Kylo Ren
- Ujrzałam twoją przyszłość, nawrócisz się.
- Ja też coś zobaczyłem i wiem, że w godzinie próby staniesz u mego boku.Wchodzę do celi numer osiem, gdzie przebywa zakuta do fotela Rey. Na moje wejście, budzi się. Zauważam, że ostatni koczek rozplątał się i teraz zwisały lużno pasemka. Gdyby rozwiązała pozostałe koki, wyglądałaby bardzo ładnie.
- Prosze, prosze... Kylo Ren, co za niespodzianka. - mówi z sarkazmem. - Od razu mówię, że nie wyjawię naszej nowej bazy.
Patrzy na mnie z politowaniem.Wróć do swojej matki, Leia cały czas czeka. Wszyssy by ci wybaczyli. Jeszcze nie jest za późno, posłuchaj...
Jest bardzo cwana, odkryła moje chwilowe zachwianie równowagi. Wykorzystała moment, by wejść do mojej głowy i rozpocząć konwersację.
- Nie chce o tym słyszeć! - krzyczę na głos - to Luke mnie zawiódł i Han także. To co było dla mnie już nie istnieje. Ważne to co będzie!
A ty! Albo się do mnie przyłączysz, albo zginiesz! Słuszny wybór jest na wyciągnięcie ręki. - to nówiąc, wyciągam do niej dłoń - Proszę, Rey.
Dziewczyna nie rozważa jednak mojej oferty i zaczyna szamotać. Uspokajam ją mocą, tak by zasnęła.Hux
- Oto plany drugiego Starkillera. - mówi admirał i przykazuje mi je.
Kieruję się do archiwum, gdzie zakoduję je - chroniąc tym samym przed Kylo.
Jak ja nie znoszę tej kreatury. Mianował się Najwyższym Wodzem, a nie umie wydobyć informacji od tej parszywej złomiarki.
Tych planów, ani ona ani on nie znajdą! A gdy budowa zakończy się za dwa tygodnie - to ja stanę na czele Imperium. Żadne dziecko mi w tym nie przeszkodzi.Leia
Nadzieja jest jak słońce, widzi je ten kto w nie wierzy.
Budzę się.
Biorę piasek w ręce i przesypuje go między palcami. Wszystko w życiu przemija - ludzie, wspomnienia, zauroczenia, a gdy nie mamy już nic do stracenia
- tracimy samo życie. Można poświęcić się w walce, bądź umrzeć po cichu. Wiem, że mój czas właśnie nadszedł. Powoli zamykam z powrotem oczy, po raz ostatni przywołuję obraz Hana Solo. Widzę jego uśmiech... jest piękny jak Naboo. Nie czuję kończyn, jakby ktoś podał mi lek nasenny.
Dostrzegam jeszcze Bena, który jest marionetką zła. Wierzę, że się nawróci... musi...
Odchodzę.
Powodzenia Rey, powodzenia rebelio.
Niech moc będzie z wami.
Zawsze...Krótki rozdział, ale jest :)
Gwiazdki motywują.

CZYTASZ
Sojusznicy (reylo)
FanfictionKylo Ren mianował się Najwyższym Wodzem i przysięga zrównać z ziemią wszystkich rebeliantów. Po czasie zaczyna mieć pewne wątpliwości, ale czy wolno mu się wycofać? Rey wierzyła, że jej rodzice wrócą... nie traciła nadziei, że Finn odzyska przytomn...