Alderan
Alderan... chroń rebelię.
Jak się nazywasz?
Jestem Rey, proszę nie mów nic co wiesz. Najwyższy Porządek jest bardzo podstępny...
Nie zawiodę.
Rey
Odpowiedź na moją telepatyczną prośbę otrzymuję natychmiast. Ten chłopiec jest naprawdę silny i szczerze wierzę, że nie ulegnie pokusom ciemnej strony mocy. Przynajmniej pod tym względem jestem spokojna. Właśnie dowiedziałam się, co mistrzowi zakonu Ren chodzi po głowie. Kylo unika mojego wzroku, a że zniszczył swoją maskę - nie ma jak się schować przed moją natarczywością.
- Co ty sobie wyobrażasz? - pytam, próbując się uspokoić.
Czarnowłosy wzdycha ciężko, blokując swoje myśli. Nie mam już do nich dostępu, więc skupiam się bieżącej chwili.
- Zaszczycisz mnie odpowiedzią? - popędzam go.
Nic nie mówi, aż w końcu wychodzi. Zamyka szczelnie drzwi i pozostaje tylko echo jego mocnych kroków.
Dum...
Dum...
Aż w końcu ich nie słyszę. Rey, nie ma czasu na rozterki Kylo, trzeba wydostać ztąd Alderana - upominam sama siebie. Jestem Jedi i muszę mu pomóc, nawet kosztem własnego zdrowia.Kylo Ren
Wchodzę do celi chłopca, który usiadł po turecku w kącie. Nie nawiązuje ze mną kontaktu wzrokowego, ale wyczuwam, że nie boi się mnie. Jest to dość irytujące, bo ma tylko dziesięć lat, a ja jestem Renem! Wyciągam dłoń przed siebie, mocą sięgam po podstawowe informacje o nim. To, że jego matka była potężną Jedi, wzbudza we mnie lęk. Czy naprawdę chcę przeprowadzić go na swoją stronę? Zastanawiam się, bo co jeśli stanie się potężniejszy ode mnie? Może lepiej odstawić go spowrotem na jego planetę?
- Ty się boisz? - pyta chłopiec, spoglądając swoimi szarymi oczami.
Czy on właśnie wszedł do mojego umysłu? Jestem pod wrażeniem jego umiejętności - ma talent.- Pomówmy o tobie, masz na imię Alderan... - czytam dalej - Imię odziedziczyłeś po ojczystej planecie twojej matki, która została następnie Jedi. Twój ojciec chciał cię nazwać inaczej, ale w końcu wybrał imię twojej siostrze.
Chcę wzbudzić w nim tajemniczość oraz zainteresowanie. Osiągam to, bo otwiera ze zdziwienia buzię.
- Ma na imie Tre. - mówi
- Tak, wiem. - odpowiadam nieco ciszej.
Alderan umie odczytywać emocje, ale przeglądanie czyjejś pamięci to trudniejsza sztuka i mało kto ją potrafi.
- Nie chciałbyś ocalić siostry, zniszczyć zdrajców, pomścić matki i władać mocą, o której możesz tylko śnić?
Blondyn wpatruje się w swoje stopy, po czym prostuje sie, wstaje i odpowiada poważnie:
- Uratuję Trę z pomocą Ruchu Oporu, pokonam Najwyższy Porządek i wstąpie do zakonu Jedi. Twoja strona prowadzi do nikąd...
Teraz to mi opada buzia, którą szybko zamykam. Wyczuwam w nim negatywne emocje, a mimo to nie ulega nim. Jak mam go zmusić? Może złapanie jego siostry przywróci mu rozum?
Tak, to dobry pomysł.Rey
Udało się! Ze szczęścia o mało nie krzyczę. Mój nadajnik, o którym kompletnie zapomniałam - nadal znajduje się w moim bucie. Obcieram piętą o stopę i słyszę głos Finna.
- Rey! Nareszcie się odezwałaś!
- Finn, jestem na statku Kylo Rena w V - Wingu. Złapał chłopca imieniem Alderan, który jest bardzo silny - posiada moc! Chce go przekabacić, ale robię co mogę aby do tego nie dopuścić. Kylo uwięził mnie, a teraz nie wiem gdzie lecimy.
- Natychmiast zawiadomię pozostałych! Pilnuj nadajnika, Rey!
Jest to już ósma część Sojuszników, a niedługo pojawi się dziewiąta!
Głos to motywacja.
Zaobserwuj mnie lub dodaj do swojej listy tą opowieść, aby być na bieżąco.Opinie na temat tego reylo - mile widziane!
CZYTASZ
Sojusznicy (reylo)
FanfictionKylo Ren mianował się Najwyższym Wodzem i przysięga zrównać z ziemią wszystkich rebeliantów. Po czasie zaczyna mieć pewne wątpliwości, ale czy wolno mu się wycofać? Rey wierzyła, że jej rodzice wrócą... nie traciła nadziei, że Finn odzyska przytomn...