Perspektywa: Mike
Thomas zabrał tego swojego pijanego wariata, więc poszedłem z Bonnie do małego bro, wiedząc, że moja laleczka jest w kuchni i dotrzymuje towarzystwa Cody'emu, co jest słodkie z jego strony.
- Tu jesteś, skarbie. Dlaczego zostawiłaś mnie samego z chrupkami? - westchnął smutno Kai do Bonnie.
- Czy ty się nawaliłeś? - zdziwiłem się.
- Wypiłem tylko trochę. - zapewnił mnie.
- No mam nadzieję. Nie zamierzam dziś nikogo tachać do domu. - burknąłem, a zaraz potem poczułem jak ktoś złapał mnie za ramię.
Spojrzałem na wysoką blondynkę.
- Masz ochotę potańczyć? - spytała z uśmiechem.
- Pass. - odrzekłem, odwracając od niej wzrok.
Speszona, szybko sobie poszła.
- Mógłbyś być milszy. - westchnął Kai, przyciągając do swojego boku Bonnie.
- Mógłbym, ale po co? - stwierdziłem.
- Widzicie ich? - zapytała po chwili Bonnie, wskazując na dwójkę naszych przyjaciół.
Przez oszklone wyjście na balkon, widać było jak Brad siedzi na krańcu, mając nogi przerzucone przez niego, a Minho siedzi za nim, obejmując go ramionami.
- Słodkie. - oznajmiłem.
- Bardzo. - zgodziła się ze mną dziewczyna.
- Co robicie? - usłyszałem głos mojej laleczki za plecami.
Wystawiłem rękę aby chłopak mnie za nią złapał i po chwili poczułem jak jego palce splatają się z moimi.
- Obserwujemy zakochaną parę. - wyjaśniłem, po czym spojrzałem na Theo i zmarszczyłem brwi - Piłeś. - powiedziałem oskarżająco.
- Tylko troszeczkę. - zachichotał.
- Tylko troszeczkę to ty będziesz się mógł jutro podnieść. - skarciłem go.
- Oj tam, Mike. Lepiej przynieś mi coś do picia, a nie mi tu pierdolisz. - wymamrotał.
Zacisnąłem zęby aby nie skomentować jego wypowiedzi i spojrzałem na mojego brata, który aktualnie był wpatrzony w Bonnie.
- Ej, przypilnujcie go, dobra? - poprosiłem ich, po czym poszedłem do kuchni.
Nate z Cody'm się w niej gwałcili, ale zdobyłem butelkę z wodą.
Wróciłem do swojego chłopaka, który spojrzał na mnie ze smutną minką.
- Źle się czuję. - powiedział.
- Och, ciekawe dlaczego? - odpowiedziałem z sarkazmem, wciskając mu w dłoń wodę - Odwiozę cię do domu. - zdecydowałem.
- Najlepiej by było. - skomentował Kai - My będziemy narazie tutaj. - poinformował.
Złapałem Theo za rękę i wyszliśmy z domu azjaty. Otworzyłem lalce drzwi od samochodu, po czym sam zająłem miejsce za kierownicą.
- Jesteś zły? - spytał cicho po chwili.
- Owszem. - odrzekłem, próbując ukryć uśmiech, bo nie ma rzeczy za którą byłbym na niego zły.
- Dostanę karę? - upewniał się.
- Owszem. - powtórzyłem.
- Super! - ucieszył się, a ja przewróciłem oczami.
Uwielbiam jego niewyżytość.
CZYTASZ
No Homo (Dylmas)
FanficPisane w roku: 2017 Dylan to typowy homofob. Wraz ze swoimi kolegami znęca się nad gejami w szkole. Co się stanie gdy jeden z prześladowanych przez niego chłopaków dowie się czemu Dylan tak bardzo nienawidzi gejów? BoyxBoy Sceny 18+ Bardzo możliwe p...