Wróciłam do siłowni, gdzie postanowiłam trochę poćwiczyć.
-Amanda?- zaczepił mnie Dylan
-Czego?- warknęłam
-Nie boisz się, że Lukas może z tego nie wyjść cało?- spytał z troską?
-Może. To nie twoja sprawa- mruknęłam
-Ta... to ja ci już nie przeszkadzam. Miłego ćwiczenia- powiedział po czym wyszedł, a ja zostałam sama z Diablo.
To wszystko mnie już przerastało. Bardzo bałam się o Lukasa,ale miałam nadzieję. Nadzieję, która mówiła mi, że wyjdzie z tego cało.
Ćwiczyłam do jakiejś 10, po czym usiadłam obok Diablo leżącego przy ścianie na przeciw drzwi. Zaczęłam go delikatnie głaskać na co ten wstał. Stanął na moi kolanach po czym położył przednie łapki na moich ramionach i polizał mi nos. Uśmiechnęłam się i go przytuliłam. W tym momencie do siłowni ponownie wszedł Dylan.
-Ale to słodko wygląda- powiedział bez emocji i ponownie zaczął ćwiczyć- Niby taka bez uczuć..- kontynuował- obojętna.. a tu proszę.. do psa sie przytula
-Odwal sie- warknęłam
-Bo co mi zrobisz?- droczył sie
-Bo jej chłopak odetnie ci chuja- warknął Lus wchodząc do pomieszczenia
-Ta..- mruknął i ćwiczył dalej, a ja podeszłam do Lukasa i go przytuliłam.
Po chwili chłopak mnie lekko odepchnął, by móc mnie pocałować. Czułam się jakby to był nasz ostatni pocałunek, jednak odtrącałam tę myśl, że mogłoby tak być.
Walka miała się odbyć za 3 godziny, więc zostawiłam chłopaków, żeby mogli sobie jeszcze trochę poćwiczyć. Dotarłam do domu po godzinie. Nie śpieszyłam się. Szłam dłuższą drogą. Diablo ciągle za mną chodził i nieodstępował mnie na krok. Czuł, że coś jest nie tak i miał racje.. nic nje jest tak jak powinno..
CZYTASZ
Dziewczyna z gangu
Teen FictionAmanda to postrach całego liceum. Jest wredna i mściwa, rządna zemsty na każdym kto jej się sprzeciwi. Czy nowy uczeń {Dylan} zdoła przetrwać w jej towarzystwie? Czy Mat - brat Amandy i szef gangu ulegnie siostrze i rozwiąże swoje 'dzieło'? Zaprasz...