Mia
Leżałam na łóżku, czytając ''Wielkiego Gatsby'ego'', podczas gdy Edmund przeglądał coś na komputerze. Robił to tak szybko, że nawet nie byłam w stanie zorientować się, czego tak naprawdę szuka. Szybko po tym jak skończyłam kolejną stronę, zamknęłam książkę. Nie chciałam przeczytać całej. W końcu Camilla zabroniła mi do nich przychodzić, a najbliższa wypożyczalnia książek oddalona jest o trzydzieści kilometrów.
Podeszłam do niego i rzuciłam mu się na plecy. Zawisłam na nim, czego on zawsze nie cierpiał. Ale był spokojny i opanowany.
-Zejdź ze mnie.
-Przestań się gapić w ten ekran i pogadaj ze mną.
-Bubble, muszę coś załatwić.
-Niby co?- Patrzę mu przez ramię na stos papierów na biurku.
-Serio to nie czas na gadaninę.- Zrzucił mnie z ramion.
Fuknęłam i wróciłam na jego łóżku, rozwalając się całkowicie. Położyłam się na brzuchu przodem do niego. Ale się poważny zrobił.
-Czemu nie powiedziałeś mi, że grasz w kosza?
-Już ci mówiłem.- Zaczął.- To miała być niespodzianka.
Skończyłam temat. To miała być tylko krótka wymiana zdań na start. Po tym, czego dowiedziałam się, a może raczej nie dowiedziałam się od Camilli, nie zamierzam odpuścić.
-Znasz Fieldsa?
Na dźwięk tego nazwiska przestał wystukiwać w klawiaturę. Upłynęło parę sekund nim znowu wrócił do tej czynności.
-Słyszałem coś o nim. A co?
-Nie nic, tylko...
No właśnie, tylko, co?
''Tylko mnie tak zainteresował, bo wyraźnie coś w tej szkole jest nie tak, co ma z nim jakiś związek''.
Nawet tego nie byłam do końca pewna czy to ma jakiś związek z Fieldsem, ale skoro Camilla mi mówiła, że mam się od niego odczepić musiał być jej zdaniem jakiś powód, dla którego miałabym się przyczepić.
Edmund odwraca się w moją stronę.
-Tylko co?
-Zainteresował mnie i tak sobie pomyślałam, że może coś o nim wiesz.
-Zainteresował? Fields?- Prychnął.- Niby, czym?
Westchnęłam i zrobiłam psią minę. Zawsze kiedy to robiłam przypominałam mu małe dziecko, którym byłam. Rozklejał się, gdy przykrywałam się po czubek noska kocykiem i udawałam małego jeża.
- Czytał ''Buszującego w zbożu''.
Edmund uśmiechnął się, bo dobrze znał te książkę. Wiedział, że ją bardzo lubię, ale nawet to go nie przekonało.
-Coś tam o nim słyszałem, ale nie za wiele.
-A co konkretnie?
Wzdycha.
-Była kiedyś jakaś sprawa, przez którą szkoła się nieco podzieliła, ale już wszyscy o niej zapomnieli.
Sprawa? Jaka sprawa? I czemu ktoś miałby kogoś dzielić? Nic nie rozumiem.
-Co on cię tak interesuje? Zakochałaś się czy jak?
Wzięłam poduszkę z jego łóżka i walnęłam go w twarz.
-Nie, głupku!
-No to o co chodzi?
''Chciałabym móc ci powiedzieć.''
CZYTASZ
Dwa Czarne Dmuchawce
Teen FictionPo tym jak rodzice musieli się na chwilę rozstać Mia Crawford jest zmuszona dołączyć do swojego brata Edmunda i zamieszkać z tatą w tętniącym życiem Londynie mającym jak każde miasto swoją mroczną stronę... Mia spotyka na swojej drodze wiele ludzi:...