Will
Dwóch zdjęć brakuje. Jak to jest możliwe, że tego nie zauważyliśmy? Nie wpadliśmy na pomysł, że może ich być mniej niż sądziliśmy. Skoro brakuje to znaczy, że musiał być tego jakiś powód. I musiał być ktoś, kto to ukradł.
-Czemu dwa? I kto?- Camilla opiera się o stół w bibliotece.
-Najwyraźniej było tam coś, czego nie powinno być.- Patrzę na ostatnie zdjęcie przedstawiające Zacha i Amandę.- Czyli jednak ktoś ją widział później.
-I może ten, kto jest na ostatnich zdjęciach jest winowajcą.- Mia popatrzyła na mnie pytająco.
Nie miałem pojęcia. Wszystko mi się już mieszało. Kto? Jak? Gdzie? Jak Shapiro miałaby wyjść ze szpitala tylko po to żeby porysować komuś samochód czy zniszczyć aparat? Chyba, że to jednak nie była Shapiro. Ale jak nie ona... to kto?
Charlie włącza na rzutniku naszą listę.
-Zdjęciami się nie przejmujcie. Teraz to robota dla mnie i Camilli.- Puścił do niej oczko, na co ona się lekko zarumieniła.- Dzisiaj waszym celem jest Skye Shermigan.- Uśmiechnąłem się lekko. Jedna z nielicznych osób, do których mogę podejść.- Jest po naszej stronie i tym razem bym proponował zamianę. Will idzie na rozmowę Mia zostaje tutaj.
Crawford zmrużyła brwi.
-Słucham? Niby, dlaczego?
-Skye jest... dość specyficzna.- Odpowiadam za Charliego, ale ona tylko prycha.
-Co ja w życiu specyficznego człowieka nie widziałam?
-Jak chcesz.- Podnoszę ramiona.
Jestem ciekawa, co powie o Skye. Biorę do ręki dyktafon od Charliego i chowam go sobie do bluzy.
*****
Mia
Rozglądam się za Shermigan razem z Willem. Krótko mi ją opisał: długie, kręcone czarne włosy, makijaż jak u klauna, spojrzenie jakby chciała cię zabić. Ale ten opis nijak nie oddawał tego, co zobaczyłam. Dziewczyna miała ręce w tatuażach, kolczyk na nosie i wardze, jej włosy faktycznie były czarne i kręcone, wyglądały jak peruka, związane w dwa kuce jak u dziewczyny Jokera i końcówki ufarbowane na ciemny fiolet. Ubrana w czarną bluzę, czarne spodnie i naszyjnik przypominający smycz dla buldoga siedziała na parapecie i paliła papierosa. Sporą uwagę można było zwrócić na jej czarną szminkę na ustach i blady makijaż.
Will uśmiechnął się w moja stronę.
-Jesteś pewna, że chcesz w to wchodzić?
Popatrzyłam na dziewczynę jeszcze raz, po czym pokiwałam głową. Nie chcę żeby pomyślał, że się jej boję czy coś. To nie prawda. Chcę przy tym być.
-Tak, jestem pewna.- Odpowiedziałam takim samym uśmiechem i podeszliśmy do niej.
Will usiadł naprzeciwko i wyciągnął jej słuchawkę z ucha. Kiedy już miałam krzyknąć: ''nie rób tego, bo jeszcze cię ugryzie'' ona spokojnie się uśmiechnęła w jego stronę.
-Fields. Zabierasz mi moje powietrze do oddychania.- Popatrzyła na mnie.- Ty i twoja dziewczyna.
Prychnęliśmy oboje w tym samym czasie.
-Że co?- Zaczęłam.
-Ona nie jest...
-Ta jasne.- Zaciągnęła się, po czym wypuściła dym i wyciągnęła paczkę kierując ją w stronę Willa.
CZYTASZ
Dwa Czarne Dmuchawce
Teen FictionPo tym jak rodzice musieli się na chwilę rozstać Mia Crawford jest zmuszona dołączyć do swojego brata Edmunda i zamieszkać z tatą w tętniącym życiem Londynie mającym jak każde miasto swoją mroczną stronę... Mia spotyka na swojej drodze wiele ludzi:...