(18+)
Perspektywa: Dylan
Obudziłem się sam w jakimś pokoju. Domyśliłem się, że muszę być nadal u Minho. Niepotrzebnie wczoraj dałem się namówić na te zawody w piciu z Nate'm. Tym bardziej, że za specjalnie to za nim nie przepadam.
Zwlokłem się z łóżka i poszedłem do łazienki. Przepłukałem usta miętowym płynem, który stał na szafce, po czym postanowiłem wziąć prysznic.
Stałem pod gorącą wodą i z minuty na minutę czułem się coraz gorzej. Już nigdy nie tknę alkoholu.Wyszedłem z łazienki ciężkim krokiem i wtedy dotarł do mnie zapach bekonu i jajecznicy. Zrobiło mi się niedobrze, ale nie aż tak abym musiał wrócić do łazienki.
Wolałem nie iść do kuchni, bo ten zapach jedzenia mnie jeszcze bardziej zamulał. Na dodatek nie za wiele pamiętałem z wczoraj. Jednym słowem, masakra.
Wróciłem do pokoju w którym spałem i zastałem tam Tommiego siedzącego na łóżku z założonymi rękoma.
Chyba mam przejebane.
- Hej. - przywitałem się, ale blondyn nawet na mnie nie spojrzał, co zabolało nieznacznie - Cokolwiek wczoraj zrobiłem lub powiedziałem, przepraszam. - skruszyłem się.
Podszedłem do chłopaka i usiadłem obok niego. Niepewnie położyłem swoją rękę na jego i odetchnąłem z ulgą gdy jej nie zabrał.
- Tommy, nie gniewaj się na mnie. - poprosiłem - Co mam zrobić? Przepraszam. Obiecuję, że to więcej się nie powtórzy. - przyrzekłem.
Blondyn nadal milczał, a ja już naprawdę nie wiedziałem co robić. Chyba zjebałem i to po całej długości, a nawet dokładnie nie wiem co zrobiłem źle, oprócz tego, że się upiłem. Może coś mu powiedziałem? Albo nie daj Boże, go uderzyłem?
Nie chciałem go znać, ale teraz po prostu nie chcę go stracić! Nie wiem co zrobię gdy tak się stanie. Nie przeżyje tego!
- Tommy? - wyszeptałem cicho smutnym głosem.
Chłopak w końcu uniósł na mnie swój wzrok, ale jego mina nadal pozostawała obojętna.
- Rozbieraj się. - nakazał mi tonem nie znoszącym sprzeciwu.
- Co? - spytałem z szokiem, nie za bardzo pojmując co tu się wyrabia.
- Powiedziałem żebyś się rozebrał. Teraz. - powtórzył, ale tym razem kąciki jego ust nieznacznie powędrowały w górę, co mnie uspokoiło, bo to znaczyło, że blondyn się na mnie nie gniewa tylko udaje.
Tak chcesz się bawić, Tommy?
Nie zmieniłem zdziwionego wyrazu twarzy aby chłopak nie zorientował się, że go rozgryzłem. W sumie to podobała mi się ta zabawa.
- No dobrze. Skoro tego chcesz. - odpowiedziałem, udając zdezorientowanego.
Zdjąłem z siebie tylko bluzę, a potem spojrzałem na Tommiego.
- Albo wiesz co? Trochę mi zimno, więc raczej zrezygnuje z rozebrania. - ledwo się powstrzymałem aby nie posłać mu chytrego uśmieszku.
- Nie denerwuj mnie, Dylan. Wczoraj zostawiłeś mnie z problemem i poszedłeś sobie spać! To teraz się rozbieraj i liczę na bardzo dobre przeprosiny. - oznajmił z obrażoną minką, co wyglądało wprost cudownie.
W sumie...to nic dziwnego, że jest na mnie zły.
- Trzeba było mi powiedzieć od razu o co chodzi. - wypomniałem.
- Trzeba było nie pić to byś pamiętał! - wkurzył się.
- Nie marudź już i daj mi się odkuć. - nakazałem, po czym ściągnąłem z siebie koszulkę, a potem pozbawiłem jej także blondyna.

CZYTASZ
No Homo (Dylmas)
FanfictionPisane w roku: 2017 Dylan to typowy homofob. Wraz ze swoimi kolegami znęca się nad gejami w szkole. Co się stanie gdy jeden z prześladowanych przez niego chłopaków dowie się czemu Dylan tak bardzo nienawidzi gejów? BoyxBoy Sceny 18+ Bardzo możliwe p...