej.

- Nie ma zamka. - wyszeptał zmieszany z rumieńcami na twarzy.

Spojrzałem na drzwi i rzeczywiście chłopak miał rację.

- Och...to od teraz będę pukać. - zapewniłem i posłałem mu lekki uśmiech - Do drzwi. - dodałem szybko.

- Wyjdziesz? Chcę się ubrać. - powiedział zawstydzony.

- A muszę? - spytałem i natychmiast mentalnie walnąłem się w pysk - Jasne...emmm...już idę. - wymamrotałem i wyszedłem z łazienki.

Kurwa! Czemu ten niebieskooki słodziak musi mieć chłopaka? To nie sprawiedliwe!

Przysiadłem na łóżku i jedyne o czym mogłem myśleć to nagi Brad.

A jeszcze najlepiej taki nagi pode mną.

Boże!

Usłyszałem trzask drzwi, więc odwróciłem się w tamtą stronę. Brad wyszedł (ubrany) z łazienki i podszedł do swojej torby w której zaczął czegoś szukać.

- Mam nadzieję, że Thomas mnie nie zabije za to, że wparowałem ci do łazienki gdy nie byłeś ubrany. - powiedziałem.

- A czemu miałby? - zdziwił się Brad, przerywając swoją czynność i patrząc na mnie pytająco.

- Nooo, to twój chłopak przecież. - odparłem.

- Chłopak? - zaśmiał się niebieskooki.

- A nie? - tym razem to ja się zdziwiłem - Nie raz widziałem jak się całujecie. - oznajmiłem.

- To tylko niewinne buziaki. Thomas to mój przyjaciel. - wyjaśnił.

- Aha. - wymruczałem z zadowoleniem, czując jak uśmiech mi się powiększa.

Chociaż wątpiłem w to, że pomiędzy mną a Bradem może kiedykolwiek coś być, bo przecież go gnębiłem, to i tak odetchnąłem z dziwną ulgą na wiadomość, że niebieskooki jest wolny.

- Hej! Mam bomba, super newsa! - do pokoju wpadł Kai, a Brad lekko podskoczył na ten niespodziewany moment - Idziesz na imprezę wieczorem. - poinformował go Kai.

- Na jaką imprezę? - zdziwił się.

- Bonnie z Katrin organizują. - odrzekł.

- A Thomas idzie? - zapytał Brad.

- Pewnie! - zapewnił, po czym spojrzał na mnie - Ty też przyjdź. Im nas więcej tym lepiej. - uśmiechnął się szeroko - Będę na was czekał! - zdecydował i wybiegł z pokoju.

No Homo (Dylmas)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz