Gdy dotarliśmy do bazy było już popołudnie. Lus nie wytłumaczył mi o co mu chodziło, ale ja się domyślałam i szczerze baje się to usłyszeć..
-Może jeszcze dłużej?- warknął na powitanie Mat
-Stary ja sie już nie wypowiadam. Wiesz jakie jest moje zdanie.- odwarknął Lukas i wszedł do bazy.
-Amanda powiedział ci?- spytał łagodnie mój brat
-Nie, ale domyślam się o co chodzi i nie chce tego usłyszeć- powiedziałam ze łzami w oczach.
-Amanda ja musiałem...
-Zamknij sie. Nie musiałeś. Jest wiele innych opcji. Czemu akurat on?- łza spłynęła mi po policzku
-Ami..
-Nie mów tak do mnie.- syknęłam przerywając mu
-Wejdźmy do środka..- powiedział spuszczając wzrok
Jak tylko weszliśmy Luka zobaczył łzę na moim policzku i od razu do mnie podszedł.
-Ami..- szepnął i mnie przytulił a ja się rozpłakałam.
Wiedziałam do czego zmierzała ta rozmowa.. nie chce stracić Lus.. bardzo go kocham, a to na co skazuje go mój brat jest jak wyrok śmierci... to nie jest bezpieczne i nigdy takie nie będzie. Jak coś stanie się Lukasowi to nigdy nie wybacze tego Matowi.. Nigdy..
-Kochanie porozmawiajmy..- podszedł do mnie Lus
-Dobrze..- powiedziałam i ruszyłam za nim w stronę szatni
-Ja nie zamierzam walczyć..
-Wiem.. znam cie.. ale mój brat nie odpuści..- kolejne łzy spływały po moich policzkach.
-Widze.. i nie wiem jak długo jeszcze będe musiał zaprzeczać, żeby zrozumiał
-Nie chce żebyś trafił do szpitala tak jak Zayn...- rozpłakałam się jeszcze bardziej
-Nie trafie.. kochanie nie płacz..- przytulił mnie mocno i czekał aż skończe płakać.
Pierwszy raz widział mnie jak płacze.. Luka widział mnie w takim stanie nie raz.. tylko on i Nicole pocieszali mnie, gdy płakałam.. i tylko oni mnie w takich chwilach widzieli.
![](https://img.wattpad.com/cover/133451304-288-k523097.jpg)
CZYTASZ
Dziewczyna z gangu
Teen FictionAmanda to postrach całego liceum. Jest wredna i mściwa, rządna zemsty na każdym kto jej się sprzeciwi. Czy nowy uczeń {Dylan} zdoła przetrwać w jej towarzystwie? Czy Mat - brat Amandy i szef gangu ulegnie siostrze i rozwiąże swoje 'dzieło'? Zaprasz...