Postanowiliśmy razem z Dylanem zostawić Brada samego z Minho, gdy chłopak już wróci od Cody'ego.
- Trochę mi głupio będzie spać w czyimś domu. - odezwał się szatyn.
Szliśmy aktualnie do Parker'ów, bo Dylan od dziś tam będzie mieszkał.
- Ja się bardziej martwię żeby Mike mi cię nie zgwałcił w nocy. - oznajmiłem, chcąc zażartować, ale w ostateczności powiedziałem to bardzo poważnie.
- To nie ja się w nim podkochiwałem. - wypomniał mi.
- Prawda, ale to ty skradłeś mi serce, nie Mike. - zaznaczyłem.
Dotarliśmy do bramy wjazdowej na teren posesji Parker'ów. Dylan przystanął i złapał mnie za rękę.
- Nie musisz się martwić. Nie dam się nikomu zgwałcić. - obiecał z lekkim uśmiechem.
- Nawet mi? - oplotłem dłońmi jego szyję i przysunąłem bliżej swoją twarz do jego.
- A ty to co innego. - stwierdził, na co zachichotałem.
- Wpadniesz do mnie jutro po pracy? Ojciec jedzie na noc do wujka, pomóc mu w naprawie samochodu. - zaproponowałem.
- Okej, ale pod warunkiem, że mnie zgwałcisz. - zaśmiał się.
A ten tylko o tych gwałtach...
- Przyjdę po ciebie do kliniki. - zgodziłem się, uśmiechając się jak wariat.
- No to jesteśmy umówieni. - odrzekł i pochylił się by pocałować mnie w usta.
Zamknąłem oczy, czując jego wargi na moich. Byłem zakochany do szaleństwa.
Trudno było mi się oderwać od szatyna, ale po jakimś czasie zabrakło nam tchu i bądź co bądź, musieliśmy przerwać pocałunek.- To do jutra. Kocham cię, kotku. - cmoknąłem chłopaka jeszcze w nosek.
- Dobranoc, Tommy. - Dylan przytulił mnie krótko, po czym zaczął odchodzić w stronę domu.
Patrzyłem na niego dopóki nie zniknął we wnętrzu budynku.
Perspektywa: Dylan
Skończyłem układać ciuchy w szafie gdy do pokoju wpadł mi Kai.
- Minho przyszedł. Lepiej chodź na dół. - oznajmił.
- Ale co się...- nie dokończyłem, bo chłopak już wybiegł z pomieszczenia.
Zaniepokojony, zszedłem na dół do salonu.
Mój przyjaciel siedział na kanapie, opierając ręce i głowę na stoliku przed nim, a z jego oczu leciały obficie łzy.
- Co się stało? - spytałem i zająłem miejsce obok przyjaciela.
- No właśnie też chciałbym wiedzieć. - odezwał się Mike, który stał niedaleko razem z Kai'em.
- Nic. Przepraszam, że przychodzę do was tak późno. Po prostu nie miałem siły już siedzieć w domu. - westchnął azjata.
- Nie pierdol, że nic się nie stało, okej? - oznajmiłem, nie chcąc aby chłopak gadał mi tu jakieś bzdury, że niby jest w porządku, a tymczasem widać jak na dłoni, że nie jest.
- Brad spytał mnie czy spotka go kiedyś prawdziwa miłość. Odpowiedziałem mu, że jest bliżej niż myśli i on chyba się domyślił, że mówiłem o sobie, bo zaraz szybko wyszedł, a przed wyjściem dodał iż musi pomyśleć. To już chyba koniec. - wyznał.
- Przykro mi. - objąłem przyjaciela ramieniem.
- Ta, mi też jest przykro. - wyszeptał.
- Ej, nie załamujemy się, tak? - wtrącił Mike - Trzeba żyć dalej. Wiem, że to boli i to pewnie jak diabli, ale dasz radę. Jesteś silny i wierzę, że ci się uda przez to przejść. Poznasz kiedyś kogoś, kto cię pokocha, a to co teraz czujesz, stanie się tylko wspomnieniem. - zapewnił.
CZYTASZ
No Homo (Dylmas)
Hayran KurguPisane w roku: 2017 Dylan to typowy homofob. Wraz ze swoimi kolegami znęca się nad gejami w szkole. Co się stanie gdy jeden z prześladowanych przez niego chłopaków dowie się czemu Dylan tak bardzo nienawidzi gejów? BoyxBoy Sceny 18+ Bardzo możliwe p...